Aktualizacja 22.03.2024 – Przed Państwem uratowany Marcepanek! Osiołkowi ludzie wróżyli wiele złego, ale dzięki wielu wspaniałym ludziom, udało się go wykupić, za co wszystkim ogromnie dziękuję!

Przed nim pierwsze dni zapoznania się z nowym domkiem i resztą zwierząt. Marcepanek jest bardzo ciekawski i lgnie do ludzi, mimo że Ci wyrządzili mu sporo złego. Jest ufny i bardzo sympatyczny, ciesze się, że jest z nami, tutaj zaopiekujemy się nim i damy tyle wolnego czasu i przestrzeni ile tylko zapragnie.

Nasza ośla rodzinka się powiększa, ale to bardzo dobrze! Im więcej tych piękności tym lepiej. Widok szczęśliwych zwierząt, które czują się kochane, to coś niedopisania. Dziękuję Wam za pomoc i życzę spokojnego weekendu!

Marcepanek

Aktualizacja 19.03.2024 – Kochani, mamy to! Marcepanek jest bezpieczny! Dziękuję Wam ogromnie za wsparcie i tak szeroki odzew, jestem przeszczęśliwa. Ja już umawiam transport i niebawem wrócę do Was ze zdjęciami osiołka oraz kolejnymi informacjami. Tak bardzo się cieszę, że mogę przekazać Wam te wieści, Marcepanek nie trafi do rzeźni!

Marcepanek uratowany!

Termin spłaty mija za: 
Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota do wykupu: 0 zł + transport

Termin spłaty: DZIŚ!!!

Aktualizacja 18.03.2024 – Tragedia, handlarz zadzwonił tuż przed południem i kazał do końca dnia zapłacić za życie Marcepanka. Kochani, jestem załamana, pieniądze miały być na jutro, a on nie chce czekać. Marcepankowi brakuje 1350 zł, jakie są szanse, że uzbieramy to w niespełna kilka godzin? Praktycznie zerowe… do tego dochodzi jeszcze staruszek Murzyn, który też dziś ma termin! Przepraszam Was z całego serca, za to żebranie, ale jeśli się nie uda, nigdy sobie tego nie wybaczę. Prosiłam, by poczekał ten dzień, ale uparł się i zagroził, że jeśli nie zobaczy dziś pieniędzy, rano wywiezie osiołka do ubojnia. Krzyczałam, że nie może, śmiał się, że może i że odda zaliczkę i nic mu nie zrobię! Całe nasze starania zostaną zaprzepaszczone, wybaczcie mi, że tak wyszło, tak bardzo chciałabym uratować i Marcepanka i Murzyna, ale nie mam jak, brakuje zbyt wiele dla obu. Przepraszam Marcepanku…

Aktualizacja 14.03.2024 – Kochani, bardzo dziękuję za pomoc dla Marcepanka. Zdążyliśmy, zebrana zaliczka odwołała transport i udało mi się uzgodnić z handlarzem termin spłaty na wtorek. Osiołek do tego czasu jest bezpieczny, ale musimy spłacić go w terminie, inaczej umowa będzie nieważna. Bardzo proszę o dalsze wsparcie, on może liczyć tylko na nas.

Monika

Serce mi się kraje, kiedy kolejny raz widzę, jak człowiek potrafi zrujnować życie niewinnemu zwierzęciu.

Jednak ja wciąż wierzę, że nadejdą czasy, gdzie każdemu zwierzęciu będzie dane, czuć się bezpiecznie i nikt tego życia mu nie będzie chciał odebrać. Choć do tego daleka droga.

Bo jak inaczej ma zmienić się świat, w którym jednego dnia Marcepankowi wydaje się, że wszystko jest dobrze, ma on swój krótki sznureczek i kawałek trawnika, który był od zawsze jego domem, a teraz, z dnia na dzień przyszedł ktoś i to poczucie bezpieczeństwa odebrał? Przyszli i go zabrali, rano był i jeszcze podziwiał wschód słońca, by wieczorem nie zobaczyć już nawet księżyca…

Bo wieczorem go już nie będzie. Marcepanek ma czas tylko godziny 18. U handlarza miał pojawić się na chwilę, dosłownie na kilka godzin, by popołudniu najbliższym transportem dołączyć do grona straconych zwierząt i zawisnąć na rzeźnickim haku.

Marcepanek stał przy wiejskiej karczmie, był jedynie ozdobą, która nikomu nie wadziła swoją obecnością, ale właściciel postanowił się go pozbyć i skrócić jego życie. Nie wiem, jaki był tego powód i nawet nie chcę się domyślać.

Dlaczego nikt nie postanowił poszukać mu domu? Dlaczego nikt nie zechciał poświęcić choć chwili, na to by, darować mu życie i znaleźć inne miejsce na ziemi. Dlaczego człowiek zawsze musi iść drogą na skróty i niszczyć to, co najpiękniejsze?

Kochani, Marcepanek już jest na straconej pozycji, bo na śmierc poczeka u handlarza jedynie do 18. Dowiedziałam się o nim chwilę temu, a niebawem już go tutaj ma nie być. Błagałam handlarza, by dał mi chociaż jeden pełny dzień na zorganizowanie zbiórki, ale wszystko na nic. Jeśli mam coś ugrać i zyskać trochę czasu, trzeba zapłacić minimum 1000 zł zaliczki. Bez pieniędzy nie ma dyskusji, handlarz nie odpuści, bo dla niego liczy się tylko szybki zarobek. Życie Marcepanka to koszt 4500 zł wraz z transportem. Nie wiem, czy coś tutaj damy radę zdziałać, ale muszę spróbować.

Bardzo proszę, niech wydarzy się jakiś cud dla Marcepanka, niech ludzie się dowiedzą jak wielka tragedia go spotkała. Proszę, pomóżcie go ocalić, jeszcze nie wszystko stracone!

Przekaż darowiznę z imieniem MARCEPANEK na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

MARCEPANEK

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Marcepanka

wybierz kwotę

lub

DZIĘKUJĘ ZA POMOC

CZEKAJĄ NA RATUNEK
Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.