Damazy pogalopował za tęczowy most…

Aktualizacja – Kochani, niestety… Damazy pogalopował za tęczowy most. Jest mi niezmiernie przykro, że bidulkowi nie udało się wytrwać dłużej z nami. Niestety czas zrobił swoje, do tego wycieńczenie, starość… Jego wzrok już w ostatnich dniach mówił wiele. Jednak liczyłam na to że zostanie z nami jeszcze przynajmniej kilka tygodni, ale się nie udało. Damazy usnął i już się nie obudził. Dziękuję Wam za podarowanie mu tej szansy, przynajmniej ostatnie dni mógł spędzić w godnych warunkach. Przynajmniej mógł umrzeć doceniony.

Do zobaczenia przyjacielu, gdzieś, kiedyś…

Aktualizacja 24.05.2025 – Kochani, Damazy, nasz Staruszek z Pajęczna jest już z nami. Udało się go uratować w ostatniej chwili. Dziś jest bezpieczny, ma swój kąt, siano, spokój… I przede wszystkim nikogo, kto by czegoś od niego oczekiwał.

Damazy jest bardzo stary, chory i mocno wyniszczony. Życie nie obeszło się z nim łagodnie, jego ciało mówi samo za siebie. Teraz jest pod opieką weterynarza, czeka go leczenie i obserwacja. Nie wiemy jeszcze, co przyniesie kolejny dzień, ale tu już nikt nie będzie mu zadawał bólu.

Damazy może odpocząć. Może się położyć bez lęku. Może po prostu być, bez pośpiechu, bez wymagań, bez batów.

Dziękuję, że pozwoliliście mu zaznać tego spokoju.
Z serca. Dziękuję.

Aktualizacja 16.05.2025 – Kochani, podarowaliście Staruszkowi życie! Bidulek nie miał praktycznie żadnych szans, ale wy nie zawiedliście. Walka była bardzo trudna, do samego końca martwiłam się czy zdążymy. Dziś mogę spokojnie Wam już przekazać, że chłopczyk jest bezpieczny. Jeszcze dziś umówię dla niego transport. Dziękuję Wam za wsparcie, za każde udostępnienie, dobre słowo. Jesteście aniołami.

Monika

Podarowaliście Staruszkowi życie!

Termin spłaty mija za:

Dni

Godziny

Minuty

Sekundy

Brakująca kwota do wykupu: 0 zł

Termin spłaty: DZISIAJ!!!

Aktualizacja 15.05.2025 – Kochani…

Przepraszam za swoją natarczywość. Wiem, że proszę Was o pomoc raz za razem, ale to naprawdę jedyna szansa, by uratować Staruszka z Pajęczna. Dziś mieliśmy się za niego rozliczyć. Dziś wszystko miało się zakończyć – dobrze albo tragicznie…

Niestety, brakuje w tej chwili jeszcze aż 2100 zł, a do tego dojdzie koszt transportu. Handlarz nie chce już czekać, mówi, że albo dziś, albo koniec rozmowy. Sytuacja jest dramatyczna. Ja naprawdę nie wiem już, gdzie szukać pomocy. Robię wszystko, co w mojej mocy… ale to może nie wystarczyć.

Kochani, błagam… Jeśli możecie – pomóżcie. Jeśli możecie – udostępnijcie. Jeśli możecie – zatrzymajcie się jeszcze raz dla niego. To stary koń, który nie powinien kończyć takiego życia w samotności i ciszy rzeźni.

Nie wiem, czy się uda. To jeden z najtrudniejszych dni. Ale jeśli się nie uda – przepraszam z całego serca. Staruszek zasługuje na coś więcej.

Monika

Aktualizacja 10.05.2025 – Kochani, udało się… Bardzo Wam dziękuję za szybką pomoc, Staruszek zebrał potrzebną zaliczkę i udało się odroczyć jego termin do czwartku 15 maja. Mamy kilka dni, by zebrać dla niego pozostałą kwotę. Mam nadzieję że zdążymy.

Monika