Pamiętacie Malwę? Klacz, którą uratowaliście w marcu tego roku? Koń przyjechał w bardzo ciężkim stanie, ledwo utrzymujący się na nogach. Dziś, choć jeszcze jej brakuję do pełnego powrotu do formy, zmiana jest ogromna. Malwa chętnie się rusza, przytyła, wygoiła się większość ran i otarć, zaprzyjaźniła się z wyniszczoną Gają i obie dają sobie ze mną radę Obie dzielnie maszerują przez życie, nie poddając się, choć stan do jakiego doprowadził je człowiek, był tragiczny.
Że obie klacze pozostają pod moją opieką i obie rozglądają się ze opiekunami wirtualnymi. Każda z nich jest koniem wymagającym ogromnej troski. Są pod stałą opieką weterynarza. Otrzymują leki, suplementy i specjalistyczne pasze. Im dwóm przyda się każde wsparcie. Jeśli chciałbyś opiekować się Malwą lub Gają – zadzwoń 570 666 540 lub napisz fundacjakonimoniki@gmail.com