Aktualizacja 11.02.2025 – Kochani, czy pamiętacie jeszcze Groszka? Chłopczyk cały czas rozgląda się za swoim wymarzonym domem.

Zupełnie nie wiem dlaczego, przecież to niezwykle uroczy kuc, który chciałby po prostu być pokochany, takim jaki jest. Jest bardzo łagodny i sympatyczny, lgnie do ludzi. Zawsze jest pierwszy przy ogrodzeniu, gdy tylko nas zobaczy od razu biegnie pełen radości, aby się przywitać. Domaga się dużo czułości i uwagi, a każda procja głasków, sprawia, że jest przeszczęśliwy.🐴

3

A przysmaki? Chrupiące marchewki i soczyste jabłuszka to jego absolutnie ulubione rarytasy. 🥕
Może ktoś z Was marzy o takim uroczym końskim przyjacielu? Jeśli masz miejsce i serce, aby podarować Groszkowi dom, zachęcam do kontaktu. Z pewnością obdarzy Cię całą swoją miłością i przyniesie mnóstwo wyjątkowych chwil. 

Aktualizacja 04.09.2024 – Kochani, szukamy domu adopcyjnego dla Groszka! To bardzo kochany i uroczy przyjaciel, który chciałby po prostu zostać pokochanym za to jaki jest.
 
Groszek ma anemię i krzywice. Dostaje preparaty, które mają za zadanie poprawić stan jego zdrowia. Czuje się i wygląda już znacznie lepiej niż po wykupieniu. Jest też po wizycie kowala, jest odrobaczony i odwszony. To bardzo sympatyczny kopyciak, lgnie do ludzi i zawsze szuka kontaktu, kiedy tylko widzi ludzi. Uwielbia przysmaki takie jak marchewki czy jabłka… To jego ulubione rarytasy. 🙂
 
Jeśli ktoś z Was chciałby podarować dom Groszkowi i jest nim zainteresowany, zachęcam do kontaktu.
 
Chciałbyś zostać domem adopcyjnym? Tutaj znajdziesz wszystkie informacje
 
💗Dziękuję, że pomagasz ratować zwierzęta💗
 

Groszek uzbierał na swój wykup!!! Dziękuję! 

Zbieramy na leczenie jego nóżek!

Aktualizacja – Uzbieraliśmy całą sumę na wykup Groszka, za co bardzo Wam dziękuję! Ja umawiam transport, a przed nami teraz walka o jego nóżki. Diagnostyka, leki… Stan jest tragiczny, koszty leczenia mogą być ogromne, dlatego bardzo proszę o dalszą pomoc dla maluszka. Przed nami ciąg dalszy…

Aktualizacja 21.05.2024 – Kochani, tragedia! Handlarz nie chce czekać dłużej na spłatę Groszka mimo zaliczki, którą dostał. Chce całe pieniądze na już. Powiedział, że mam czas do godziny 16 dziś by się rozliczyć albo go zabiją. Powiedział, że i tak już za długo mu szukałam domu i albo spłacam, albo będzie z tym maluszkiem koniec. Ja wiem czemu on tak robi, bo dziś wieczorem będzie u niego samochód z rzeźni i liczy, że nie spłacę Groszka i on go zabierze! Jestem załamana. Nie tak z nim rozmawiałam, nie tak się umawialiśmy, czuje się oszukana przez niego.
Proszę ratujmy Groszka, zostało tylko te kilka godzin. Nie brakuje już dużo, bym mogła go spłacić i opłacić koszt transportu, ale on jest chory, potrzebuje lekarza, badań, dobrej paszy, a to ogromne koszty, na pewno znacznie większe niż wykup. Proszę pomóżcie mu, uratujmy go, leczmy!

Monika

Nazywam się Groszek, urodziłem się kilka miesięcy temu, ale niedługo umrę. Bo mówią, że do niczego się nie nadaję. Mówią też, że wstyd mnie trzymać. Szturchają kijem, poganiają, śmieją się. Jeszcze niedawno mieszkałem z mamą, nadal pamiętam jej zapach. Ona o mnie dbała, kochała mnie, a ja ją. Ale potem przyjechał ten okropny człowiek i mnie zabrał. Siłą wyciągnął, choć nie chciałem nigdzie iść. Słyszałem, jak mama mnie wołała, ja sam rżałem co sił, ale to nic nie pomogło. Zabrali mnie, wywieźli do tego strasznego miejsca i zamknęli za kratami, przez które widzę jak inne konie wchodzą na wielkie TIRy i odjeżdżają. One się boją, ja też się bardzo boję. Trzęsę się, gdy widzę to wszystko i chce schować w kąt. Bo uciec nawet jak bym chciał to nie dam rady. Mam te moje koślawe nóżki, a na takich nóżkach nie da się daleko pobiec. Zostałem sam. Nie ma mojej ukochanej mamy, nie ma dobrych ludzi co pogłaszczą, nie ma nikogo kto by mnie chciał. Pójdę na rzeź, bo tam idą wszystkie niekochane konie…

Błagam, ratujcie. Od kilku dni wiem o istnieniu Groszka. To kilkumiesięczny źrebaczek, który pójdzie na ubój, bo jest kaleką. Nie wiem, czy taki się urodził, czy też jest to wynik zaniedbania. Handlarz mówi, że on nie był nigdy wypuszczany. Być może to właśnie z tego powodu te pęciny są tak miękkie. Nie wiem tego, ale wiem na pewno, że jeśli mu nie pomożemy, on zostanie zabity w ubojni. Szukałam mu miejsca, ale nie udało się, a dziś handlarz zadzwonił, że albo daje 1100 zł zaliczki, albo rano go wywozi. Proszę Was o ratunek, musimy pilnie zebrać te pieniądze.

Całe życie Groszka wyceniono na 1800 zł, dojedzie do tego transport – kolejne 500 zł. Jeśli uda się go wykupić trzeba będzie opłacić pełną diagnostykę, kowala, kupić dobre pasze i suplementy. Te koszty będą kilkukrotnie wyższe niż spłata jego życia. Wielu z Was mi napisze, że to się nie opłaca, ale uratowaliśmy bardzo dużo starych, chorych koni, wykupiliśmy wiele kalekich kucyków i osiołków, dajmy szansę na życie i Groszkowi.  Ratowanie życia jest ważne! Najważniejsze! Bardzo Was proszę pomóżcie mi. Do wieczora trzeba zebrać te 1100 zl zaliczki dla handlarza albo nigdy więcej Groszka nie zobaczymy.

Przekaż darowiznę z imieniem GROSZEK na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

GROSZEK

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Groszka

wybierz kwotę

lub

DZIĘKUJĘ ZA POMOC

CZEKAJĄ NA RATUNEK
Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.