Deszczowo, ale bezpiecznie i spokojnie. I to najważniejsze.
Sara i Jagienka nie odstępują się na krok. Bardzo się ze sobą zżyły. Wraz z innymi końmi mają do dyspozycji ogromne, blisko 100 hektarowe pastwisko. To najlepsza forma utrzymania koni. Pełna swoboda, soczysta trawa, kopytni przyjaciele i nic nierobienie.
Konie są stare, wyniszczone, chore, nieużytkowe więc mają bardzo znikomą szansę na dom adopcyjny, więc jeśli ktoś z Was chciałby je wspierać — serdecznie zapraszam.