Aktualizacja 14.08.2024 – Dziś wieści od uratowanej kilka dni temu Różyczki. Dziewczynka to jeszcze dzieciak, ma zaledwie 3 lata, ale jest bardzo mądrym stworzeniem. Niesamowicie czułym i delikatnym…
Odkąd przyjechała, praktycznie cały czas domaga się naszej uwagi. Spodobało jej się również wygrzewanie w słoneczku, dostała sowity poczęstunek i teraz przebywa na kwarantannie, a później dołączy do reszty stada. Mam nadzieję, że przyjmą ją ciepło i serdecznie, bo jest naprawdę bardzo kochanym zwierzęciem.
Kochani, dziękuję Wam za podarowanie jej życia. Dzięki Waszej pomocy ma przed sobą cudowną przyszłość, może być wreszcie spokojna, bo nikt już nie zechce jej zrobić krzywdy. Nigdy.
Bardzo cieszę się, że mogliśmy jej pomóc, choć było bardzo ciężko, najważniejsze, że się udało. Teraz nie pozostało Różyczce już nic innego, niż cieszyć się każdym nowym dniem…
Dziękuję!
Aktualizacja 10.08.2024 – Kochani, serdecznie dziękuję za pomoc dla Rożyczki. Mogę już z całą pewnością Wam przekazać informację, że jest bezpieczna. Niebawem wrócę do Was z kolejnymi wieściami, jak tylko przyjedzie. Dziękuję jeszcze raz i życzę spokojnego weekendu. Monika
Uratowaliście Różę! Dziękuję Wam!
Termin spłaty mija za:
Brakująca kwota do wykupu: 0 zł
Ostateczny termin spłaty: 09.08.2024
Aktualizacja 09.08.2024 – Róża błaga o pomoc! 3-letniej klaczy został jeden dzień życia…🆘
Moi Drodzy, koniec tygodnia jest bardzo wyczerpujący. Choć udało nam się spłacić życie Lali, dziś również pomocy potrzebuje Róża. Dwa dni temu handlarz zgodził się przedłużyć jej czas do piątku, ale to już ostateczny termin. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy damy radę ja uratować. Jest bardzo źle, do wykupu brakuje aż 2100 zł, a czasu jest bardzo mało.
Róża na ratunek czeka już ponad dwa tygodnie, a wciąż nie udało jej się uzbierać całej sumy na wykup. Choć to jeszcze końskie dziecko, nie wzbudza ona w ludziach zbyt wiele empatii. Może to wina zdjęć, a może po prostu gorszego okresu… Nie wiem, ale tak bardzo martwię się, że ją stracimy. Jutro handlarz chce wywieźć klacz do ubojni, jeśli nie zdążymy rozliczyć się do końca. Wiem, że nie żartuje, bo na pieniądzach zależy mu najbardziej, a ich niestety brakuje, by Różyczka mogła być wolna.
Kochani, błagam. To ostatnia rzecz, jaką możemy jeszcze zrobić, kolejnej szansy nie będzie. Moje możliwości się skończyły, Róża albo dziś zostanie spłacona, albo z samego rana wyruszy w ostatnią podróż do rzeźni. Bez Was nie dam rady, proszę o pomoc. Liczy się każdy, nawet najmniejszy gest…
Monika
Aktualizacja 07.08.2024 – Kochani, nie ma szans na spłatę Różyczki. Wpłaciłam handlarzowi zebraną kwotę i namówiłam na ostatnie odroczenie terminu. Zgodził się poczekać tylko do piątku. Na daną chwilę brakuje aż 4900 zł, a mamy tylko dwa dodatkowe dni… Bardzo proszę o pomoc, ona ma dopiero 3 lata, jeśli nie uda się jej uratować, skończy to życie zbyt szybko…
Aktualizacja 03.08.2024 – Ostatnia prosta do ratunku Róży! Kochani, walka o jej życie wciąż trwa, dziękuję Wam serdecznie za wczorajsze wsparcie i pomoc. Udało się uzbierać dla niej drugą ratę i tym samym odroczyć wyrok. Handlarz poczeka ze spłatą do czwartku. To ostateczny termin, kolejnych dni i szans już nie będzie. Proszę z całego serca, nie bądźmy obojętni, jesteśmy już tak blisko, by Różyczka mogła żyć…
Aktualizacja 02.08.2024 – PILNE! Handlarz jutro wyśle 3-letnią Różę na rzeź, jeśli dziś nie zapłacimy drugiej raty!
Moi Drodzy, wczoraj udało mi się przesunąć termin spłaty raty za życie Róży o jeden dzień, ponieważ nie było żadnych szans na rozliczenie w terminie. Cudem udało nam się wykupić Szymka, który na ratunek czekał już bardzo długo i to on potrzebował tej pomocy najbardziej. Niestety już dziś, musimy zapłacić handlarzowi drugą ratę za Różyczkę, by odroczył wyrok i dał nam kilka dodatkowych dni na wykup.
