Aktualizacja 28.12.2023 – Kochani, czy pamiętacie jeszcze Melanię? Dziewczynkę uratowaną ponad rok temu. Jej życie miało się skończyć tuż po nowym roku, a dziś?
 
Dziś ta piękność ma własny dom, kochającą rodzinę i mnóstwo szczęśliwych chwil za sobą w minionym roku, a przed sobą jeszcze więcej. Zobaczcie jak się miewa!💓🐎
 
Dziękuję Wam za odmienienie jej losu i życia i za to że jesteście.❤️

Aktualizacja 19.01.2023 – Melania już po kilku dniach odnalazła się w pełni u mojego kolegi Marka z Fundacji Razem dla zwierząt. Doszły mnie słuchy, że lubi troszkę powariować i niekoniecznie słuchać ludzi, ale wybaczam jej to. Ważne że wszystko z nią dobrze i jej życie w pełni się powodzi i niczego jej nie brakuje. 

Aktualizacja 04.01.2023 – Bardzo sprawnie i szybko udało się odebrać Melanię. Prosto od handlarza pojechała do mojego kolegi Marka, który prowadzi Fundację Razem Dla Zwierząt. U mnie na razie ciasno, a tam będzie miała bardzo dobrze wśród jego zwierzaków.

Melania jest bardzo płochliwa i nieufna w stosunku do człowieka, nie da do siebie podejść. Bardzo dużo przeszła, widać to po niej. Ale i fizycznie jest w słabej formie, często się kładzie odpocząć. To stara i bardzo wymęczona klacz. Należy się jej teraz godziwa emerytura. 

Bardzo Wam dziękujemy za pomoc w jej uratowaniu. Teraz ma czas na zajęcie się sobą w pełni na wolności. 

 

Aktualizacja 03.01.2023 – Melania doświadczyła cudu… Udało się zebrać pełną kwotę na jej wykup przed czasem, dzięki bardzo hojnemu darczyńcy, który nie był obojętny na los Melanii. Naprawdę dziękuję… Jest coraz więcej ludzi, którzy tak jak my, chcą ratować niewinne zwierzęta i to jest przepiękne.

Wkrótce zabiorę ją stamtąd i udostępnię Wam więcej zdjęć i szczegółów. Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję, nie spodziewałam się tak szybkiej interwencji w nowym roku… 

Melania smutna i przygaszona czeka w handlarskiej obórce. Tutaj już nikt jej nie znajdzie i nikt nie ocali… Mamy tylko jeden dzień, żeby jej pomóc.

Aktualizacja 31.12.2022 – Kochani, dziękuję Wam bardzo za pomoc dla Melanii. Zebraliśmy potrzebna zaliczkę, pieniądze już przekazałam handlarzowi. Melania wciąż tam była co mnie cieszy, bo martwiłam się że mogli ją wywieźć. Do 5 stycznia mamy czas zebrać kolejną transzę 3000 zł. Musiałam słuchać marudzenia handlarza, bo nie na rękę mu trzymać Melanię, ale musi dać radę. Jeszcze kilka dni i ona i on. Bardzo proszę o pomoc, jeszcze chwila i wyciągniemy ją stamtąd.

Aktualizacja 30.12.2022

Kochani, wiem, że bardzo dużo mi ostatnio pomagacie. I dziękuję za to. Ale jutro, w sylwestra muszę wpłacić zaliczkę na Melanię. Brakuje aż 900 złotych żeby ją uratować. Jesteśmy dla niej ostatnią deską ratunku. Cały świat o niej zapomniał, ma tylko nas. Kolejny raz proszę Was o pomoc!

Kolejna rata: 3000 zł

Termin spłaty: 05.01.2023

Z poprzednim właścicielem Melanii mijam się u handlarza. Unikając mojego wzroku, szybko wsiadł do samochodu i odjechał, opryskując mnie błotem. 

