Aktualizacja – Martin niestety odszedł. Niespodziewanie i nagle. Z góry dziękuję wszystkim za włożoną energię w jego ocalenie oraz ostatnie miesiące życia. Minęły mu one na pewno bardzo dobrze, ale niestety zbyt szybko. Mam nadzieję że gdzieś tam teraz zielone łąki za tęczowym mostem spełniają jego marzenia.
Aktualizacja 02.09.2022 – Uratowany dzięki Wam Martin pojechał do adopcji, w miejsce gdzie już jest małe stadko moich koni. Ten słodki urwis jest tam nie lada pociechą. Samo wejście już miał mocne. Po prostu wyskoczył z koniowozu i popędził przed siebie. Martin prądu się nie boi, pastuchy bierze górą. Albo oprócz tego że jest psociuszem, jest też słodziakiem i modelem. Co widać na filmie. Martin może brykać i dać upust swojej energii dzięki Wam. To wy podarowaliście mu życie. Dziękujemy – ja, Martin i wszystkie konie które uratowaliście. Z góry też dziękują konie, które uratujecie w przyszłości.
Aktualizacja 31.08.2022 – Mały Martin będzie żył! Bardzo dziękuję za szybką pomoc dla Martina. Maluszek z pewnością ogromnie docenia wsparcie jakie mu okazaliście. Dzięki Wam będzie żył, jego kolejne dni będą upływały na podjadaniu trawy i zastanawianiu się jak spędzić każdą wolną chwilę. Ogromnie dziękuję! Wkrótce więcej informacji oraz zdjęcia.
Mały Martin uratowany! Dziękuję
Koszt wykupu i transportu: 3800 zł
Termin spłaty: 31.08.2022
Aktualizacja 30.08.2022 Kochani jutro kończy się zbiórka na Martina, a brakuje wciąż 450 zł. Bardzo Was proszę o pomoc!
Aktualizacja 24.08.2022 – Kochani, udało się zebrać zaliczkę dla Martina. Handlarz poczeka na resztę
Aktualizacja 23.08.2022 Kochani zbiórka idzie bardzo źle a jutro muszę wpłacić 1900 zł zaliczki za tego maluszka. Jak nie dam pieniędzy handlarzowi to Martin pojedzie do rzeźni. Bardzo proszę o pomoc!
Dzieciństwo jest dobre dlatego, że każdy dzień zaczyna życie na nowo, bez ciężaru dnia wczorajszego. – pisała Anna Kamieńska. Dziś jednak dla pewnego końskiego dzieciaka, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
Martin to młody ogierek, który dźwiga ze sobą ogromny i bardzo ciężki bagaż doświadczeń. Życie przygniotło go bardzo mocno, a on chciał tylko się bawić i poznawać świat, na jakim przyszło mu żyć. Niestety nie dano mu takiej możliwości. Urodził się w hodowli, w której sprawiał problemy, przez swoją nadzwyczajną energię, ludzie postanowili się go pozbyć, by nie zabierał im więcej czasu, niż tego chcieli.
Życie oczami dziecka jest inne, kolorowe, wszystkiego chciałyby spróbować, dotknąć i poczuć. Taki właśnie jest Martin, mały urwis, który nie może przeżywać każdego dnia na nowo, tak jakby tego chciał. Jest to wulkan energii, lecz zamknięty w ciasnej komórce, z małym okienkiem na świat, zza którego raz na jakiś czas wyjrzy w poszukiwaniu pomocy.
Zobaczyłam jego mały nosek, którym próbował łapać świeże powietrze, wpływające przez okienko w swojej celi. Maleńki i przerażony, był tam sam i czekał na dzień, w którym go odprowadza w stronę ciężarówki. Łzy zalały moja twarz, gdy tylko zobaczyłam jakie dziecko skazano na śmierć, za to, że nie pasowało do reszty…
Handlarz nie był zadowolony, chciał się go szybko pozbyć, bo mały zajmuje mu tylko miejsce, a zarobi na nim niewiele. Ubłagałam go, by pozwolił mi uratować Martina. To jeszcze dziecko, które nie zaznało w życiu nic pozytywnego, jedynie odrzucenie. On ma tylko swój mały koński świat, który stoi przed nim otworem, jeśli tylko się go uratuje. Z pewnością znajdzie się dla niego miejsce, a być może I dom, w którym ktoś go pokocha i otoczy opieką.
Nastąpiło porozumienie, 3800 zł za Martina a do 24 sierpnia muszę wpłacić połowę kwoty. Muszę szybko działać, maleńki i młody Martin w takim miejscu nie przeżyje wiele dni. To cud, że jeszcze się go nie pozbyto, to cud, że w tamtej chwili dostrzegłam jego nosek, wystający zza betonowej ściany. I największym cudem będzie, jeśli uda się podarować mu życie. Do śmierci mu daleka droga, choć ta aktualnie czyha za rogiem na małego Martinka. Proszę pilnie o pomoc, musimy sprawić, by to dziecko nie zostało zabite, by jego dzieciństwo nabrało kolorów, a on sam mógł każdy kolejny dzień zaczynać bez ciężaru dnia wczorajszego.
Przekaż darowiznę z imieniem Martin na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
Martin
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na nr 7928
(koszt 11,07 pln)
i kup tapetę
Regulamin tapet
Ratuję Martina
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Salomon pracował kilka godzin dziennie. Jego nogi i kręgosłup dłużej nie da rady, więc idzie na rzeź…
Salomon pracował kilka godzin dziennie. Jego nogi i kręgosłup dłużej
W PIĄTEK MIJA TERMIN SPŁATY MARYSI. BŁAGAM, POMÓŻCIE JĄ URATOWAĆ!
W PIĄTEK MIJA TERMIN SPŁATY MARYSI. BŁAGAM, POMÓŻCIE JĄ URATOWAĆ!
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z tym zrobić nic…
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z