Aktualizacja – Maleńki Misiaczek odszedł…
Ostatnie tygodnie życia upłynęły mu szczęśliwie. Przeżył mam nadzieję, jedne z piękniejszych chwil, na wolności wśród reszty moich podopiecznych. Niestety rano już go z nami nie było. Usnął na zawsze, ale mam nadzieję, że tam mu lżej. Niech tam, gdzie jest, zielone łąki rozchodzą mu się po sam horyzont… Do zobaczenia Misiaczku.
Aktualizacja 27.03.2023 – Moi drodzy, Misiaczek jest już po wizycie weterynarza. Niestety oczko jest na tyle uszkodzone że podjął on decyzję o usunięciu go. Już w przyszłym tygodniu Misiaczek przejdzie zabieg. Byłam dobrej myśli, że jednak może uda się je uratować i przywrócić wzrok, jednak lekarz wykluczył taką możliwość. Natomiast z dobrych informacji, drugie oko jest zdrowie i nic mu nie dolega. Misiaczek jest bardzo przytulaśny i miły, domaga się pieszczot i atencji, więc myślę że lubi ludzi, mimo wszystko po tym co przeszedł.
Dziękujemy Wam za kolejną pomoc, bez Was Misiaczka dziś by z nami nie było, nie miałby on szans sam przetrwać w tamtym miejscu. Jestem tak szczęśliwa, że jest z nami i tak już zostanie na zawsze. Dziękuję!
Aktualizacja 24.03.2023 – Drodzy Państwo, zapewniliście Misiaczkowi ratunek w postaci wykupu od handlarza. Udało się zebrać całą kwotę i tym samym spłacić jego życie. Ja zabieram się już za organizowanie transportu, by jak najszybciej mu pomóc i dać możliwość powrotu do zdrowia. Z całego serca dziękujemy! Jak tylko będę wiedziała więcej, dam znać.
Dziś kończy się zbiórka dla Misiaczka a wciąż brakuje aż 840 złotych! Szanse na ratunek są bardzo małe.
Termin spłaty mija za:
Brakująca kwota: 840 zł
Termin spłaty: 23.03.2023
Aktualizacja 23.03.2023 – Kochani, dziś jest ostatni dzień zbiórki dla Misiaczka. Jak patrzę na upływające minuty, to coraz bardziej boję się o jego los. Wracam pamięcią do dnia, kiedy u handlarza robiłam zdjęcia. Przypominam sobie jak się do mnie ten bidulek przytulał z ufnością. Jak na mnie patrzył tym jednym zdrowym oczkiem. On tam na mnie czeka, czuję to w każdej sekundzie. Nie mogę go zawieść.
Tylko, ze ja sama nie dam rady nic więcej zrobić. Mogę się tylko zdać na dobroć Waszych serc.
Wczoraj zadzwonił do mnie handlarz z informacją, że ma starego i ślepego na jedno oko kucyka. Szybko wsiadłam w samochód i pojechałam na miejsce. Jak zobaczyłam Misiaczka, to od razu się rozpłakałam. Bidulek wyglądał jak siódme nieszczęście, z chorego oka sączyła się ropa, sierść była skołtuniona i posklejana odchodami. Lekko się kiwał na swoich chudych nóżkach. Nie wiem, dlaczego był przywiązany do haka w ścianie akurat tą stroną, z której miał zdrowe oko.
Widać, że był bardzo poddenerwowany i próbował się odkręcić, ale rzeźnicki sznur uniemożliwiał to. Podeszłam do Misiaczka i go odwiązałam. Od razu odkręcił się zdrowym oczkiem w moją stronę i cichuteńko zarżał. Trącił mnie lekko swoim noskiem, a ja wyjęłam z kieszeni marchewkę i mu ją dałam. Widać, że ten kucyk był kiedyś piękny, o srokatym umaszczeniu i ładnej główce. Jest bardzo miły i przyjacielski, więc pewnie był w dobrych rękach. Nie ma w nim lęku i nieufności. Więc skąd się tu znalazł? Dlaczego ktoś go oddał na pewną śmierć? Bo trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś kochał i dbał całe życie o swojego kucyka i później, kiedy upadł na zdrowiu, oddał do rzeźni. Chociaż już tyle końskich tragedii naoglądałam się w swoim życiu, że już nic nie powinno mnie zdziwić.
Jednak w przypadku Misiaczka miałam przeczucie, że stoi za tym jakaś dramatyczna, losowa historia. Handlarz niestety nic mi nie chciał powiedzieć o losach kucyka. Kazał przesłać dziś do końca dnia 500 złotych zaliczki. Powiedział, żebym szybko zbierała pieniądze i go zabierała, bo nie chce, żeby się inne konie zaraziły tym „parchem„, co ma w oku.
Bardzo Was proszę o pomoc dla tego schorowanego staruszka. Musimy jak najszybciej mu pomóc!
Przekaż darowiznę z imieniem MISIACZEK na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
MISIACZEK
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na nr 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Misiaczka
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Moja mamusia umarła przy porodzie, teraz i ja mam umrzeć
KARUŚ MA 6 MIESIĘCY I JEST SIEROTKĄ, TERAZ JEDZIE DO
Ciężko chora Chmurka prosi o litość.
Ciężko chora Chmurka prosi o litość. Bardzo potrzebuje wsparcia 19.11.2024
Walczymy o zdrowie Kacperka…
Aktualizacja 08.11.2024 - Kochani, przychodzę dziś do Was z kolejnymi
Kostek pomału wraca do formy, jednak to nie koniec jego leczenia
Kostek walczy o życie. Wychudzony, słaby, zapchlony z poranioną łapką,