Aktualizacja 13.05.2024 – Kartofelek z mamą jest już z nami! Nie mogłam się doczekać, aż przyjadą i oboje będą mogli poczuć się bezpiecznie. Odrobaczone i po kwarantannie dołączyły do stada, które przyjęło ich ciepło i serdecznie. Kartofelek bardzo ciekawski, a jego Misia nie spuszcza go z oczu, wciąż podążając za małym urwisem.

No cóż… taka rola mamy. 🙂 Dziękuję Wam z całego serca za pomoc dla tej rodzinki, jestem przeszczęśliwa, że mogliśmy wspólnie odmienić ich los. One na to zasłużyły, wreszcie mogą być spokojne i nie martwić się o swoją przyszłość.

Kartofelek 2

Aktualizacja 07.05.2024 – Krysia, Kartofelek i Misia uratowani!!! Dziękuję Wam! Kochani, martwiłam się wczoraj o tę trójkę bardzo. Poniedziałek, do tego każdy świeżo po majówce… Mogło być różnie, ale daliśmy radę! Ja zajmę się teraz transportem i niebawem wrócę do Was ze zdjęciami i kolejnymi wieściami. A dziś proszę, zajrzyjcie do Kubusia, to nie jest mały kucyk, lecz duży koń, który stoi również nad przepaścią. Jego szanse są nie wielkie, ale wierzę, że damy radę i jemu podarować to życie.

Kartofelek z mamą są bezpieczni! Dziękuję! 

Termin spłaty mija za: 
Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota do wykupu: 0 zł

Termin spłaty: DZIŚ!!!

Aktualizacja 06.05.2024 – Majówka uciekła nam bardzo szybko, niestety przez ten czas mały Kartofelek i jego mama nie uzbierali całej sumy na swój wykup.

Kochani, tego najbardziej się bałam. Przyszedł poniedziałek, a z nim już od rana wydzwaniający handlarz. Przez majówkę mieliśmy spokój, ale dziś już trzeba do końca rozliczyć Kartofelka i jego mamę. Niestety przez wolne dni, nie uzbieraliśmy całej sumy na ich wykup. Liczyłam, że może jakoś to będzie, że uda się dozbierać brakującą kwotę, ale niestety się przeliczyłam. Na daną chwilę do spłaty brakuje 950 zł oraz dojdzie koszt transportu…

Handlarz musi mieć pewność do końca dnia, że zapłacimy za ich życie albo jutro rano jadą do rzeźni. Nie ma już żadnych szans na przesunięcie terminu, bo spłatę i tak udało mi się przeciągnąć, najdłużej jak mogłam. Ten człowiek nie popuści albo do końca dnia spłacimy życie Kartofelka i mamy, albo czeka je śmierć. Wybaczcie, że ten poniedziałek zaczynamy od takiej wiadomości, ale nie mam wyboru. Muszę spróbować im pomóc, one nikogo innego nie mają, kto stanąłby w ich obronie. Szanse są, ale tylko z Wami. Sama nie mam żadnych szans im pomóc. Proszę, dołączcie do ratunku! One nie muszą umierać…

Aktualizacja 30.04.2024 – Mamy to! Krysia i rodzinka kucyków uzbierała całą zaliczkę, a nawet więcej i dzięki temu udało się odroczyć wyrok na całą majówkę! Kochani, mamy czas na dopłacenie reszty do 6 maja. W takiej samej sytuacji jest Kartofelek z mamą, uzbierali oni znaczną część na wykup i przez całą majówkę będą bezpieczni. To naprawdę duży sukces, szczególnie w tym trudnym czasie. Jestem przeszczęsliwa, że jesteśmy już tak blisko ich ratunku. Wierzę z całego serca, że uda się uratować i Krysię i Kartofelka z mamą już niebawem. Bardzo Wam dziękuję za pomoc.

„Mój mały syneczku, proszę, wybacz mi, że to wszystko się tak skończyło. Nie potrafię Cię obronić, nie potrafię stąd uciec. Wybacz mi, proszę… Za oknem dziś deszcz. Bardzo lubię, kiedy pada, uwielbiałam te chwile, gdy mój mały Kartofelek czuł się bezpieczny i szczęśliwy. Był taki moment, że i ja się nie martwiłam o nasz los, ale to już przeszłość. Ludzie, którym ufałam bezgranicznie, oddali nas do obcego miejsca, lecz nie wiem gdzie. Nie rozumiem, dlaczego ja i mój mały Kartofelek dziś trafiliśmy do obcego człowieka, który jedynie krzykami i agresją nas przywitał i zamknął w ciemnej oborze.

Bardzo się boję, o siebie, o mojego syneczka, o nasze życie. Nie dam rady już obronić Kartofelka, martwię się, że zawiodłam, że to wszystko mogło się potoczyć jednak inaczej… Czuję w powietrzu śmierć, ona tu jest prawda? Może przyjść w każdej chwili, a wtedy to będzie nasz koniec. Syneczku, proszę, wybacz mi…”

Nie wiem, czy mały Kartofelek i Misia zobaczą jeszcze słońce… Nie wiem, choć tak bardzo chciałabym, żeby tak było. Misia bacznie obserwowała mnie wzrokiem, kiedy robiłam jej zdjęcia. Widziałam jej zmartwione oczy i duży stres. Prócz deszczu, słychać było jeszcze dwa bijące serduszka. Bardzo szybko i bardzo głośno. One są śmiertelnie przerażone, ale nic z tym zrobić już nie mogą.

Nie wiem, dlaczego oddano je do handlarza, może ktoś potrzebował pieniędzy i nigdy nie wiązał przyszłości z Misią i Kartofelkiem. A może coś się wydarzyło… Handlarz nie chciał mi powiedzieć, a ja nie mogłam być natarczywa. Mimo wszystko, to on tutaj rozdaje dziś karty. Do rzeźni trafią tuż przed majówką, nie opłaca mu się ich trzymać dłużej, kiedy interes może dokończyć już lada chwila. Dlatego rano zapakują je do ciężarówki i wywiozą. Prosiłam, by dał szansę, by za dopłatą paru złotych, pozwolił mi je uratować. Chciałam je zabrać już teraz, ale bez pieniędzy nie było o czym rozmawiać. Po dopłaceniu 500 zł zgodził się na odroczenie wyroku, spłatę w jednej racie oraz zaliczce. 1200 zł do końca dnia, później reszta. Nie będzie czekał, jeśli nie zdążę. Pieniądze mają być najpóźniej do wieczora. Ich życie to koszt 6500 zł.

Będzie ciężko, możliwe, że też się nie uda. Przed nami majówka, wielu ludzi wyjechało, wielu ma swoje sprawy i swoje problemy. Rozumiem i wiem, że szanse są niewielkie. Ale spróbuję im pomóc, bo to dziś ich jedyna nadzieja na ratunek. Kolejnej okazji nie będzie, Misi i Kartofelkowi zostało mniej niż 24 godziny życia. Chyba że zdążymy spłacić zaliczkę na czas, wtedy dostaniemy kilka dni na zebranie reszty. Kochani, jeśli ktokolwiek może pomóc, bardzo proszę. One nie muszą umierać, jeszcze nie dziś…

Przekaż darowiznę z imieniem KARTOFELEK na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

KARTOFELEK

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Kartofelka

wybierz kwotę

lub

DZIĘKUJĘ ZA POMOC

CZEKAJĄ NA RATUNEK
Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.