Handlarza nigdzie nie widziałam ale zaalarmowały mnie głosy dobiegające z szopy, gdzie zwykle dobija targu z klientami. Pobiegłam tam szybko i zobaczyłam całą scenę. Melania, dopiero co przywieziona do handlarza, smutnym, zgaszonym i przestraszonym wzrokiem rozgląda się wokół. Trzęsie się na całym ciele i odmawia pójścia za handlarzem, który próbuje wyprowadzić ją z szopy. Handlarz jest dziś sam, więc jedną ręką ciągnie konia a w drugiej trzyma długi bat i próbuje nim bić Melanię po zadzie. Handlarz nawet ucieszył się na mój widok – wie, że zaraz odbiorę mu uwiąż i sama zaprowadzę klacz, oszczędzając mu kłopotu. Dlatego jest nawet rozmowny, gdy pytam o historię Melanii. Ten człowiek, który minął mnie na podwórzu, jest właścicielem małej rekreacyjnej stajni a Melania pracowała u niego od wielu lat. Zarabiała na swój owies i siano, pracując kilka godzin dziennie.

 

To nie było łatwe życie, ale Melania miała też swoje małe końskie przyjemności. Czasem była to kostka cukru od któregoś z uczniów. Czasem, wyprowadzenie na wybieg, gdzie można skubać trawę. A codziennie moment powrotu do boksu, posiłku i odpoczynku po ciężkim dniu pracy. Ale nawet to niełatwe życie skończyło się dla Melanii. Lata mijały i nogi klaczy, przemęczone pracą, zaczęły odmawiać posłuszeństwa. Pojawiły się kulawizny, jedna po drugiej. Były tak mocne, że nie dało się ich ukryć przed klientami i Melania musiała pozostawać w boksie zamiast pracować. Aż w końcu więcej czasu była kulawa, niż pracowała i w każdym miesiącu przynosiła straty zamiast zysku. Dlatego właściciel stajni postanowił rozwiązać definitywnie ten problem i pozbyć się Melanii. Ale wiecznie kulawego konia trudno jest sprzedać i nie było chętnych. Dlatego pomyślał o swoim znajomym, który skupuje konie na ubój. Tu nie ma znaczenia, że koń jest kulawy. Dlatego przywiózł Melanię właśnie tu i pozbył się problemu. Nie wiem co powie swoim klientom, którzy na pewno będą pytać o Melanię, ale domyślam się – zapewne wersja oficjalna brzmi, że Melania pojechała na łąki, na emeryturę… Szybko udaje mi się uspokoić Melanię. Chyba poczuła się bezpieczna, bo tuli się do mnie i pozwala się głaskać po szorstkiej, zmierzwionej sierści. Je marchewki, które jej daję i nawet sama zaczyna szukać ich w moich kieszeniach. Zaczyna ufać, że to jest bezpieczne miejsce… Ale ja wiem, że tak nie jest i że już w poniedziałek przyjedzie po nią samochód z rzeźni. Na tą myśl ogarnia mnie żal, gniew i wstyd. Wiem, że w tym czasie nie uda mi się zebrać pieniędzy na jej wykup.

Dlatego proszę handlarza, żeby trochę poczekał. Że ja kupię Melanię, ale potrzebuję czasu. Handlarz zdecydowanie odmawia. W Nowy Rok najlepiej wchodzić z zakończonymi sprawami – zwierzęta oddane do ubojni, długi odebrane – to dobrze wróży na następny rok. Dlatego ze łzami w oczach wyciągam wszystko, co mam ze sobą – 380 złotych. Miałam za nie kupić słodycze i Piccolo dla Basi na Sylwestra a resztę zostawić na pasze dla koni. Ale daję to wszystko handlarzowi, a raczej zmuszam go, żeby wziął te pieniądze i poczekał. W końcu się zgadza. Za Melanię muszę zapłacić 8200 zł. A w sylwestra muszę dostarczyć handlarzowi 2000 zł zaliczki Bardzo Was proszę o wsparcie dla tej biednej Klaczy.

Przekaż darowiznę z imieniem Melania na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

Melania

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na nr 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Melanię

wybierz kwotę

lub

DZIĘKUJĘ ZA POMOC

CZEKAJĄ NA RATUNEK
Przekaż darowiznę z imieniem Melania na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

Melania

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na nr 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Melanię

wybierz kwotę

lub

Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.