Aktualizacja 30.01.2024 – Pytaliście kochani o Kruszynkę, jest oczywiście i nasza nowa przyjaciółka!

Mam przeczucie że szybko się zaklimatyzuje. Część osiołków bardzo ją polubiło, bo kiedy tylko skończyła odbywać kwarantannę i dołączyła do stada, wzbudziła zainteresowanie większości. Oczywiście nie obyło się bez oprowadzenia jej po nowym domu i pokazania, że tutaj już się nie cierpi, tutaj się przedewszystkim wypoczywa i czerpie radość z każdej wolnej chwili.
 
Dziękuję Wam za ratunek dla tej maleńkiej ośliczki! Jest przeurocza i bardzo sympatyczna. Basia oczywiście zdążyła ją wyściskać i obdarować poczęstunkiem. Teraz nie pozostało jej już nic innego jak wygrzewanie się w słoneczku i dłuuuuugie spokojne życie. 🥰❤️
Kruszynka 3

Aktualizacja 12.01.2024 – Kruszynka uratowana!!! Kochani, do Plastusia dołączyła również ośliczka. Oboje są w pełni bezpieczni i już mogą szykować się do transportu. Tutaj, gdzie zło nie istnieje i nikt nie zechce ich skrzywdzić. Bardzo się cieszę, że mogę Wam tę informację przekazać z samego rana! Dziękuję Wam z całego serca, jak tylko malutka przyjedzie, przekażę Wam wieści.

Kruszynka jest bezpieczna! Dziękuję! 

Termin spłaty mija za: 
Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota brakująca: 0 zł 

Termin spłaty: DZISIAJ

Aktualizacja 11.01.2024 – Kochani ratujcie, błagam,
Nie spałam całą noc z nerwów, dziś bardzo ciężki dzień, bo, aż dwa zwierzaki potrzebują natychmiastowej pomocy.
Jeden to Baltazar, o którego tak się martwię. To 8-miesięczny źrebak, dla którego cudem znalazło się miejsce dosłownie w ostatniej chwili, a który jutro może opuścić oborę handlarza, ale trzeba dać zaliczkę. Handlarz początkowo chciał dziś 3000 zł, a jutro resztę, ale to się nie uda. Wybłagałam go, by przesunął termin spłaty końcowej i wydał konia po pierwszej wpłacie, ale na ten moment nie mam nawet szansy na danie całej zaliczki za tego maluszka. Dziś trzeba mu wpłacić 3000 zł, a jest dla Baltazara tylko 900. Brakuje tak dużo, a czas leci. Nie wiem, co z nim będzie. To jeszcze źrebaczek, a stoi tam w oborze, z której setki koni zawieźli do rzeźni. Jak mu dziś nie pomożemy, jutro zamiast po nowe życie, pojedzie do rzeźni. Niestety to nie koniec kłopotów, bo stanęła całkiem zbiórka ośliczki Kruszynki. Ona dziś ma termin wykupu, brakuje jeszcze 750 zł i wiem, że handlarz nie zechce czekać dłużej, bo już próbowałam rozmawiać. Ten, co ją ma, jest najgorszy z nich wszystkich. Przeklina, krzyczy, śmierdzi alkoholem i potem. I na pewno już zaciera ręce, że nie spłacę Kruszynki i on będzie mógł ją zawieźć do ubojni. Moja córeczka Basia dopytuje czy na pewno uratujemy maleńką, czy przyjedzie do stada osiołków, a mi serce pęka, bo nie wiem, co powiedzieć. Małe dzieci mają taką ufność, że dorośli mogą wszystko, a przecież tak nie jest. Ja sama, bez Waszej pomocy nie będę w stanie uratować ani małej Kruszynki, ani 8 miesięcznego Baltazara.

Bardzo Was proszę, ulitujcie się nad tymi zwierzętami. Ja wiem, że jest teraz bardzo ciężko, bo koniec roku to zawsze duże wydatki i w styczniu jest ciężko każdemu, więc bardzo Was przepraszam za to żebranie. Po prostu nie umiem się pogodzić z tym, że tyle niewinnych istot jedzie na ubój, więc staram się ratować te, dla których jest miejsce. Dla Kruszynki i dla Baltazarka te miejsca są, ale nie ma na spłacenie ich życia.
Błagam Was, ratujcie. 

Monika

Kochani zobaczcie jaka mała Kruszynka. Ośliczka ma niewiele ponad rok i ludzie bez serca już przeznaczyli ją do zabicia. Pytałam o jej historię, abym mogła Wam coś o niej opowiedzieć, ale wiem tylko co się z nią działo przez ostatni miesiąc. Handlarz mówi, że była w szopce w parafii obok, a teraz już niepotrzebna więc kazali ją wywieźć. No to on ją wywiezie.

Jestem załamana, bo miałam nadzieję na, choć odrobinę spokoju. Kasztanka, Witalis i Marcinka zebrały zaliczki jeszcze przed czasem i miało być kilka dni wytchnienia od tej ciągłej walki o życie zwierząt. Miało być mniej stresu. A tu znowu dramat. Ale jak mam się od Kruszynki odwrócić? Jak ją zostawić na pewną śmierć? Nie zniosłabym myśli, że nawet nie próbowałam nic dla tej bidulki małej zrobić.

Dałam handlarzowi 500 zł i dziś muszę dopłacić jeszcze 800 zł. On nie chce czekać, mówi, że czas to pieniądz i on musi sprzedawać i kupować, żeby wyjść na swoje. Powiedział, że za te 500 to dziś jej nie wywiezie, ale jak nie dam jeszcze 800 zł, to w środę rano ją załaduje. Proszę Was, pomóżmy razem Kruszynce, wpłaćmy resztę zaliczki. Jak to się uda, to zostanie do spłaty jeszcze 1500 zł, nie wiem, ile czasu da nam na spłatę, ale myślę, że niewiele. On nie lubi trzymać zwierząt dłużej niż kilka dni.

Kochani proszę, spójrzcie na jej zdjęcie. Zobaczcie, jakie ma piękne oczy, jak jest młoda. Zobaczcie, jak bardzo chce żyć, choć się boi, bo wie, że wydano na nią wyrok śmierci. 

Proszę Was z całego serca o pomoc dla Kruszynki, czasu jest bardzo mało więc jeśli mamy ją uratować, musimy to zrobić teraz.  Proszę…

Monika

Przekaż darowiznę z imieniem KRUSZYNKA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

KRUSZYNKA

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Kruszynkę

wybierz kwotę

lub

DZIĘKUJĘ ZA POMOC

CZEKAJĄ NA RATUNEK
Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.