Aktualizacja 20.08.2024 – Kochani, dziś o uratowanej Malwince.

Jak widzicie, klacz jest w kiepskim stanie, po ostatnich wydarzeniach. Niestety po tym, co przeszła, czeka ją jeszcze długa droga do tego, by odzyskać swoją formę i zdrowie. Odwiedzi ją weterynarz i kowal, z pewnością przepisze suplementy i będziemy robić wszystko, by stanęła na przysłowiowe 4 nogi. Choć widzę w jej oczach smutek i żal, to wreszcie Malwinka może poczuć się bezpieczna. Mimo wszystko warto było walczyć o jej życie do samego końca.

Aktualnie bidulka przebywa na kwarantannie, odpoczywa i odzyskuje siły. Podjada, ale też nie ma zbyt wielkiego apetytu. Wiele przeszła, potrzebuje czasu i spokoju, a tego jej u nas nie zabraknie.

Dziękuję Wam serdecznie wszystkim za pomoc dla tej pięknej dziewczynki. Tak bardzo mi jej żal, po tym, co przeszła, ale dzięki Wam to już przeszłość. Przed nią już tylko dobre i szczęśliwe dni…

Aktualizacja 06.08.2024 – Moi Drodzy, walka była długa i bardzo trudna… Ale udało się. Malwinka jest bezpieczna. Handlarz jest już poinformowany, ja dziś umówię transport i niebawem wrócę do Was z kolejnymi informacjami. Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i wsparcie, zrobiliśmy to. Malwinka wreszcie może być spokojna…

Malwinka jest bezpieczna! Dziękuję!

Termin spłaty mija za: 
Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota do wykupu: 0 zł

Termin wykupu: DZIŚ!!!

Aktualizacja 05.08.2024 – Tragiczna sytuacja Malwinki! Brakuje aż 3300 zł… DZIŚ TERMIN. 

Kochani, weekend minął bardzo szybko i niestety, ale nie dam rady już dłużej zwodzić handlarza i prosić go o przedłużenie terminu dla Malwinki. Dziś mija ostateczny termin spłaty, musimy do końca dnia wykupić klacz, inaczej jutro już nie będzie kogo ratować. Brakuje na daną chwilę aż 3300 zł oraz dojdzie koszt transportu.

Jest bardzo źle, nie wiem, czy damy radę uzbierać tyle pieniędzy w zaledwie 12 godzin… Być może nie, a wtedy nie wybaczę sobie tego. Malwinka nie dostanie już kolejnej szansy, tak bardzo martwię się, że to będzie jej koniec…

Błagam Was dziś o wsparcie, udostępnienia i pomoc. Tutaj nie ma małych wpłat, dla Malwinki każda złotówka jest bardzo cenna, każdy grosz, każde udostępnienie! Tylko tak możemy ją jeszcze uratować, ale czasu jest bardzo mało. Mimo że na ratunek czeka już prawie dwa tygodnie, wciąż nie wiem, czy uda się jej pomóc. Godzina zero wybije lada moment. Wciąż jest dla niej nadzieja, ale bez Was nie dam rady.

Monika

Aktualizacja 02.08.2024 – Moi Drodzy, wpłaciłam handlarzowi drugą ratę za życie Malwinki, a ten zgodził się poczekać ze spłatą, ale tylko do poniedziałku. Mamy zaledwie 3 dni na uzbieranie aż 4800 zł…

Bardzo Was proszę, pomóżcie ją uratować. W tej chwili to jej jedyna nadzieja na ratunek. Nie wiem co to będzie…

Aktualizacja 26.07.2024 – Tak bardzo Wam dziękuję za pomoc! Malwinka uzbierała całą zaliczkę, a nawet więcej! Handlarza już poinformowałam, odwołał transport i zgodził się poczekać na drugą ratę do przyszłego piątku. Wiem że ten czas bardzo szybko zleci, dlatego proszę o dalszą pomoc. Wierzę że uda nam się ją uratować.

Malwinka nie raz widziała uśmiech dziecka, które szczęśliwe schodziło z jej grzbietu po pierwszych lekcjach. Nie raz też z pewnością widziała płacz, kiedy ktoś spadał z siodła, pod którym pracowała po kilkadziesiąt godzin w miesiącu.

Bo Malwinka całe życie musiała wykonywać polecenia, by móc żyć i chociaż wieczory, czy noce spędzać w spokoju i ciszy, której zapewne brakowało jej najbardziej.

Wieczne krzyki i złość, którą wyładowywano na niej, dziś nie mają już znaczenia, bo Malwinka usłyszała wyrok śmierci. Ma 24 lat, nie nadaje się już do „prestiżowej” szkółki, w której nauczą Cię jak jeździć. Nie wygra już żadnych zawodów, nie przyniesie korzyści… Więc musi umrzeć.

Malwinka, choć spędziła tam kilka długich lat życia, nie otrzymała żadnej rekompensaty za swój włożony wysiłek. Kiedy się „zużyła”, postanowiono się jej pozbyć jak starego samochodu, który też już do niczego się nie nadaje. Mimo że to żywe zwierze, które czuje, rozumie i cierpi tak samo, jak ludzie.

Kochani, historii podobnych do Malwinki jest mnóstwo, codziennie dziesiątki zwierząt wyrusza w swoją ostatnią podróż do rzeźni. Żadne z nich nie chce umierać, ale dla wielu to obojętne. Przecież tak łatwo nie zauważać problemu, kiedy on nie dotyczy nas…

Ja nie godzę się na takie traktowanie zwierząt. Nie chcę pozwolić, by Malwinka była kolejną ofiarą. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak można skazać na rzeź zwierze, które latami dawało uśmiech najmniejszym, było posłuszne do samego końca, było jak najwierniejszy przyjaciel, a mimo to dziś nie usłyszy nawet „Dziękuję”.

Malwinka w piątek jedzie do ubojni. Handlarz ma w planach wywieźć ją osobiście w przyczepce, ale da mi szansę na jej wykup, jeśli zapłacę mu 1500 zł zaliczki. Nie mniej, bo mniej go nie interesuje. Życie Malwinki kosztuje 8100 zł. Dodał, że i tak idzie mi na rękę, więc jeśli ma poczekać z wykupem, pieniądze muszą być najpóźniej do wieczora.

Nie wiem, czy zechcecie dołączyć do ratunku Malwinki. Nie wiem też, czy zdążymy… Być może nie, ale spróbować warto. Bo ja nic do stracenia nie mam, a ta biedna klacz ma wszystko. Proszę, nie pozwólmy jej zabić, ona zasługuje na coś więcej niż okrutna śmierć w rzeźni. Po tylu latach… To wszystko nie powinno tak się skończyć.

Przekaż darowiznę z imieniem MALWINKA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

MALWINKA

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Malwinkę

wybierz kwotę

lub

DZIĘKUJĘ ZA POMOC

CZEKAJĄ NA RATUNEK
Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.