Szaraczek uratowany! Dziękuję!

Aktualizacja 22.03.2025 – Kochani, cudowne wieści w ten poranek! Szaraczek uratowany, bardzo dziękuję Wam za pomoc i życzę spokojnego weekendu. Niebawem wrócę z kolejnymi wieściami.

Monika

Termin spłaty mija za:

Dni

Godziny

Minuty

Sekundy

Brakująca kwota do wykupu: 0 zł

Termin spłaty: DZIŚ OSTATECZNY TERMIN!

Aktualizacja 21.03.2025 – Kochani, wiem, że ten tydzień był niesamowicie trudny. Wiem, że proszę Was raz za razem i przepraszam za to, że znów muszę wołać o pomoc… Ale nie mam wyjścia. Szaraczek ma tylko kilka godzin życia.

To już ostateczna decyzja, ostatnie godziny na jego ratunek. Do wykupu wciąż brakuje 1400 zł, a do tego dochodzi jeszcze koszt transportu.

Cudem udało się przełożyć spłatę dla Majki, ale Szaraczek takiej szansy nie dostał… Handlarz jest bezlitosny. Jeśli dziś nie zdążymy, jutro o świcie stanie się tylko wspomnieniem.

Kochani, proszę, błagam – nie możemy go zawieść na ostatniej prostej! Tak niewiele dzieli go od ocalenia, ale jeśli dziś nie zbierzemy tej kwoty, nie będzie już czego ratować. To jego ostatnia szansa!

Nie pozwólmy, by jutro był już tylko smutnym wspomnieniem. Udostępnijcie, wpłaćcie chociaż kilka złotych. Razem możemy sprawić, że ten dzień nie będzie jego ostatnim…

Monika

Aktualizacja 13.03.2025 – Kochani, dziękuję Wam serdecznie za pomoc dla Szaraczka. Zaliczka wpłacona. Na kolejną ratę handlarz poczeka do przyszłego piątku. Mamy więc kilka dni, które będą kluczowe. Obyśmy zdążyli…

Monika

Aktualizacja 12.03.2025 – Kochani, dziś mija termin spłaty zaliczki za życie Szaraczka. Brakuje jeszcze 1300 zł, a czasu nie ma już wcale…

Błagam Was o pomoc – każda złotówka, każde udostępnienie może ocalić jego życie. To jego ostatnia nadzieja. Proszę, nie zostawiajmy go samego w tej walce…

Monika

Szaraczek – stare, wierne serce, które człowiek skazał na śmierć…

Kochani, Szaraczek całe życie wiernie służył człowiekowi. Pracował, pomagał, był zawsze tam, gdzie go potrzebowano. Nie miał wielkich wymagań – wystarczyło mu ciepłe miejsce, odrobina jedzenia i czyjaś obecność. Ale gdy przestał być potrzebny, gdy starość odebrała mu siły, nie podarowano mu odpoczynku. Nie podziękowano.

Został sprzedany. Jak zbędny przedmiot.

Dziś stoi na krótkim sznurze, zdezorientowany i przerażony. Jeszcze chwilę temu miał swój kącik, miejsce, które nazywał domem. A teraz? Teraz nie ma już nic.

Nic, oprócz wyroku.

Handlarz nawet nie udaje, że widzi w nim coś więcej niż kilogramy mięsa. „To tylko kolejny biznes, Monika. Nie przywiązuję do tego wagi, w przyszłym tygodniu jedzie na rzeź. Jak chcesz coś zmienić, do środy zapłać 2500 zł zaliczki.”

To wszystko, co dzieli Szaraczka od śmierci. Nie czeka na niego już nikt. Nie ma szans na inny ratunek. Jego życie wyceniono na 5500 zł – jeśli wpłacimy zaliczkę, dostaniemy kilka dni na zebranie reszty. Ale czasu jest dramatycznie mało…

Szaraczek nie wie, dlaczego tu trafił. Nie wie, co zrobił źle. Jedyne, co rozumie, to strach. Widzę go w jego oczach. Widzę go w drżących nogach, w niepewnych ruchach, w napiętym ciele, które gotowe jest do ucieczki… ale nie ma dokąd.

My jesteśmy jego ostatnią nadzieją. Błagam Was o pomoc, o najmniejszą choćby cegiełkę w tej walce, udostępnienia i wsparcie. To dla Szaraczka może zmienić bardzo wiele…

Monika