Aktualizacja 06.09.2024 – Piękna Marlenka wita Was w ten piękny i słoneczny dzień!
Kochani, zobaczcie na jej urodę, jest oszałamiająco piękna… Sama jestem nią oczarowana, a myślę, że nie tylko mi się robi cieplej na sercu, kiedy ją widzę. Szczególnie teraz, kiedy jest szczęśliwa, wolna i bezpieczna…
Co prawda jeszcze nie czuje się pewnie, widzę, że się momentami boi i dopiero poznaje nowy teren i nas. Ale dajmy jej czas, wreszcie Marlenka może odpocząć i zapomnieć. Wyrok i strach, który nosiła, nie był z pewnością niczym przyjemnym.
Bardzo Wam dziękuję za pomoc i wsparcie w imieniu swoim oraz Marlenki. Bidulka zasłużyła na pomoc, a dzięki Wam udało się odmienić jej los.
Aktualizacja 03.09.2024 – Kochani, dziękuję Wam bardzo za pomoc dla Marlenki. Dobra wieść jest taka, że udało się spłacić ją do końca. Niebawem wrócę do Was z kolejnymi informacjami, jak tylko dotrze. Dziś jednak bardzo bym chciała Was prosić o wsparcie dla Myszki, która jest w tragicznej sytuacji. Mamy czas do końca dnia, by ją uratować. Nie wiem, co to będzie, jednak póki dzień się nie skończył, wciąż jest nadzieja.
Marlenka uratowana! Dziękuję Wam!
Termin spłaty raty mija za:
Brakująca kwota do wykupu: 0 zł
Termin spłaty: DZISIAJ!
Aktualizacja 02.09.2024 – Kochani, dziś ostatni dzień na ratunek skazanej na rzeź Marlenki. Do wykupu bidulki brakuje jeszcze 900 zł oraz dojdzie koszt transportu. Wiem, że poniedziałek to nie najlepszy dzień na takie wiadomości, ale martwię się, że nie uratujemy jej. Od kilku dni zbiórka stoi praktycznie w miejscu, jeśli faktycznie mamy jej pomóc i podarować to upragnione życie, to możemy to zrobić jeszcze tylko dziś. Handlarz nie zgodzi się już na żadne przedłużenia, już wczoraj otrzymałam od niego reprymendę, że pieniądze za klacz mają być do końca dnia, lub cała umowa zostanie unieważniona, a Marlenka trafi do ubojni.
Błagam Was, nie bądźcie obojętni i pomóżcie ją ocalić. To już ostatnia prosta do jej ratunku, nikt inny nie sprawi, że będzie żyła. Jeśli dziś my, nie podarujemy jej życia, to nikt inny już nie zdąży tego zrobić.
Monika
Aktualizacja 27.08.2024 – Dziękuję wszystkim za wsparcie dla Marlenki! Udało się spłacić drugą ratę, a nawet więcej. W związku z tym handlarz poczeka na wykup do poniedziałku 2 września. Do spłaty pozostało 1900 zł oraz dojdzie koszt transportu. Potem możemy odebrać Marlenkę.
Aktualizacja 26.08.2024 – Moi Drodzy, bardzo pilnie potrzebna jest Wasza pomoc dla Marlenki!🆘
Handlarz od rana wypytuje o pieniądze za życie klaczy. Dziś jest termin spłaty raty, do której niestety wciąż brakuje aż 1700 zł. Myślałam, że te kilka dni, sprawi, że uda się jej uzbierać chociaż połowę, ale niestety nie wyszło.
Nie wiem, czy dziś damy radę jej pomóc, szanse są, póki jeszcze nie minął dzień, ale jeśli wieczorem handlarz dowie się, że nie mam całej sumy, po Marlence rano nie będzie już śladu. Nie będzie już kogo ratować…
Bardzo proszę o wsparcie i jakąkolwiek pomoc. Udostępnienia i brak obojętności. Marlenka może liczyć już tylko dla nas, a to dopiero połowa drogi do jej ratunku.
