Aktualizacja 06.12.2022 – Lucynka jest już z nami! Udało się szczęśliwie odebrać biedaczkę. Jest już po wizycie kowala i weterynarza, na szczęście nic jej nie dolega. Ostrzygłam i rozczesałam jej grzywkę, bo miała kołtuny. Teraz to prawdziwa dama. Można śmiało stwierdzić, że Lucynka to prawdziwa dusza towarzystwa, miałam wrażenie że od razu poczuła się jak u siebie.
Bardzo Wam dziękuję za tak liczne wsparcie dla Lucynki, od teraz jej życie nabiera nowego tempa i kolorów i już nigdy nie będzie takie jak wcześniej.
Aktualizacja 02.12.2022 – Kochani, jesteście niesamowici. Lucynka jest już bezpieczna! A to wszystko dzięki jednej osobie, która postanowiła wziąć w swoje ręce los Lucynki i wpłacić całą brakującą kwotę przed terminem,. Bardzo dziękuję za tak ogromną pomoc! Lucynka otrzymała od Was wspaniały prezent na te święta i chyba lepszego nie dało się już wymarzyć.
Jeszcze dziś umówię transport, jak tylko sytuacja się unormuje, przekaże Wam więcej informacji oraz zdjęcia. Jeszcze raz ogromnie dziękuję! To niesamowite…
Lucynka przyjechała tu umrzeć. Nie dam rady, nie dam niestety rady sama wyciągnąć Cię z objęć śmierci, spróbuję o Ciebie zawalczyć, będę błagała o pomoc, ale nie wiem, czy się uda…
Brakująca kwota: 3700
Termin spłaty: 07.12.2022
Aktualizacja 30.11.2022 – Kochani, udało się zebrać szczęśliwie zaliczkę dla Lucynki. Przekazałam już pieniądze handlarzowi, kolejny termin to 7 grudnia. Do tego dnia Lucynka wciąż nie jest bezpieczna, ale nie poddajemy się. Idzie nam naprawdę świetnie i wierzymy wszyscy że uda sie pomóc jej wyjść z opresji. Dziękuję Wam za dotychczasowe wsparcie i proszę, nie odwracajcie się od niej w tej chwili. Ona wciąż czeka…
Nie dam rady, nie dam niestety rady sama wyciągnąć Cię z objęć śmierci, spróbuje o Ciebie zawalczyć, będę błagała o pomoc, ale nie wiem, czy się uda. Przepraszam…
Dokładnie tymi słowami pożegnałam Lucynkę w spowitym przez mrok boksiku. Zrobiłam jej zdjęcia, ale przez moje roztargnienie i ciężką chwilę, wszystkie były rozmazane. Zorientowałam się już w domu, chciałam wrócić i zrobić nowe, lecz handlarz się nie zgodził. Dopiero następnego dnia mogłam przyjść ponownie, przez to straciliśmy jeden dzień, który mam nadzieję nie okaże się kluczowym. Jeśli jednak to nigdy sobie tego nie wybaczę…
Kochani, Lucynka przyjechała tu po prostu umrzeć. Pracowała w rekreacji, ale kiedy przestała być potrzebna, a wyniki na konkursach nie były zadowalające, skazano ja na śmierć, odebrano prawo do życia, nie okazano krzty ludzkich odruchów, pozbyto się jej jak starego samochodu na skupie złomu. Inaczej nazwać tego się nie da.
W tamtym momencie chciałam zrobić wszystko, żeby ją zabrać, ale nie było takiej możliwości. I jeśli nie przekonam Was do tego, że Lucynce warto pomóc, to już takiej szansy nie będzie nigdy.
Przez ilość nerwów i stresu, zdjęcia, jakie jej zrobiłam, okazały się niewyraźne, odebrałam jej ze swojej winy jeden dzień życia, tak bardzo mi przykro, ale czasu już nie cofnę, mogłam jedynie obiecać Lucynce, że zrobię wszystko, żeby jej pomóc. Dlatego dziś kieruje te słowa do Was, tylko razem zdołamy zmienić jej los. Sprawić, by ta zima, nie była jej ostatnią. Handlarz za Lucynkę chce 6700 zł, dał mi tylko 2 dni, na zebranie 3000 zł zaliczki, dlatego ten jeden dzień może okazać się tak bardzo potrzebny. Jeśli jednak cudem uda się uzbierać pieniądze, Lucynka będzie miała jeszcze kilka dni, niestety nie wiem ile, bo to już wszystko zależy, od sami wiecie kogo.
Przepraszam najmocniej za moją pomyłkę, tylko tyle mogę dziś zrobić. Nie dopuszczam myśli, że może się nie udać, że Lucynka umrze. Ale jeśli ją stracimy, nigdy sobie tego nie wybaczę, bo być może właśnie ten jeden dzień, ten wieczór dałby życie Lucynce.
Przekaż darowiznę z imieniem Lucynka na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
Lucynka
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na nr 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Lucynkę
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Chmurka budzi obrzydzenie, jutro rano zostanie zabita! DZIŚ TERMIN SPŁATY.
Niewyobrażalna tragedia Chmurki. Mamy kilka godzin by zebrać na jej
Kostek pomału wraca do formy, jednak to nie koniec jego leczenia
Kostek walczy o życie. Wychudzony, słaby, zapchlony z poranioną łapką,