Aktualizacja 05.04.2024 – Drodzy Państwo, przed Wami Groszek we własnej kucykowej osobie! Uratowany dołączył już do stada, po krótkiej kwarantannie i wizycie kowala oraz weterynarza. Jest staruszkiem, nie wymagam od niego wielkiego entuzjazmu. Ma ponad 26 lat, a to naprawdę sporo… Dzięki Waszej pomocy możemy mu dać spokój i być może są to jego ostatnie lata życia, to upłyną mu one tutaj w spokoju, a myślę, że tego mu w ostatnich latach brakowało najbardziej. Dziękuję wszystkim za to, że zechcieliście pochylić się nad jego losem. Nie wielu potrafiło docenić jego obecność, lecz dziś to się zmienia. Witaj Groszku w nowym domu!
Aktualizacja 26.03.2024 – Groszek uratowany!!! Mamy ogromny sukces za sobą i ogromnie Wam za to dziękuję! Życie Groszka nie jest już zagrożone, handlarz jest poinformowany, a ja dziś zorganizuję transport i niebawem go odbierzemy. To jednak nie koniec walki o inne zwierzęta, dziś chciałam prosić Was też, byście zajrzeli do Romka, który nie ma tyle szczęścia co Groszek.
Groszek po latach w końcu odzyska wolność! Dziękuję!
Termin spłaty mija za:
Do wykupu brakuje: 0 zł + transport
Termin spłaty: 25.03.2024
Aktualizacja 25.03.2024 – PILNE! Ostatnie godziny dla Groszka! Może się nie udać…
Przyszedł dzień, kiedy muszę stwierdzić, że nie wiem, czy damy radę uratować Groszka. Kochani, do wykupu staruszka brakuje 1400 zł, handlarz już rano zdążył zadzwonić z pytaniem o pieniądze. Do tego na ratunek czeka też Krysia z Grażynką, które przez weekend stanęły tutaj z wyrokiem. Nie ma żadnych szans na przesunięcie terminu, wszystko musi być rozliczone najpóźniej do końca dnia, inaczej rano nie będzie już tutaj ani dziewczynek, ani Groszka. Przepraszam Wam z całego serca, że znów to robię i znów proszę o pomoc, ale nie mam wyjścia. Jeśli nie zapłacę handlarzowi za ich życia, rano wszystkie pojadą do ubojni!
Aktualizacja 20.03.2024 – Kochani, dziękuję Wam za pomoc dla małego Groszka. Udało się go zadatkować i przesunąć termin. Dzięki Wam możemy odetchnąć z ulgą na kilka dni, bo aż do poniedziałku. Wtedy trzeba rozliczyć go w całości. Bardzo proszę, pamiętajcie o nim. To jeszcze nie koniec walki o jego życie.
Miałam ze względu na Marcepanka, któremu musieliśmy pomóc dzień wcześniej, nie robić dzisiaj żadnego apelu, ale kiedy przyjechałam rozliczyć się za osiołka, zobaczyłam przerażonego małego kucyka, który chował się w półmroku na podwórku handlarza. Widać było jedynie jego szklane oczka.
Ledwo widoczny, ciemny jak kakao z niewielkimi łatkami. Spojrzał smutny w moją stronę, a pode mną ugięły się nogi. Domyśliłam się że jest tu tylko na chwilę, skoro nie stoi w szopie. Kilka dni temu jeszcze go tutaj nie było, więc coś się musiało wydarzyć.
Na imię mu dałam Groszek, handlarz powiedział że w środę o świcie jedzie do rzeźni, że miał na niego pomysł, miała odkupić go rodzina z dzieckiem, ale ostatecznie się rozmyślili. Że wydawał się żywszy, a jak on taki stary i smętny, to wolą poszukać innego, niż utrzymywać „chodzącego trupa”. Pracował całe życie z dziećmi, idealnie pasował dla rodziny, ale niestety okazał się za stary.
Groszek ma ponad 26 lat i nie jest już energiczny i chętny do zabawy. To nie młoda krew, tylko wyeksploatowane przez człowieka zwierze, które pragnie spokoju. Z pewnością wolałby odpoczywać, by mógł sobie we własnym świecie, przeżuwać bezstresowo siano, by tylko ktoś go przytulił i pokochał, za to że jest. Jak widać dla niektórych to niestety zbyt wiele, by mu to zapewnić. Dlatego niechciany idzie na rzeź, już nic więcej go nie czeka.
Myślałam że dziś już będzie spokojniej, że skoro Marcepanek jest bezpieczny, to będę mogła skupić się na kolejnych zwierzętach. Nie wiedziałam że Groszek tam będzie, ale nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Udało mi się jedynie dogadać z handlarzem, że jeśli zapłacę 900 zł zaliczki do końca dnia, to da mi szansę na jego wykup. Wytrzyma kilka dni, bym mogła zebrać całą sumę, potrzebne jest razem 3500 zł. Groszek mu nie wadzi na miejscu, może stać jeśli pieniądze się znajdą, ale póki nie ma pewności że uda się go wykupić to nie jest bezpieczny. Wciąż handlarzowi w głowie jego wywóz, który ma być za kilka godzin.
Kochani, dziś mimo wszystko bardzo proszę o pomoc dla Groszka, przeżył 26 lat na tym świecie i nadal nie znalazł swojego miejsca na ziemi. Nadal nie spotkał ludzi, którzy by go pokochali i ochronili. Dla wielu to tylko nic nieznaczący stary kucyk, któremu nie należy się już nic. Proszę, niech to przypadkowe spotkanie sprawi, że nie umrze. Wiem że z Wami to możliwe, jeśli tylko znajdzie się odpowiednia ilość osób, to może się udać.
Przekaż darowiznę z imieniem GROSZEK na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
GROSZEK
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Groszka
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Moja mamusia umarła przy porodzie, teraz i ja mam umrzeć
KARUŚ MA 6 MIESIĘCY I JEST SIEROTKĄ, TERAZ JEDZIE DO
Ciężko chora Chmurka prosi o litość.
Ciężko chora Chmurka prosi o litość. Bardzo potrzebuje wsparcia 19.11.2024
Walczymy o zdrowie Kacperka…
Aktualizacja 08.11.2024 - Kochani, przychodzę dziś do Was z kolejnymi
Kostek pomału wraca do formy, jednak to nie koniec jego leczenia
Kostek walczy o życie. Wychudzony, słaby, zapchlony z poranioną łapką,