Aktualizacja 22.03.2024 – Dziś niestety niosę Wam smutne wieści o Amelce… Kucynka odeszła, niestety nic na to nie wskazywało. Usnęła i rano już się nie obudziła. Kochani, wszystkim dziękuję za podarowanie jej kilka miesięcy dobrego życia, tutaj czuła się dobrze, miała wszystko, czego potrzebowała do spokojnego egzystowania.. Niestety czas nie daje za wygraną. Do zobaczenia kochana, dziękujemy Ci za Twoją obecność, dziękujemy że z nami byłaś.
Aktualizacja 13.10.2023 – Amelka nie trafi w ten weekend do ubojni! Dziękuję! Kochani, udało się w jeden dzień spłacić życie małej kucki! Jesteście bohaterami, nie sądziłam, że tak sprawnie to pójdzie. Jeszcze dziś umówię transport na najbliższy wolny termin. Jak tylko do nas przyjedzie, natychmiast Was poinformuję. Dziękuję Wam, tak się cieszę, że mogę Wam przekazać tę wiadomość z samego rana!
Amelka uratowana w jeden dzień!
Termin spłaty mija za:
Kwota spłaty: 2200 zł
Termin spłaty: 12.10.2023
Handlarz ukrył ją przed ludźmi, bo nawet jemu wstyd było, że ma takiego konia na swoim podwórku. Wstawił ją tutaj, by nie zadeptały jej inne konie. Nie przynosiła nikomu żadnych korzyści, nie dawała żadnej radości, więc jako odpad, musiała trafić do handlarza z wyrokiem śmierci. Przecież to takie oczywiste…
Odizolowana od ludzi i zwierząt, bez dostępu do świeżego powietrza i słońca. Przez malutką szparę pomiędzy deskami widzi tylko kawałeczek świata, który nigdy nie był dla niej zbyt łaskawy. Nie znam jej stanu zdrowia, wiem tylko, że kuleje i że to starowinka. Jest zarobaczona i ma chorą skórę, zaniedbane kopyta. To wszystko czyny człowieka.
Nikt nie przyjdzie i nie zabierze Amelki, bo nikt nie wie, że ona tutaj jest.
Ja Amelkę usłyszałam, drapanie podczas wizyty u handlarza mnie zaciekawiło, bo nigdy w tej szopie nie trzymał zwierząt. Przez spróchniałe deski, dostrzegłam tylko malutki nosek i oczy, które przerażone szukały ratunku.
W tamtym momencie serce mi pękło na pół. Sami zobaczcie, w jakich warunkach przyszło jej spędzić ostatnie chwile życia. Kucka została potraktowana jak najgorszy sort, jak śmieć, który lada moment i tak się wyrzuci do kosza. Człowiek, który powinien jej zapewnić bezpieczne życie, odebrał jej prawo do wszystkiego i wsadził do celi, z której ucieczką jest tylko śmierć.
Kochani, nie mogłam przejść obok bez reakcji, handlarz nawet nie protestował. Ale zgodzi się na wykup, pod warunkiem, że spłacę ją dzisiaj, do końca dnia. Całe życie Amelki to 2200 zł. To tak dużo, a czasu nie ma, dopiero co zdążyłam spłacić Maję i Kacperka, a jeszcze kolejne zwierzęta mają swoje terminy. Nie wiem już gdzie szukać pomocy.
Kieruję dziś prośbę do wszystkich, dla Amelki, by wyciągnąć ją z kolejki na rzeź. Chcę jej dać szansę na nowe życie i na godne traktowanie, bo Amelka na to zasługuje. Wśród moich podopiecznych odnajdzie spokój, tyle miłości ile zapragnie i przede wszystkim nikt jej już nigdy nie porzuci.
Nie zostawmy jej samej w tej beznadziejnej sytuacji. Dajmy jej nadzieję na lepsze jutro. Jeśli macie możliwość proszę, udostępnijcie Amelkę znajomym. Świat jej nigdy nie usłyszy, nigdy nie zobaczy, jeśli dziś przejdziemy obok obojętnie.
Jeśli nie podejmiemy działań teraz, to los Amelki będzie tragiczny. A ona zapamięta ten świat jako najgorszy koszmar, który zafundowali jej ludzie.
Mamy czas do wieczora na zebranie całej kwoty na wykup. Boję się, że się nie uda…
Przekaż darowiznę z imieniem AMELKA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
AMELKA
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Amelkę
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Salomon pracował kilka godzin dziennie. Jego nogi i kręgosłup dłużej nie da rady, więc idzie na rzeź…
Salomon pracował kilka godzin dziennie. Jego nogi i kręgosłup dłużej
W PIĄTEK MIJA TERMIN SPŁATY MARYSI. BŁAGAM, POMÓŻCIE JĄ URATOWAĆ!
W PIĄTEK MIJA TERMIN SPŁATY MARYSI. BŁAGAM, POMÓŻCIE JĄ URATOWAĆ!
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z tym zrobić nic…
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z