Aktualizacja 04.10.2024 – Kochani, Misio przebywa u nas już 3 miesiące! Mimo zaawansowanego wieku i choroby czuje się bardzo dobrze. Odrobina miłości całkowicie odmieniła jego życie. Chłopiec wygląda coraz lepiej, zresztą sami zobaczcie. Wcześniej był wychudzony, wręcz sama skóra i kości. A dzisiaj? Jest pięknym, postawnym i wzbudzającym szacunek koniem.
Dzięki Wam – może teraz godnie spędzić swoją emeryturę. Większość dnia kontempluje nad swoimi końskimi sprawami, uwielbia zamyślać się, patrząc w jeden punkt. Misio jest oazą spokoju, nie sprawia żadnych problemów. Jest raczej samotnikiem, ale lubi też kontakt z ludźmi i innymi zwierzętami.
Swoje trudne doświadczenia zostawił w przeszłości. U nas czuje się szczęśliwy i bezpieczny. Stał się zupełnie innym zwierzęciem, wcześniej bał się własnego cienia, a teraz kroczy dumnie po wybiegu i czasami zgodzi się zapozować do zdjęć. 😄
Misio przesyła Wam moc uśmiechu i z całego serca dziękuje za wsparcie, które mu okazaliście. On żyje, tylko dzięki Waszej pomocy!
Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za tak liczne zainteresowanie jego sytuacją. Jesteście najlepsi.
Aktualizacja 07.08.2024 – Misio podczas obiadu… Już troszkę przybył na masie. 🙂 Robimy co możemy, by wrócił do formy.😊❤️
Aktualizacja 11.07.2024 – Kochani, odebraliśmy już Misia. Chłopczyk przebywa aktualnie na kwarantannie i odpoczywa od świata i ludzi. Jest bardzo zmęczony, ale nie ma co się dziwić, przeszedł wiele złego. Na szczęście dzięki Wam to koniec jego koszmaru i dziś jest już na lepszej drodze życia.
Dzięki Wam Misio ma zapewniona godną emeryturę, leczenie i opiekę weterynarza i kowala. Nie wiem jak długo zostało mu czasu, mam nadzieję, że jak najwięcej, ale trzeba brać pod uwagę, że to staruszek, który walczył dzielnie o swoje życie i włożył w to masę wysiłku.
Potrzebny mu jest spokój i przede wszystkim opieka. U nas nie zabraknie mu niczego, obiecuję.
Dziękuję każdemu kto przyczynił się do jego ratunku, bez Was nie miałam szans mu pomóc. A teraz Misio ma wreszcie to czego pragnął najbardziej… Dziękuję jeszcze raz.
Aktualizacja 09.07.2024 – Moi drodzy, poniedziałek był bardzo trudny. Lecz mam dla Was wspaniałą wiadomość. I Misio i Marcelek są bezpieczni! Tak, udało się spłacić dwójkę do końca i zapewnić im nowe, zdecydowanie lepsze życie. Z całego serca dziękuję za pomoc, bez Was nie dałabym rady. Teraz zajmę się kwestią transportu i niebawem wrócę do Was z kolejnym wieściami. Tak bardzo się cieszę, że udało się ich uratować, dziękuję jeszcze raz.
Nie wiem jak Wam dziękować… Misio jest bezpieczny!
Termin spłaty zaliczki mija za:
Brakująca kwota do wykupu: 0 zł
Termin spłaty: DZIŚ!!!
Aktualizacja 08.07.2024 – Wyniszczony latami pracy Misio z RAO, ma 10 godzin, by uzbierać 1600 zł! To jego ostatnia szansa.
Misio, który ma RAO i wyrok, ma jeszcze kilka godzin, by uzbierać na swój wykup. Nie mogę pozwolić, by wysłali tego biedaka na rzeź, zobaczcie sami, jaki los zgotowali mu ludzie…
Kochani, z góry przepraszam Was za drugą wiadomość. Próbowałam odroczyć dzisiejsze rozliczenie Misia, bo brakuje aż 1600 zł, a to dla mnie zdecydowanie za wiele. Nie wiem, czy zdążymy ze spłatą, bo handlarz się nie zgodził, mimo że wie, że dziś również musimy do końca rozliczyć jeszcze Marcelka. Nie mam serca również odmówić pomocy żadnemu z nich.
Misio jest w bardzo złym stanie, poobcierany stoi w tej handlarskiej oborze i zapewne nie liczy już na nic. Nie wie, że dziś toczy się ostatnia batalia o jego życie, którą, póki co niestety przegrywamy. Sytuacja jest tragiczna, zbiórka stoi w miejscu, a godziny uciekają.
Jeśli do końca dnia nie rozliczymy go do końca, jutro już nie będzie kogo ratować. To ostatnia szansa, by ten okrutnie potraktowany przez ludzi koń, poznał jeszcze życie z innej strony. To staruszek, który ma ponad 20 lat, nie spotka go tutaj już żaden cud. Może liczyć tylko na naszą pomoc…
Błagam z całego serca, nie odwracajcie się od niego! On nie musi umierać, jeszcze nie teraz.
