Aktualizacja 09.04.2024 – Hugo, Baltazar i Syriusz niosą Wam dziś wieści o tym, że udało się dla nich znaleźć wspaniały dom adopcyjny i już niebawem do niego wyruszą! Chłopcy są jeszcze młodzi i przed nimi dzięki temu cudowne lata życia, u boku kochających ludzi. Gdyby nie Wy dziś już nikt by o nich nie pamiętał. Zobaczcie, ile wspólnie możemy zdziałać dobrego, wystarczy tylko chcieć. Specjalnie dla Was zdjęcia naszych przepięknych dżentelmenów. Życzcie im powodzenia, przed nimi dużo nowych przygód!

Aktualizacja 29.03.2024 – Czy pamiętacie jeszcze Hugo, Baltazara i Syriuszka? Chłopaki troszkę podrosły i dziś to już nie takie dzieci. 🙂 Zdecydowanie bardziej ufają człowiekowi, są ciekawskie i domagają się jabłuszek i marchewek. To ich ulubione przysmaki w ostatnim czasie, dlatego nie żałujemy im ich wcale. Zobaczcie sami, jacy są przystojni!

Aktualizacja 24.11.2023 – Moi drodzy, najświeższe wieści od źrebaczków!

Hugo, Baltazar i Syriusz są odebrane i stoją w tej chwili w pensjonacie dla koni koło Sochaczewa. Uczą się podstawowych rzeczy, bo nie potrafią nawet chodzić na uwięzi.

Transport cała trójka zniosła bardzo dobrze. Niebawem jak tylko zmienią swoje nawyki i nauczą się podstaw, będą szukały domu adopcyjnego. Dziękuję Wam z całego serca za ocalenie całej trójki! To była bardzo trudna walka, ale udało się i mam nadzieję że niebawem wszystkie trzy znajdą swoje upragnione miejsce na ziemi. ❤️

Jesli ktoś z Państwa ma warunki i chciałby podarować im dom, zapraszamy do kontaktu.

Zrebaki 2

Aktualizacja 17.11.2023 – Kochani, cudowna wiadomość na koniec tego tygodnia! Hugo, Batlazar i Syriusz są bezpieczni! Już poinformowałam handlarza, czekam na najbliższy możliwy wolny termin transportu i jak tylko odbierzemy źrebaki, natychmiast dam Wam znać. Należą Wam się brawa, wyzwanie było ogromne, ale udało się. Jesteście niezastąpieni!

Hugo, Baltazar i Syriusz. Uratowani przed czasem!!! 

Termin spłaty mija za: 
Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota do wykupu całej trójki: 2300 zł

Termin spłaty: 21.11.2023

Aktualizacja 17.11.2023 –  Kochani, bardzo, bardzo Wam dziękuję za ogromną mobilizację. Handlarz dostał większość pieniędzy i zostało do spłacenia już tylko 2300 zł. Trzeba mu to dać najdalej do wtorku. Już tak niewiele brakuje by te konie były zawsze bezpieczne. Proszę dokładajcie im po kilka złotych, po złotówce. Już tak dużo spłaciliśmy, nie poddawajmy się teraz, na finiszu.

Monika

 

O tej trójce końskich dzieci, być może dziś świat usłyszy pierwszy i ostatni raz. Mają tylko jedną szansę, by wybłagać Was o życie. Jeśli się nie uda, pojadą do ubojni.

Jest ich trzech. Dałam im na imię Hugo, Baltazar i Syriusz. To są konie już sprzedane na mięso. To są nadal źrebaki. Są duże, bo to konie w typie zimnokrwistym. Właśnie za takie jak one, ubojnie i konsumenci, płacą najwięcej. Młode mięso, dużo mięśni, najlepsza klasa rzeźna.

One nie mają żadnej historii, nie ma też planu na ich dalsze życie. Przyszły na świat po to, by pojechać do rzeźni. Ich drogi splotły się kilka dni temu u handlarza, który TIR-ami wywozi konie na mięso. Wstawiono je razem, razem jedzą z jednego żłobu, razem pojadą na śmierć. Nie będzie ułaskawienia ani litości. Ich przeznaczeniem jest jedno, mają przynieść dochód.

To dzieci jeszcze, mają po półtora roku, ten kasztanek z jasną grzywą – Baltazar, kilka miesięcy więcej. Każdy z nich jest inny. Kary Hugo nie podchodzi do ludzkiej ręki – boi się, jego dwaj towarzyszenie niedoli jeszcze mają nadzieję, że ktoś je ocali. Syriusz co chwilę wystawiał głowę między prętami, zaczepiał jak małe dziecko. Bawią się czasem, jakby miejsce, do którego trafiły, nie miało znaczenia. Handlarz zacina je wtedy batem raz i drugi, żeby się uspokoiły.

Takich źrebaków widziałam wiele, niestety są to konie, które nie znajdują domów. Ludzie nie chcą ich trzymać tylko po to, by żyły. Gdy przyjechałam drugi raz do tego skupu, one nadal tam stały, patrzyły na mnie i wyciągały głowy. Raz się od nich odwróciłam i wyszłam, przestraszona. Że nie zbiorę pieniędzy ani nie znajdę im domu. Drugi raz nie umiałam im odmówić pomocy i nawet nie podjąć walki o życie tych młodych zwierząt. One miały już założone sznury na głowę, bo miały jechać tego samego dnia wieczorem do Rawicza. Do ubojni koni.


Spytałam o cenę. Handlarz powiedział, że chce po 11 tysięcy za każdego z nich. Jeśli ma czekać na spłatę, to chce jeszcze 1000 za karmienie i zaczeka najdalej do 10 listopada. I oczywiście chce zaliczkę, 3000 zł do 31 listopada. Zgodziłam się, pomyślałam, że jeśli nie uratujmy ich wszystkich, to może chociaż jednego czy dwa? Może któremuś z nich się jednak poszczęści i będzie miał szansę, by dorosnąć, by pobiegać po trawie, by wytarzać się w czym innym niż obornik. Zgadzając się na warunki tego człowieka, odroczyłam ich zabicie. Nie wiem, czy damy radę uzbierać takie pieniądze, a jeśli się nie uda, to kto wybierze tego, co będzie żył?

Handlarz tylko pukał się w głowę i śmiał, że „to niemożliwe, żeby grubasy kogoś obchodziły i że nie uzbieram nawet na zaliczkę”. Chciał się zakładać ze mną. Może miał rację, nie wiem, ale stojąc tam, nie mogłam postąpić inaczej. Do stracenia nie mam nic, a one wszystko.

Błagam, nie zatracajmy człowieczeństwa, to jeszcze dzieci, nie mogę umrzeć. Nie mogą skończyć w rzeźni, błagam. Jesteście ich jedyną nadzieją…

Przekaż darowiznę z imieniem ZREBAKI na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

ZREBAKI

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Zrebaki

wybierz kwotę

lub

DZIĘKUJĘ ZA POMOC

CZEKAJĄ NA RATUNEK
Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.