Aktualizacja 08.08.2024 – Tak się złożyło że mamy w adopcji dwóch Misiów… Jeden większy, drugi mniejszy. Za to oba bardzo szczęśliwe! Zobaczcie jak miewa się ten przystojniak, któremu życie udało się uratować już jakiś czas temu.
Aktualizacja 06.11.2023 – Misio ze swoim towarzystwem w jesiennych, pastelowych kolorach przesyła pozdrowienia z adopcji! 🍁🐴❤️
Aktualizacja 20.10.2023 – Na dobre zakończenie tygodnia, informacje od Misia, który pojechał do wspaniałego domu adopcyjnego. Tam czeka go mnóstwo wspaniałych chwil…🏠🐴
Trzymajcie kciuki za chłopczyka, dzięki Wam ma on szansę na cudne życie! ❤️💖🐎
Aktualizacja 01.09.2023 – Kochani, na sam koniec tygodnia kolejna wspaniała wiadomość! Misio jest w pełni bezpieczny! Dziękuję Wam ogromnie. Z całego serca wierzyłam, że uda się i tak się stało. Czekamy na wolny termin, by ustalić transport i kiedy tylko Misio będzie u nas, natychmiast Was poinformuję. Bardzo dziękujemy, walka o niego była długa, ale najważniejsze, że skuteczna.
Misio jest w pełni bezpieczny! Czekamu na transport. Dziękuję!
Termin spłaty mija za:
Brakująca kwota do wykupu: 600 zł (+ 300 zł transport)
Termin spłaty: 30.09.2023
Aktualizacja 29.09.2023 – Moi Drodzy, tak jak mówiłam, Misio niestety nie zebrał całej sumy na dzień spłaty. Z samego rana rozmawiałam z nim i wyprosiłam o jeden dzień.
Suma brakująca nie jest już tak duża, więc dla niego to mniejszy problem, by poczekać. W końcu już tak długo walczymy o życie biedaka, nie chciałabym, żeby to wszystko poszło na marne. Mamy czas na rozliczenie do soboty, na daną chwilę brakuje 600 zł. Bardzo Was proszę, porozsyłajcie, popytajcie, może ktoś zechce dołączyć do ratunku, Misio jest już tak blisko wolność…
Aktualizacja 20.09.2023 – Kochani, dziś mija termin Misia. Niestety nie ma szans na uzbieranie na czas brakującej kwoty na wykup. Staram się dogadać z handlarzem o przedłużenie, chociaż o kilka dni. Proszę, pomóżcie, sytuacja jest napięta i niepewna. Jak nie damy rady, Misio trafi przed weekendem do ubojni, a cała umowa z handlarzem przestanie być ważna.
Aktualizacja 18.09.2023 – Kochani, dla Misia brakuje jeszcze 1500 zł, by wpłacić kolejną ratę. Handlarz wydzwania po pieniądze codziennie, mówi, że Misio tłusty i lepiej, żeby do rzeźni go wywieźć.
On go tuczy cały czas licząc, że się nie zjawię. Wiem, że ten wstrętny człowiek załaduje biedaka na samochód, jeśli tylko nie dotrzymam terminu. Nie możemy na to pozwolić.
Proszę, pomóżcie mi ratować Misia. Wesprzyjcie zapłatę kolejnej raty.
Zaledwie w kilka godzin podjęto decyzję, która Misiowi odebrała wszystko. Z domu, który znał od podszewki, Misio trafił do zalanego odchodami boksu, gdzie jedynie co może zrobić to obrócić się wokół siebie i wystawić głowę przez zardzewiałe kraty. To tutaj przeczeka ostatnie chwile swojego życia, nim trafił do ubojni.
Historia Misia opowiada o tym, jak człowiek może zawieść zwierzę, które nie spełniło jego oczekiwań. Misio pracował w rekreacji. Ten kilkuletni wałaszek, nie miał szczęścia w życiu bo nie zadowolił swoich opiekunów, którzy potrafili oszczędzać na jedzeniu i opiece weterynarza. Może dlatego dziś jest w stanie znacznie gorszym, niż powinien być zdrowy dorosły koń.