Monika
Aktualizacja 20.08.2024 – Udało się! Marlenka zebrała całą zaliczkę! Dziękuję Wam z całego serca za wsparcie. Odroczyliśmy wyrok i handlarz zgodził się poczekać na drugą ratę do poniedziałku. Do tego czasu musimy uzbierać kolejne 3000 zł. Wiem, że to bardzo dużo, ale niestety nic więcej nie mogłam zrobić. Proszę o dalszą pomoc dla Marlenki.
Byłam dziś się rozliczyć. Jeszcze zanim weszłam na podwórko handlarza, usłyszałam krzyki i walenie kopyt. A kiedy weszłam do środka, zobaczyłam scenę z najgorszego koszmaru. Na środku podwórka stał samochód do przewozu zwierząt, a w nim przerażona Marlenka! Jak ona się bała! Aż się trzęsła cała! Nie chciała zejść, więc rzeźnik z pomocnikiem usiłowali ją zepchnąć. Krzyczeli, szarpali, walili kijem i batem po nogach. Ta bidulka zapierała się i starała schować w najdalszy kąt rzeźnickiego samochodu. Ale pomimo przerażenia nie atakowała, nawet w takim momencie była uległa! Ci mężczyźni byli coraz bardziej wściekli, a ja myślałam, że mi serce pęknie, bo ten biedny koń wiedział, że zostanie zabity i dlatego tak bardzo się bał.
W końcu ją wyciągnęli na linkach i uwiązali do drzewa. Miała od rzeźnickiego kantara poobcieraną głowę. Musiało ją to boleć. Gdy na nią spojrzałam, zacisnęła oczy i odwróciła głowę. Jakby się wstydziła, że stała się niepotrzebna i nieprzydatna dla ludzi. A może właśnie tak się czuła?
Handlarz był wściekły, Marlenka przerażona, a ja… a ja musiałam uspokajać zapłakaną Basię. Moja małą, ośmioletnią córeczkę, która słysząc walenie i krzyki nie zaczekała, jak prosiłam w samochodzie za bramą, tylko przybiegła i zobaczyła przerażoną Marlenkę i to, co wyrabiają ci mężczyźni.
Basia łkając, prosiła handlarza, żeby nie zabijał Marlenki, podbiegła do siwej klaczy i wtuliła się w nią. Powiedziałam handlarzowi, że ją kupię, uratuję. Że nie może Marlenki nigdzie wywieźć. Ten odciągnął mnie na bok i wycedził tak, żeby Basia nie słyszała – „ona już jest trupem, za to, co zrobiła”. Dopiero jak powiedziałam, że zapłacę 1000 zł więcej niż rzeźnia, zmienił zdanie. Oczy mu się zaświeciły, gdy zobaczył większy zarobek i powiedział, że mam dać dzisiaj 1600 zł i dopiero będziemy rozmawiali o reszcie (cena za klacz to 7600zł).
Ale powiedział też,
„Monika, bez lamentów, nie ma dziś kasy, jutro nie ma kobyły. Życie!”.
Basia ciągle pyta o Marlenkę, czy na pewno będzie żyła. Jak tylko wróciłyśmy do domu, wyjęła ze swojej skarbonki 200 zł – to wszystkie pieniążki, jaki miała i powiedziała, że to dla Marlenki. Żeby przyjechała do nas, a ona będzie się nią opiekowała. Że wyczesze jej grzywę, że będzie jej zaplatała warkoczyki, że będą chodziły razem na spacery. Że już Marlenka nie będzie się musiała bać.
Kochani, błagam Was. 1600 zł trzeba dać dziś handlarzowi, brakuje jeszcze 1400 zł. Musimy ją ratować. Po prostu musimy.
Monika
Przekaż darowiznę z imieniem MARLENKA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
MARLENKA
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Marlenkę
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Salomon pracował kilka godzin dziennie. Jego nogi i kręgosłup dłużej nie da rady, więc idzie na rzeź…
Salomon pracował kilka godzin dziennie. Jego nogi i kręgosłup dłużej
DZIŚ OSTATECZNY TERMIN SPŁATY MARYSI! NIE WIEM CZY SIĘ UDA, BRAKUJE ZBYT WIELE…
DZIŚ OSTATECZNY TERMIN SPŁATY MARYSI! NIE WIEM CZY SIĘ UDA,
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z tym zrobić nic…
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z