Aktualizacja 15.09.2022 – Uratowany Rysiek już został odebrany od handlarza. Przebywa w zaprzyjaźnionej stajni. Jak widać to piękny koń. Pod okiem ludzi znających się na rzeczy wraca do zdrowia psychicznego. Rysiek żyje tylko dzięki Waszej pomocy. Za co serdecznie dziękuję w imieniu swoim i Ryśka!
Aktualizacja 08.09.2022 – Kochani, niesamowita wiadomość! Dzięki jednemu hojnemu darczyńcy z Francji, udało się zebrać pełną kwotę dla Rysia jeszcze przed czasem! Ogromnie dziękuję w swoim oraz Ryśka imieniu, jesteście niesamowici. Wkrótce przekażę więcej informacji, zachęcam do śledzenia strony.
Rysiek szarpie rzeźnickim powrozem, próbując się uwolnić. Nie ma szans, jeśli mu nie pomożesz!
Koszt wykupu i transportu: 13800 zł
Termin spłaty zaliczki: 08.09.2022
Rysiek szarpie rzeźnickim powrozem, próbując się uwolnić. Mięśnie napinają mu się jak sprężyny a na skórze pojawiają się pierwsze krople potu. Mokrymi chrapami próbuje wciągnąć powietrze. Lecz mu się nie udaje. Próbuje się wspiąć i wali głową w dach. Potężny huk rozdziera powietrze. Rysiek chce roznieść w strzępy blaszany kontener w którym się znajduje. Strzela z zadu, blacha znów przeraźliwie huczy. Jest bliski obłędu, kręci mu się w głowie, a na pysku pojawia się piana.
Bez zastanowienia wchodzę do kontenera i odwiązuję powróz. Wybiegam z Ryśkiem na zewnątrz, gdzie stoi handlarz i krzyczy: Monika, co robisz? Zwariowałaś? On cię zabije. Rysiek staje przed kontenerem jak wryty, ja trzymam w ręku rzeźnicki sznur i czuję się taka maleńka i bezbronna przy tym gigancie. Czas zatrzymuje się w miejscu. Przez głowę przebiega mi myśl, co ja narobiłam, mam przecież małą Basię a stoję w ręku ze wściekłym koniem. Handlarz wycofuje się tyłem przerażony. Jestem tylko ja i potężny Rysiek.
Sekundy płyną nieubłaganie. Czekam na atak, który za chwilę nastąpi. Rysiek aż się cały trzęsie i przestępuje z nogi na nogę w miejscu. Lecz nic takiego się nie wydarza. Rysiek nieśmiało wkłada mi ogromną głowę pod pachę. Dłonią dotykam jego mokrych chrap. Przytulam go z całych sił a po moich policzkach płyną łzy. Handlarz stoi jak wryty.
Biorę Ryśka za powróz i powolnym krokiem idziemy w stronę padoku. Otwieram bramkę i puszczam go wolno. Lecz on zawraca i podchodzi do mnie. Błagalnym wzrokiem patrzy mi się w oczy. Wiem, czego chce. I wiem że mu to dam. Z Waszą pomocą. Handlarz mówi że Rysiek to dziki koń, nikt nie może sobie z nim poradzić i tak wędruje z rąk do rąk.
Aż trafił na ostatni przystanek. Stąd tylko droga na rzeźnicki nóż. Lub do mnie do stajni. Rysiek jest potężny i ciężki a więc drogi. W cenie mięsa kosztuje aż 13.800 zł. To ogromna kwota. Do czwartku muszę dostarczyć handlarzowi zaliczkę w kwocie 3000 zł. Bardzo Was proszę o pomoc!
Przekaż darowiznę z imieniem Rysiek na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
Rysiek
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na nr 7928
(koszt 11,07 pln)
i kup tapetę
Regulamin tapet
Ratuję Ryśka
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Salomon pracował kilka godzin dziennie. Jego nogi i kręgosłup dłużej nie da rady, więc idzie na rzeź…
Salomon pracował kilka godzin dziennie. Jego nogi i kręgosłup dłużej
DZIŚ OSTATECZNY TERMIN SPŁATY MARYSI! NIE WIEM CZY SIĘ UDA, BRAKUJE ZBYT WIELE…
DZIŚ OSTATECZNY TERMIN SPŁATY MARYSI! NIE WIEM CZY SIĘ UDA,
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z tym zrobić nic…
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z