Przyjaciele i rodzina okazali się jego największym utrapieniem, a to przecież oni powinni o niego dbać, darzyć miłością i zapewniać bezpieczeństwo oraz godne życie. Być może Misio kochał ich mimo wszystko, może myślał, że jest po prostu gorszy. Może myślał też, że jemu się nic nie należy, że skoro tak jest, to musi umrzeć, bo do niczego się więcej nie przyda. Może się też z tym już zdążył pogodzić…
W jego grzywie i ogonie widzę masę kołtunów, nie wyglądają jakby dopiero co powstały, musi je mieć już dobre kilka tygodni, a może i miesięcy. To wstyd, że nikt nie potrafił albo nie chciał zadbać nawet o jego wygląd. Od Misia też bardzo śmierdzi, handlarz sam mnie o tym uprzedził i kazał samej wejść do środka, bo jak stwierdził „ma już dosyć tego brudasa”.
Dla wielu Misio już nie żyje. Nie chcą go pamiętać ani myśleć co dalej się z nim będzie działo. Został skazany na śmierć, bo był niepotrzebny i „gorszy”, a jak dobrze wiecie, tutaj nie ma miejsca dla zwierząt, które zysku nie przynoszą. Dla Misia tego miejsca również nie było.
Handlarz zgodził się, bym wykupiła Misia, choć powiedział, że tanio nie będzie. Prócz wykupu w kwocie 8600 zł, bo tyle wyniosła jego cena na wadze rzeźnickiej, dojdą do tego koszty transportu oraz opieki weterynarza i utrzymanie. Tak, tanio nie jest, ale w przypadku gdy chodzi o życie, powinno mieć to mniejsze znaczenie. Misio sam sobie nie poradzi, nie zarobi pieniędzy i nie spłaci swojego długu, choć wiem, że gdyby tylko mógł, zrobiłby to bez zastanowienia. Niestety tak się nigdy nie stanie, a kolejnej szansy na ratunek już nie będzie.
Dlatego jesteśmy my, i to my możemy wspólnie odmienić jego los. Sprawić, że odzyska swoją wolność. Podarować mu najwspanialszy prezent, jakim jest bezpieczny dom, w którym będzie mógł zostać już na zawsze. Kto wie? Może jeśli uda się go ocalić, znajdzie jeszcze kochający dom adopcyjny? Wszystko jest możliwe, jedynie na przeszkodzie stoją pieniądze, których Misio nie ma.
Handlarz, żeby mieć pewność i nie być stratnym, domaga się zadatku w wysokości 3000 zł, płatnego najdalej do poniedziałku. W tym czasie zamierza tuczyć Misia, by w razie co, zarobić na nim jeszcze więcej, gdyby trafił do ubojni.
Tu nie ma nad czym się zastanawiać, tylko trzeba działać. Każda wpłata i udostępnienie przybliża Misia do ratunku, a każda kolejna godzina zmniejsza szansę na powodzenie.
Tylko tak możemy odmienić jego los. Jednak musimy to zrobić wspólnie, dlatego z całego serca prosimy o pomoc dla Misia. Jeszcze nie jest za późno, by wszystko się zmieniło. On też zasługuje na godne życie i wspaniały dom.
Przekaż darowiznę z imieniem MISIO na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
MISIO
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Misia
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Tuptuś pracował z chorymi dziećmi, ale dziś to już nie ważne, bo ludzie skazali go na śmierć.
Tuptuś pracował z chorymi dziećmi, ale dziś to już nie
Maja i malutka proszą o litość. We wtorek koniec zbiórki!
Maja prosi o ratunek dla siebie i swojej córeczki. Potrzebna
Wychudzony, zaniedbany Kostek prosi o ratunek
Kostek walczy o życie. Wychudzony, słaby, zapchlony z poranioną łapką,
SCHRONIENIE DLA ZWIERZĄT
Moi drodzy, w obliczu aktualnych wydarzeń i trwającej tragedii, chciałam
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z tym zrobić nic…
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z