Monika
Aktualizacja 04.07.2024 – Kochani, zaliczka za Misia wpłacona! Kolejną ratę i to już niestety będzie wykup, bo handlarz nie zgodził się na rozłożenie płatności, musi być zapłacona najpóźniej do poniedziałku. Brakuje 3600 zł do wykupu Misia. Do tego dojdzie transport i koszty leczenia. Bardzo proszę o pomoc, to dla niego jedyna nadzieja…
Jestem stary, czuje to i wiem, że już nic więcej mnie na tym świecie nie czeka.
Godzinami woziłem dzieci i dorosłych. Znosiłem ciąganie za grzywę i ogon. Nigdy nie zrobiłem nikomu krzywdy, bo Was kocham, lecz czemu wy nie kochacie mnie? Czemu tak bardzo chcecie mojej krzywdy? Czemu nie mogę, choć na te ostatnie lata mojego życia odetchnąć i poczuć się przez chwilę szczęśliwy? Czemu mi to robicie? Czemu chcecie mnie za to wszystko zabić…
Poznajcie Misia. Konia, który przez 20 lat pracował w rekreacji, a dziś ciężko chory został skazany na rzeź. Misio ma RAO, czyli po ludzku niedrożność dróg oddechowych. Ale to nie jest wyrok śmierci, bo konie z RAO mogą jeszcze żyć wiele lat, jeśli tylko zapewni im się leczenie oraz odpowiednie warunki i wsparcie.
Misio się dusi, dużo kaszle i jest słaby. Tutaj, u handlarza nie znajdzie ratunku, nie ma szans na długie I spokojne życie, raz, że nikomu na nim tu nie zależy, a dwa, że za kilka chwil go zabiją. Tak wygląda właśnie cała wdzięczność człowieka do zwierzęcia, które przepracowało setki godzin.
Potraktowano go jak najgorszego. Kiedy tylko się zużył, wyrzucono go do najbliższego śmietnika…
Brak mi słów, by opisać, to co czuje, kiedy widzę go w tej obskurnej oborze. Nigdy nie zrozumiem, jak można tak poniżyć niewinne zwierze. Nigdy…
Rzeźnicka waga życie tego biednego konia wyceniła na 6500 zł. Do tego dojdzie koszt transportu, leczenia. Ja wiem że to dużo, ale nie jestem w stanie odmówić mu pomocy. Nie wiem, czy zechcecie dołączyć do ratunku, ale spróbuję Was do tego dziś przekonać. Bo Misio zasługuje na to, za te wszystkie lata cierpienia i bólu. Tak po ludzku, po prostu trzeba mu dziś pomóc.
Handlarz boi się go trzymać, mówi że niedługo pewnie padnie, więc trzeba go ubić jak najszybciej, póki dycha. Już jutro jedzie do rzeźni, wiem o tym biednym koniu zaledwie kilka godzin, nie ma czasu na negocjacje. Trzeba działać.
Wybłagałam możliwość wykupu w ratach, ale na spłatę będzie bardzo mało czasu. Dziś muszę zebrać dla Misia jeszcze 800 zł zaliczki. 200 zł już dałam, jeśli doniosę resztę, handlarz odwoła jutrzejszy transport. Warunek jest jednak taki, że konia trzeba będzie spłacić w następnej racie.
Szansę są, miejsce dla Misia jest, ale potrzebne jest wasze wsparcie. Sama nie dam rady, szczególnie w tym trudnym okresie wakacyjnym, gdzie ludzie powyjeżdżali, jest dużo trudniej, a koni wcale nie jest mniej.
Wybaczcie, ale ja nie mam serca odmówić mu pomocy, jednak bez Was nie dam rady go uratować. Misio stoi tam zupełnie sam, dobrze wiecie że nie czeka go już tam nic dobrego.
Proszę, dajmy mu szansę i podarujmy lepszy los. On na to zasługuje. Nawet jeśli już wszyscy skreślili go z listy żywych, wciąż jest dla niego nadzieja.
Monika
Przekaż darowiznę z imieniem MISIO na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
MISIO
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Misia
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Tuptuś pracował z chorymi dziećmi, ale dziś to już nie ważne, bo ludzie skazali go na śmierć.
Tuptuś pracował z chorymi dziećmi, ale dziś to już nie
Maja i malutka proszą o litość. We wtorek koniec zbiórki!
Maja prosi o ratunek dla siebie i swojej córeczki. Potrzebna
Wychudzony, zaniedbany Kostek prosi o ratunek
Kostek walczy o życie. Wychudzony, słaby, zapchlony z poranioną łapką,
SCHRONIENIE DLA ZWIERZĄT
Moi drodzy, w obliczu aktualnych wydarzeń i trwającej tragedii, chciałam
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z tym zrobić nic…
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z