Aktualizacja 15.04.2025 – Kochani, udało się! Mania i jej mama są już całkowicie bezpieczne!
Nie jestem w stanie opisać słowami, ile to dla mnie znaczy. Jeszcze dziś ustalę szczegóły transportu i niebawem wrócę do Was z kolejnymi wieściami i zdjęciami. Z całego serca dziękuję każdemu, kto wsparł, udostępnił, przekazał dobrą myśl. Jesteście niesamowici. Dziękuję, że jesteście!
Monika
UDAŁO SIĘ! MANIA Z MAMĄ SĄ W PEŁNI BEZPIECZNE!
Termin spłaty mija za:
Brakująca kwota do wykupu: 0 zł
Termin spłaty: DZISIAJ!
Aktualizacja 14.04.2025 – Kochani, dziś wszystko się rozstrzyga. Dziś muszę rozliczyć się z handlarzem za życie Mani i jej mamy. Nie będzie żadnych wyjątków, żadnego „jeszcze jeden dzień”. Ostateczny termin mija dziś wieczorem. Jeśli nie zapłacę – stracimy je na zawsze.
Do pełnej spłaty w tej chwili brakuje jeszcze 2200 zł, a dojdzie do tego koszt transportu. Kwota wciąż ogromna, a czasu dramatycznie mało… Sytuacja jest bardzo, bardzo trudna – handlarz już rano dzwonił i jasno postawił sprawę: albo płacimy dziś, albo koniec.
Nie mam w sobie już siły… Ale nie przestanę walczyć. Bo Mania i jej mama nie mają nikogo poza nami. Błagam Was z całego serca – pomóżcie. Udostępnijcie, wpłaćcie symboliczną złotówkę, powiedzcie o nich znajomym. To już ostatni krok. Ostatni dzień. I ostatnia nadzieja.
Nie zostawiajmy ich teraz…
Nie pozwólmy, by ten dzień był ich ostatnim.
Monika
Aktualizacja 11.04.2025 – Moi drodzy, druga rata za Manię i mamę zebrana! Do poniedziałku mamy czas na rozliczenie się z handlarzem do końca. To kilka dni, ale wiem że przez weekend może być różnie… Proszę, nie odwracajcie się jeszcze od nich. To ostatnia prosta do ich ratunku.
Monika
Aktualizacja 10.04.2025 – Kochani…
Dziś mija termin spłaty drugiej raty za życie Mani i jej mamy. do której nadal brakuje 1700 zł, a ja… zaczynam się bać, że nie zdążymy.
Te dwie dziewczynki nie mają już nikogo poza nami. Mała Mania z koślawą nóżką i jej zmęczona, wyeksploatowana mama patrzą z nadzieją, a ja nie potrafię im powiedzieć, co będzie jutro. Bo jeśli nie zdobędziemy brakującej kwoty – może już nie być żadnego jutra…
Proszę Was z całego serca – pomóżcie.
Każda złotówka, każda wiadomość, każde udostępnienie może być tym, co ocali ich życie.
Monika
Aktualizacja 09.04.2025 – Kochani, udało sie!!! Zaliczka dla Mani oraz jej mamy zebrana, a nawet więcej! Ogromnie dziękuję za pomoc! Niestety nie mam też dobrych wieści… Drugą ratę handlarz chce otrzymać najpóźniej do czwartku wieczora. Musimy zebrać kolejne 3000 zł. Wiem że czasu jest bardzo mało, ale niestety nic więcej nie udało mi się wynegocjować. Proszę, pamiętajcie o nich przez ten czas.
Monika
„Mam na imię Mania.
Nie mam jeszcze roku. Mam krzywą nóżkę przez co trochę kuleję, kiedy chodzę, no i nie biegam tak jak inne źrebaki. Ale jestem grzeczna… i bardzo się boję.
Razem z mamą trafiłam do tego strasznego miejsca. Tu nie pachnie sianem ani latem. Tu czuć smród, ciszę i… koniec. Mama mówi, że to miejsce, z którego się nie wraca do domu. Że to ostatni przystanek.
Mama całe życie pracowała. Dźwigała, ciągnęła, rodziła. Dawała ludziom wszystko, co miała – siłę, zdrowie, źrebaki… Ale kiedy przestała dawać zysk, została oddana. Zużyta. Wyczerpana. Wyrzucona, jak coś, co już się nie przydaje.
Jest ze mną. Trzyma mnie przy sobie. Tuli mnie. Czasem rży tak cicho, jakby chciała mnie uspokoić. Ale ja wiem, że ona też się boi. Wie, że jutro mają nas zabrać do rzeźni. Ja też to wiem.
Nie chcę umierać. Mama też nie. Chciałabym jeszcze zobaczyć łąkę, poczuć słońce, zasnąć przy mamie bez strachu. Ale chyba to nie dla mnie… Chyba nas już nikt nie zobaczy.”

Kochani… Przysięgam, że ten widok ściska za gardło. Drobna Mania z koślawą nóżką i jej wyeksploatowana mama – zmęczona, zgaszona, a mimo to próbująca tulić swoje dziecko w tym miejscu, gdzie nie ma już nadziei. Mama to starsza klacz. Wyniszczona i smutna. Co one zrobiły, że mają zostać zabite?!
Mamy tylko kilka godzin. Handlarz jutro rano ma je wywieźć do rzeźni. Żeby odwołali transport, musimy wpłacić za ich życie do końca dnia 2400 zł zaliczki – to warunek, bez tego nie uda się nic załatwić…
Nie wiem, czy zdążę. Nie wiem, czy znajdzie się jeszcze ktoś, kto zechce walczyć o dwa porzucone życia. Ale wiem, że jeśli nie spróbuję – one znikną. Razem.
Proszę Was z całego serca – pomóżcie. Niech Mania i jej mama nie będą kolejną cichą historią bez końca. Niech dostaną szansę na życie. One naprawdę nie proszą o wiele – tylko o to, by żyć Udostępnijcie, przekażcie dalej, wpłaćcie choć symboliczną złotówkę…
Błagam.
Monika
Przekaż darowiznę z imieniem MANIA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
MANIA
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Manię i jej mamę
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Wielkanocna nadzieja dla chorej Kluski. Proszę o pomoc!
Wielkanocna nadzieja dla chorej Kluski. Proszę o pomoc! Termin spłaty
Chory Klapcio ma wyrok. Tuż po świętach trafi do rzeźni.
Chory Klapcio ma wyrok. Tuż po świętach trafi do rzeźni. Termin spłaty
ŹREBNA KULKA Z WYROKIEM ŚMIERCI. Proszę o pomoc!
ŹREBNA KULKA Z WYROKIEM ŚMIERCI. ZALICZKA WPŁACONA. MAMY CZAS DO
Faktury za leczenie przekroczyły 45 000 zł – błagam o pomoc ‼️
Faktury za leczenie przekroczyły 45 000 zł – błagam o
DZIŚ TERMIN GAJUSIA. BRAKUJE ZBYT WIELE… BŁAGAM O POMOC!
DZIŚ TERMIN GAJUSIA. BRAKUJE ZBYT WIELE... BŁAGAM O POMOC! Termin