Aktualizacja – Kochani, niestety Mieszko odszedł za tęczowy most. Nie mogliśmy nic na to poradzić, nikt się nie spodziewał. Odszedł w nocy, w samotności… Bardzo nam przykro, ale wierzę że gdzieś tam teraz galopuje po nieskończenie długich łąkach…

06.04.2022
Mieszko uratowany! Dziękuje z całego serca za pomoc dla tego staruszka. Mieszko jest bardzo leciwym koniem, który został wysłany do rzeźni najpewniej z powodu wieku i tego, że nie może już pracować. Jest bardzo stary i bardzo wyniszczony, nie wiemy ile zostało mu życia ale zrobimy co można by ten ostatni czas był dla niego dobry.

Mieszko dotarł do naszej stajni w Zawadzie, gdzie będzie przechodził kwarantanne. Mam nadzieję, że w maju będzie mógł pójść na dzierżawione przez nas pastwiska wraz z innymi naszymi końmi, że wiek ani kondycja nie będzie tu przeszkodą. Oceni to weterynarz, oczywiście poinformuje Was, jaka jest decyzja.
Bardzo dziękuje jeszcze raz za pomoc dla Mieszka. Koni czekających na ubój jest bardzo wiele, nie jestem w stanie każdego uratować, choć bym chciała. Dziękuję, że z Wami mogę pomóc choć kilku.
 

04.04.2022
Bardzo prosimy o ratunek dla staruszka. Dziś ostatni dzień na spłacenie Mieszka. Handlarz nie zgodził się na dłuższe czekanie.  Wpłaciliśmy już 1000 zł zadatku, dziś musimy dopłacić brakujące 1600 zł. Jeśli Mieszko ma żyć, potrzebne są też pieniądze na weterynarza i kowala, na dobre pasze dla staruszków.

Koń jest bardzo stary ale to nie musi być powód, by został zabity w ubojni. Pomóżcie nam ocalić jego życie. Bardzo prosimy o pomoc. 

Mieszko całe życie pracował dla ludzi. Idzie na rzeź.

Zarwane plecy, wykręcone pracą nogi, opuchnięte ścięgna, niedożywienie, wszawica.
Cienka rzeźnicka lina na głowie. Wyrok śmierci.

Mieszko huśta się na swojej linie. Przestępuje z nogi na nogę, wyciąga głowę w stronę drzwi. Patrzy zrozpaczonym wzorkiem na odległe czarne jeszcze pola. Wciąga powietrze w chrapy i cichutko rży. Nie podchodzi do ręki. Gdy się zbliżam, on się cofa i kuli uszy. Nie lubi ludzi. Czasem tylko zerka i zagląda nam w oczy, jak by pytał, czy za te wszystkie lata pracy ponad siły, za zniszczone życie, za odebrane zdrowie, czeka go już tylko śmierć?
Milczymy.
I tylko handlarz, zanosząc się śmiechem, pyta czemu interesuje nas taki trup?


Mieszko nie ucieknie, bo lina. Nie pójdzie nigdzie, bo nie ma dokąd iść. Nikt nie da mu już domu, bo nie może pracować no i wygląda tak, że już wstyd trzymać. Dla takich jak on jest już tylko rzeźnicki hak. Ponad 20 przepracowanych dla ludzi lat, a zapłata taka, na jaką stać tylko człowieka.

Choć jest chudy, to nawet handlarz nie chce go już trzymać, by nabrał wagi. Boi się, że Mieszko umrze. Nie dość, że nie zarobi, to jeszcze straci pieniądze, za które go kupił. Chce się szybko go pozbyć, mówi, że jak nie chcemy, to nie namawia. Zapakuje dziś, zrobi porządek z Mieszkiem.


Kochani, życie stareńkiego Mieszka kosztuje 2600 zł. Udało się wpłacić pierwszą ratę – 1000 zł, do poniedziałku pozostałą kwotę. Prosimy, pomóżcie go ocalić. Jesteście dla niego jedyną szansą na ratunek.

Jeśli się uda wyrwać staruszka z drogi do ubojni, potrzebne będą też pieniądze na jego diagnostykę i utrzymanie, w tym na dobre pasze i suplementy dla staruszków.

Ratuję Mieszka

wybierz kwotę

lub

PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com

Dokonaj darowizny z imieniem

MIESZKO

na konto

PKO BP: 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785

IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785

Fundacja "KONIKI MONIKI"
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

Wyślij SMS o treści

MIESZKO

na numer 7420
(koszt 4,92zł)

na numer 7928
(koszt 11,07zł)

Regulamin tapet
DZIĘKUJEMY ZA POMOC
Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.