Do spłaty brakuje na daną chwilę aż 1650 zł… Jest bardzo źle, można powiedzieć, że tragicznie. Koniec tygodnia, dodatkowo są wakacje… Ludzi nie ma, nie jest to najlepszy moment na takie sytuacje. Nie wiem, co to będzie, czy zdążymy, czy nie, ale muszę spróbować. W Was ostatnia nadzieja dla Różyczki. Ona ma dopiero 3 lata, przed nią całe życie. Ale bez Waszej pomocy, nie damy rady jej spłacić i uratować. Czas ucieka, zostało zaledwie 12 godzin i albo zdążymy, albo jutro już będzie po wszystkim…
Monika
Aktualizacja 01.08.2024 – Kochani, udało mi się przełożyć dzisiejszą spłatę Różyczki o jeden dzień. Nie ma szans na spłatę na czas, bo na ratunek jeszcze czeka Szymek i jest tego najzwyczajniej zbyt dużo. Dlatego na szczęście dostaliśmy jeden dzień zapasu. Jutro musimy rozliczyć drugą ratę za jej życie. Na daną chwilę brakuje 1900 zł. W piątek termin, mam nadzieję, że zdążymy…
Aktualizacja 24.07.2024 – Zaliczka za Różyczkę wpłacona! Do 1 sierpnia mamy czas na zebranie drugiej raty za jej życie. Bardzo proszę o dalszą pomoc dla bidulki!
Dzień był upalny, u handlarza jak zwykle pojawiłam się, by rozliczyć się za zwierzęta z samego rana, nie spodziewałam się co zastanę i jakie będą tego skutki…
Od bramy słychać było krzyki, wulgaryzmy, świst bata i głośne rżenie. Pomyślałam w tamtym momencie o najgorszym, że pewnie znów ładują kolejnego nieszczęśnika do ciężarówki… Myliłam się, bo Róża, która w tamtym momencie się broniła, dopiero przyjechała.
Dwóch mężczyzn próbowało siłą ją wciągnąć do obory, ta nie dawała za wygraną i wierzgała, kopała, broniła się ze wszystkich sił. Handlarz dostrzegł mnie i coś pomruczał pod nosem, a potem zaczął się śmiać.
„Monika, w samą porę! Zobacz jaka waleczna! Zaraz ostudzimy jej temperament jak tylko postoi o suchym pysku w oborze…”
Nie wchodziłam w tę dyskusję, zazwyczaj lepiej odpuścić i spróbować coś zdziałać od drugiej strony. Chciałam się dowiedzieć czegoś o Różyczce, ale handlarz omijał temat i powiedział jedynie, że nawet jeśli będę chciała jej pomóc, to będzie drogo. Bo to młoda, zimnokrwista klacz, za którą w rzeźni dostanie ogromne pieniądze. Cena, jaką sobie życzy to aż 10500 zł. Zbladłam, bo sami dobrze wiecie, jaka jest sytuacja, są wakacje, jest bardzo ciężko i czasem wątpię w to, że damy radę. Choć spróbować zawsze warto…
Po dyskusji zrobiłam zdjęcia, Różyczka nadal była niespokojna, ale już nie miała siły. Rozglądała się nerwowo i czekała co się dalej wydarzy… Wyprosiłam handlarza, by dał mi szansę ją wykupić w trzech ratach. Zgodził się, pod warunkiem, że zaliczka w wysokości 2000 zł, będzie zapłacona najpóźniej do wtorku.
Kochani, Róża to jeszcze koński dzieciak, nie wiem jak tu trafiła, skąd przyjechała i dlaczego. Jest dla handlarza i rzeźni bardzo wartościowa. Tylko że nie jako piękne zwierze, a jako dobrej jakości mięso. Nikogo to nie interesuje, że nie chce umierać, jest tylko towarem, który lada moment ma zawisnąć na haku.
Mamy zaledwie 12 godzin, by zebrać dla niej aż 2000 zł zaliczki, wtedy odroczymy wyrok i Róża dostanie kilka dni, na zebranie drugiej raty, oraz reszty brakującej do wykupu. Kompletnie nie wiem, czy się uda, bardzo chciałabym ją zapewnić, że wróci z nami, znajdzie być może kochający dom adopcyjny i będzie jeszcze szczęśliwa. Że pozna świat z tej lepszej strony, w której nie ma bólu, strachu i cierpienia. Chciałabym, ale nie mogę… Póki nie jest z nami, nie jest bezpieczna. Bardzo proszę dziś o pomoc dla Róży, 3 latki, której został już tylko wyrok śmierci…
Przekaż darowiznę z imieniem RÓŻA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
RÓŻA
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Różę
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Salomon pracował kilka godzin dziennie. Jego nogi i kręgosłup dłużej nie da rady, więc idzie na rzeź…
Salomon pracował kilka godzin dziennie. Jego nogi i kręgosłup dłużej
W PIĄTEK MIJA TERMIN SPŁATY MARYSI. BŁAGAM, POMÓŻCIE JĄ URATOWAĆ!
W PIĄTEK MIJA TERMIN SPŁATY MARYSI. BŁAGAM, POMÓŻCIE JĄ URATOWAĆ!
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z tym zrobić nic…
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z