Aktualizacja 09.02.2024  – Pierwszy śnieg na wolności Gapci i Guci! Obie słodzinki już w stadzie, szczęśliwe i bezpieczne. To dzięki Wam mogą być dziś tutaj z nami i nie martwić już kompletnie o nic. Są jeszcze delikatnie zdystansowane, ale jednak ciągnie je do człowieka i szukają gdzieś tego kontaktu. Reszta zwierząt bardzo ciepło i miło je przywitała, obyło się bez awantur i strachu. To koniec ich zmartwień, za co z całego serca Wam wszystkim dziękuję w imieniu swoim oraz dziewczynek!

Aktualizacja 02.02.2024 – Na sam koniec tygodnia, przynoszę Wam kochani same wspaniałe wieści! Udało się uzbierać całą sumę na wykup Gapci z Guciem, ale to nie wszystko! Celestyn jest również bezpieczny. Ja jeszcze dziś umówię transport na najbliższy możliwy termin i jak tylko dojadą, poinformuję Was. Tak bardzo się cieszę, dziękuję Wam ogromnie za pomoc! Dziś pozostało nam jeszcze zawalczyć o zaliczkę dla Konstancji, ale wierzę, że się uda. Z całego serca proszę, zajrzyjcie do niej, ona też chce żyć.

Gapcia i Gucio nie trafią do rzeźni. Dziękuję za pomoc! 

Termin spłaty mija za: 
Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota: 0

Termin spłaty: DZISIAJ

Aktualizacja 01.02.2024 – Kochani, nie wiem, co dziś będzie, luty zaczął się fatalnie. Handlarz, u którego jest Gapcia i malutka Gucia od samego początku uprzedzał mnie, że nie ma żadnego przekładania ani opóźnień i jak nie będę miała całej kwoty to nie ma rozmowy – konie jadą do ubojni. Dostał zaliczkę w terminie, więc wczoraj zadzwoniłam jeszcze do niego, żeby postarać się przełożyć ich spłatę. Ale on nie chciał nawet o tym słyszeć i rzucił mi słuchawką. Nie ma z nim rozmowy, więc jeśli Gapcia i Gucia mają być uratowane, trzeba dziś się za nie rozliczyć. Tylko jak mam to zrobić? Nie śpię dziś, tak się martwię o mamę i jej córcię i o osiołka – Celestyna. Dziś wszyscy oni są do spłaty. Wiem, że oni wszyscy by chcieli żyć, a ja nie mam już gdzie prosić o ratunek i pomoc. Co będzie, jeśli nie uda się uzbierać na spłatę i dla Gapci z Gucią i dla Celestyna? Z którego z nich zrezygnować i skazać na śmierć. Co będzie, jak nie uzbieram nawet dla jednego z nich i wszyscy pojadą do rzeźni?
Przepraszam Was bardzo za to żebranie. Ja po prostu nie mogę się pogodzić z zabijaniem tych zwierząt i pęka mi serce jak widzę te biedaki u handlarzy. Po prostu nie mogę nie robić niczego i udawać, że nie wiedzę ich cierpienia ale niestety porwałam się tym razem z motyką na słońce. Może gdyby one były do spłaty osobno, udałoby się im pomóc? A tak?… nie wiem. co dziś będzie i jak ten dzień się zakończy.
Ostatkiem sił proszę Was o wsparcie. Dla mamy Gapci i jej malutkiej córeczki Guci. One jeszcze żyją, jeszcze tam są. One czekają, aż po nie wrócę i zabiorę do siebie. Ale bez Waszego wsparcia nie dam rady spłacić brakujących pieniędzy. Potrzeba jeszcze 950 zł by one były rozliczone i opłacony był ich transport do fundacji. Proszę Kochani, ratujmy je

Monika

Córeczko, nie patrz, nie oglądaj się za siebie, oni tam są, przyjdą i nas zabiją, a ja już nic więcej nie będę mogła wtedy zrobić, przepraszam, że tak wyszło, wybacz mi… Wiem doskonale, że jesteś tutaj zbyt krótko, by umierać. Nie potrafię Cię ochronić przed nimi, są silniejsi i mają narzędzia, których nie umiem pokonać. Jestem bezsilna, a tak bardzo chciałabym oddać za Ciebie swoje życie, gdyby tylko była taka możliwość. Abyś Ty mogła przeżyć… Tak bardzo Cię kocham. Tak bardzo…

Bóg nie może być wszędzie, dlatego każdy z nas ma mamę, która od pierwszych dni chroni i dba o nasze bezpieczeństwo. Na tyle ile możliwości pozwalają, każda mama wie, czego jej dzieci potrzebują i co zrobić, żeby nigdy niczego im nie zabrakło. Chyba że przychodzi zły człowiek. Zły, okrutny i bez serca, który chce pozbawić życia matki i córki. Gapcia i Gucia są tu, ale tylko na chwilę, bo już rano wejdą do przyczepki i odjadą w podróż w jedną stronę. Nie będzie cudu, Gapcia nie da rady ochronić maleńkiej Guci. Możemy jedynie spróbować im pomóc my. To ich jedyna szansa na ratunek.

Kochani, Gapcia z córeczką mają bezwzględny wyrok. Handlarz chce się ich pozbyć jak najszybciej. Serce mi się złamało, kiedy zobaczyłam je na podwórku. Od ręki chce 1900 zł zaliczki, a za całe ich życie 3900 zł. Nie ma żadnych szans na negocjacje 

„albo pieniądze będą na stole dzisiaj do końca dnia, albo jutro rano obie zawisną na rzeźnickim haku”

 – handlarz po tych słowach odwrócił się na pięcie i zostawił mnie z tym samą.

Proszę, błagam, pomóżcie ich uratować. Czym zawiniły, by tracić wolność i życie. Czym Gucia, która na świecie jest dopiero kilka tygodni, zawiniła, by umrzeć tak szybko…

Mamy tylko te kilka godzin, by im pomóc. Zróbmy to! Teraz!

Przekaż darowiznę z imieniem GAPCIA i GUCIA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

GAPCIA

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Gapcię i Gusie

wybierz kwotę

lub

DZIĘKUJĘ ZA POMOC

CZEKAJĄ NA RATUNEK
Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.