Aktualizacja – Tinka odeszła. Kochani, niestety Tinke zabrała już śmierć na tamten świat. Jest mi bardzo przykro dzieląc się z wami tą informacją. Nie mogliśmy nic na to poradzić. Mam nadzieję że teraz hasa sobie beztrosko w lepszym miejscu niż nas świat. Żegnaj Tinko…
Tinka wstała! Pomogły leki i kroplówki, które podał jej weterynarz. Klacz jest bardzo wyniszczona i słaba. Problemy z tylnymi nogami, nie ułatwiają jej ani chodzenia ani tym bardziej wstawania. Musieliśmy jej pomóc się podnieść.
Jest cudownym koniem o ujmującym usposobieniu któremu ludzie odebrali młodość i zdrowie.
Nie ma przed nią już wiele czasu… a tak bardzo bym chciała by była tutaj jak najdłużej…