Aktualizacja 24.11.2022 – Miki jest już z nami! Basia jest zachwycona jej towarzystwem. Już godzinę się z nią bawi i pokazuje nowy dom. Kochani, bardzo Wam dziękujemy za podarowanie życia małej Miki!
Niebawem odwiedzi ją weterynarz i kowal, musimy dokładnie sprawdzić stan zdrowia kucki, nim dołączy do reszty stada. Na razie jest jeszcze lekko przerażona, jednak wspólnie z Basią zrobimy wszystko, by czuła się u nas jak najlepiej.
Jeszcze raz ogromne brawa dla Was, piękny finał historii Miki!
Aktualizacja 24.11.2022 – Kochani, naprawdę nie wiem jak mam Wam dziękować. Zaliczka na Miki oraz reszta kwoty, została w pełni zebrana w dwa dni! To naprawdę rekordowy czas i nikt się tego nie spodziewał. Jesteście niesamowici! Niebawem umówię transport Miki i jak tylko będzie już z nami, odwiedzi ją weterynarz i kowal, musimy pilnie sprawdzić jej stan zdrowia i zapewnić jak najlepsze warunki. Dziękuje Wam z całego serca! Wkrótce więcej informacji oraz zdjęcia.
Maleńka Miki całe życie mieszkała na wysypisku śmieci. Jej jedynymi towarzyszami były bezdomne psy.
Aktualizacja 23.11.2022
Tragedia!!! Dziś kończy się zbiorka dla Miki. A od wczorajszego południa przestały napływać darowizny. Nie wiem, co się stało. Nie wiem też, skąd wziąć te pieniądze. Do końca dnia muszę dostarczyć brakujące 350 zł zaliczki. Handlarz chce się jej jutro pozbyć.
Brakująca kwota do zaliczki: 350 zł
Termin spłaty: 23.11.2022
Maleńka Miki chciałaby chociaż raz zostać przytulona i pogłaskana. Chciałaby poczuć co to jest miłość i przyjaźń. Chociaż raz, chciałaby zasnąć z pełnym brzuszkiem w jakimś ciepłym i przytulnym miejscu. Chciałaby bawić się z innymi kucykami na łące, trącać je swoją maleńką mordką. Chciałaby poznać jak smakuje jabłko, czy marchewka.
Niestety los Miki pokierował ją na inne tory. Sprzedana za młodu za skrzynkę wódki właścicielowi nielegalnego wysypiska śmieci, całe życie spędziła na nim, żywiąc się odpadkami. Jej jedynymi towarzyszami były bezdomne psy, też wegetujące na wysypisku. Miki nigdy nie poznała dotyku ludzkiej ręki, nie wiedziała co to głaskanie czy pieszczoty. Przed ludźmi chowała się wśród śmieci, tak jak to robią bezdomne psy. Ludzie kojarzyli jej się tylko z krzykiem, szyderczym śmiechem czy latającymi w jej kierunku kamieniami. Kilka razy oberwała porządnie i dobrze sobie zapamiętała, żeby się do nich nie zbliżać. Tylko dzięki temu udało jej się przeżyć kilka lat na tym wysypisku.
Wokół tego nielegalnego wysypiska zaczęli się kręcić ludzie i zadawać dziwne pytania. Właściciel wystraszył się kontroli, miał tam tyle różnych nielegalnych spraw, że chociaż chciał się na początek pozbyć tego śmiesznego kucyka, co się kręcił z bezdomnymi psami. Powiedział chłopakom, żeby złapali Miki. Zapędzili ją kijami w kozi róg i związali jak barana. Biedna Miki nie mogła się wyswobodzić, nie było też nikogo, kto mógłby ją uratować. Była przecież sama na tym wielkim i śmierdzącym świecie, jakim było dla niej wysypisko śmieci.
Została zawieziona do handlarza koni rzeźnych. Ponoć tak od niej śmierdziało, że nawet handlarz nie mógł wytrzymać i musiał ją myć wężem ogrodowym.
Handlarz opowiedział mi tą historię, ale nie chciał zdradzić ile zapłacił właścicielowi wysypiska za Miki. Ale po tym jak mu się świeciły oczka mogłam wywnioskować że nie dużo.
Tak więc Miki raz sprzedana za skrzynkę wódki a kolejny raz za kilka skrzynek czeka teraz na transport do rzeźni. Roztrzęsiona i przerażona wpatruje się we mnie, ale nie chce podejść, gdy ją wołam.
Historia opowiedziana mi przez handlarza jest tak nieprawdopodobna, że musi być prawdziwa. Miki rzeczywiście zachowuje się jak dzikie zwierzę, chowa się w roku komórki i unika zbliżania.
Handlarz niestety nie chce mi sprzedać Miki za kilka skrzynek wódki. Życzy sobie 3400 zł za Miki. Mówi, że wszystko drożeje. Mięso na skupie też. Jedyne na co się zgadza, to zaliczka płatna do środy w kwocie 1700 zł.
Proszę Was kolejny raz o pomoc. Podarujmy Miki normalny dom, niech bawi się z innymi kucykami, je marchewkę i jabłka. My z Basią spróbujemy jakoś ją obłaskawić, żeby człowiek kojarzył się tej maleńkiej kucce z czymś miłym. A nie tylko z biciem.
Przekaż darowiznę z imieniem Miki na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Ratuję Miki
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Chmurka budzi obrzydzenie, jutro rano zostanie zabita! DZIŚ TERMIN SPŁATY.
Niewyobrażalna tragedia Chmurki. Mamy kilka godzin by zebrać na jej
Kostek pomału wraca do formy, jednak to nie koniec jego leczenia
Kostek walczy o życie. Wychudzony, słaby, zapchlony z poranioną łapką,