Aktualizacja 03.06.2023 – Ocalona dzięki Waszej pomocy Majka, jest już ze mną. Szczęśliwa i wolna. Ma ogromne chęci do życia, jest bardzo towarzyska i chętna na zapoznawanie się z innymi zwierzętami. To bardzo niesprawiedliwe, że człowiek chciał jej odebrać życie, patrząc wyłącznie na siebie i swoje korzyści. Dziś Majka ma przed sobą wspaniałą przyszłość, która z pewnością jest dla niej najwspanialszym prezentem, jaki otrzymała kiedykolwiek.

Bardzo Wam dziękuję za wsparcie dla Majki, udało się wszystko bezpiecznie dokończyć, choć podczas transportu nie obyło się bez stresu. Majka jeszcze nie rozumiała, że to koniec tego koszmaru… Od teraz czeka ją już wszystko, co najlepsze. Dzięki Wam.

 

 

 

Aktualizacja 01.06.2023 – Uratowaliście Majkę przed śmiercią w rzeźni! Kochani, udało się! Majka będzie żyć, z tak dobrą informacją dziś przychodzę do Was z samego rana, byście się nie musieli martwić. To już pewne, niebawem zorganizujemy transport i jak najszybciej postaramy się odebrać Majeczkę, by już tego horroru nie musiała dłużej znosić.

Z całego serca Wam dziękuję, po raz kolejny udowodniliście jak wielkie macie serca i że los zwierząt nie jest Wam obojętny. To naprawdę cudowne… 

Majka uratowana! Dziękuję!

Termin spłaty mija za: 
Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota: 650 zł

Termin spłaty: 31.05.2023

Aktualizacja 31.05.2023 – To już dziś! Dziś mija termin spłaty Majki. Kochani, brakuje 650 zł do wykupu klaczy. Wierzę, że nie odwrócicie się na ostatniej prostej od pomocy, jeśli nie możecie wesprzeć ratunku, udostępnijcie. Jesteśmy tak blisko ocalenia klaczy, że nie możemy się poddać. Bardzo proszę o pomoc! Ona nie musi umierać!

Tamten poranek miał być spokojny, zaparzyłam rano kawę, zrobiłam śniadanie Basi i wspólnie usiadłyśmy do stołu, kiedy nagle na mój telefon przyszedł sms od handlarza. Było to zdjęcie Majki, która właśnie wjechała do niego na podwórko…

 
Od razu wyszłam zadzwonić i dowiedzieć się o co chodzi. Handlarz był bardzo zdenerwowany, krzyczał, że kolejnego śmiecia mu przywieźli, że on teraz zajmuje się przygotowaniem komunii wnuczki, nie ma czasu pilnować zwierzyńca, starał się na mnie wymusić presję i kazał natychmiast przyjechać, jeśli chcę pomóc „tej paskudzie” albo jeszcze dziś zostanie ubita w rzeźni. Oczywiście to wszystko jego gra…
 
Nie wiele myśląc wybiegłam z domu, wylewając przy tym kawę na spodnie, ale w tej chwili czas odgrywał najważniejszą rolę i musiałam być na miejscu jak najszybciej. Nie wiedziałam, co może wpaść do głowy takiego człowieka. Nie chciałam, by Majka cierpiała. 
 
Bardzo szybko dojechałam na miejsce. Na podwórku już nie było handlarza, ale stała ona, samotna, koło sterty śmieci i desek, z których wystawały gwoździe, w każdej chwili mogła się wystraszyć i zrobić sobie krzywdę. Ci ludzie nie mają żadnej wyobraźni albo mieć jej nie chcą.
 
Zrobiłam zdjęcia, by mieć to już za sobą i szybko zaczęłam obmyślać plan, jak przekonać handlarza, by pozwolił mi ją dziś zabrać. Kiedy się zjawił, rzucił tylko „za późno Monika, transport już zamówiony, nie mam dziś na to wszystko czasu!”
 
Zamarłam, a po ciele przeszły mnie dreszcze, Majka zarżała cicho pod nosem i zaczęła głośno sapać, chyba do niej dotarło, gdzie jest i co się ma wydarzyć. Wtedy przypomniałam sobie, że mam w samochodzie 500zl, zaproponowałam handlarzowi czy to wystarczy, by odwołał ciężarówkę i dał mi dzień na zebranie zaliczki. Oczy zaświeciły się mu jak gwiazdy, ale nie dał po sobie poznać zadowolenia, burknął coś pod nosem, wyjął telefon i powiedział, że mam czas do końca dnia. Klacz będzie tu stała i czekała albo zdążę, albo rzeźnia jeszcze w tym tygodniu powiesi kolejną skórę na haku.
 
Majeczka ma ponad 20 lat, całe życie rodziła źrebaki, które siłą jej odbierano, nie udało jej się odchować żadnego, nigdy już też nie zobaczy swoich dzieci, a było ich z pewnością sporo… Człowiek skrzywdził ją, a teraz chce odebrać prawo do życia w najbardziej okrutny sposób. Jedyny ratunek to my, mamy tylko chwilę, jeśli się uda odroczyć termin, dostaniemy jeszcze chwilę czasu. Handlarz zgodzi się pod warunkiem, że dostanie zaliczkę.
 
Całe życie Majki to aż 8400 zł, Do tej pory uzbieraliśmy blisko 7800 złotych, a dziś do końca dnia muszę zebrać jeszcze 650 złotych. Majka jest duża i dużo kosztuje, ale to nie jej wina, a oprawców, którzy taki los jej zgotowali. Błagam, odmieńmy jej los, ona ma szansę na dobry dom!

Przekaż darowiznę z imieniem MAJA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

MAJA

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Maję

wybierz kwotę

lub

Przekaż darowiznę z imieniem Maja na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

MAJA

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na nr 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Maję

wybierz kwotę

lub

Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.