Skatowana Santa walczy o zdrowie.

Santa to podopieczna schroniska Szansa z Chersonia / Ukraina. Schronisko ma ponad 700 zwierząt, działa od 10 lat i choć brakuje nawet na jedzenie dla psów i kotów, wolontariusze nadal robią co w ich mocy, by ratować cierpiące zwierzęta.

Santa trafiła pod opiekę wolontariuszy w bardzo ciężkim stanie. W wyniku urazu miała uszkodzony mózg, złamaną kość czołową, połamaną łapę. Jej stan był bardzo ciężki, a szansa na przeżycie znikoma. Nikt nie dawał jej szansy na ratunek.  Santa żyje. Nadal jest w trakcie leczenia, przyjmuje leki. Ze względu na bardzo rozległy uraz głowy nie mogła być wprowadzona w narkozę, by można poskładać jej połamaną łapkę. Było zbyt duże ryzyko, że się nie wybudzi.

Dla Santy każdy dzień to walka o przeżycie, a teraz gdy najbardziej potrzebuje opieki i troski, w Chersoniu rozpętało się piekło. Walki trwają każdego dnia, wyją syreny, latają pociski. Wojna zbiera straszliwe żniwo, a bezbronne psy mieszkające w schronisku Szansa, żyją tylko dzięki zaangażowaniu kilku kobiet, które zostały na miejscu i z narażeniem własnego życia, starają się ocalić zwierzaki.
Dla Santy i jej psich przyjaciół nie ma karmy. Nie ma też pieniędzy, by można było ją kupić. Psy dostają minimalne porcje, bo bardzo trudno jest zorganizować jedzenie dla ponad 700 zwierząt. Błagamy o wsparcie dla Santy i podopiecznych schroniska Szansa. Bez nas oni nie przeżyją, a uciec nie mają jak.
Podaruj im choć kilka złotych, dla nich to realna szansa na pomoc. Na życie. Na napełnienie głodnego brzucha.

Santa potrzebuje również pieniędzy na zakup leków. Rozważana jest również operacja krzywo zrośniętej łapki. 

Więcej o schronisku Szansa TUTAJ

SCHRONISKO SZANSA – Chersoń / Ukraina

Od początku wojny wspieramy ukraińskie schronisko Szansa z objętego walkami obwodu chersońskiego. Schronisko Szansa zostało założone przez Panią Anhelinę i jej męża ponad 10 lat temu. Ratują zwierzęta. Te zdradzone przez ludzi i wyrzucone na ulice jak zbędne śmieci, te potrącone przez samochody, te katowane i bite przez oprawców, te, którym śmierć zajrzała w oczy. Każdy z nich dostaje swoją Szansę.

Schronisko prowadzi dwa oddziały, jeden w Chersoniu, drugi tuż obok, w Oleszkach. Uratowali tysiące istnień, a pod bezpośrednią opieką mają ponad 700 zwierząt. Schronisko nigdy nie miało żadnych dotacji, utrzymywali się wyłączenie dzięki darczyńcom wrażliwym na krzywdę zwierząt. Ten rok to dla Szansy cios za ciosem. W połowie lutego zmarł mąż Pani Anheliny, a chwilę później wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę. Ci, co oglądają wiadomości, wiedzą, że w obwodzie chersońskim – gdzie znajduje się schronisko, od początku trwania wojny jest piekło. W mieście toczą się nieustająco walki. Nad schroniskiem latają rakiety, wielu członków rodzin i znajomych zginęło, wielu uciekło, ratując życie. W schronisku została Pani Anhelina i jedna wolontariuszka. Wspólnie z córką Pani Anheliny organizują, jak tylko mogą, jedzenie dla zwierząt. Ale w Chersoniu jest dramat. Nie ma prądu, gazu, jedzenia dla ludzi. W sklepach nie ma już nic. Zwierzęta dostają głodowe porcje ledwo starczające, by nie umrzeć. Nie ma korytarza humanitarnego, nie da się dowieźć karmy, jedyna szansa to pieniądze, dzięki którym opiekunki mogą kupować jakiekolwiek pokarm dla tych biednych zwierząt. A zwierząt przybywa. Pod opiekę tych wspaniałych kobiet trafiają kolejne psy i koty. Przyganiają te porzucone przez uciekających ludzi. Ratują i leczą wiele zwierząt, które doznały obrażeń w wyniku działań wojennych. Ale bez wsparcia z zewnątrz one nie mają żadnej szansy na ocalenie ani siebie, ani swojej zwierzęcej rodziny.

Bardzo prosimy o wsparcie dla Szansy. Pomóżcie ratować życie.  

Leczenie Santy

wybierz kwotę

lub

PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com

Dokonaj darowizny z imieniem

Santa leczenie

na konto

PKO BP: 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785

IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785

Fundacja "KONIKI MONIKI"
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

Wyślij SMS o treści

PSY

na numer 7420
(koszt 4,92zł)

na numer 7928
(koszt 11,07zł)

Regulamin tapet
DZIĘKUJEMY ZA POMOC
Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.