Podarowaliście Kropce życie! Dziękuję!

Aktualizacja 21.06.2025 – Kochani, udało się! Mała Kropka jest bezpieczna! Jeszcze dziś umówię jej transport i kiedy tylko dojedzie, wrócę doWas z kolejnymi wieściami. Czekają ją badania przez weterynarza oraz kowala i kilka dni kwarantanny. Z całego serca dziękuję za Waszą pomoc, bidulka sama, by nigdy sobie nie poradziła. Dzięki Wam, jej życie nie skończy się w rzeźni.

Monika

Podarowaliście Kropce życie! Dziękuję!

Termin spłaty mija za:

Dni

Godziny

Minuty

Sekundy

Brakująca kwota do wykupu: 0 zł

Termin spłaty: DZISIAJ!

Aktualizacja 20.06.2025 – Kochani, to ostatnie godziny na ratunek małej Kropki…

By zatrzymać transport i podarować jej życie, brakuje jeszcze 800 zł. Wiem, że to długi weekend, że wiele osób wyjechało, że nie jest łatwo, ale dla niej ta chwila decyduje o wszystkim.

Kropka musi zostać spłacona dziś, inaczej handlarz wywiezie ją jeszcze wieczorem. Do tego dojdzie koszt transportu, ale teraz najważniejsze jest jedno: jej życie.

Kochani, jeśli ktoś jeszcze to czyta, proszę z całego serca, pomóżcie. Każda złotówka to krok w stronę ratunku. Każde udostępnienie to nadzieja, że może ktoś jeszcze się zatrzyma.

Kropka ma tylko nas. Nie pozwólmy, by zniknęła w ciszy.

Monika

Aktualizacja 19.06.2025 – Kochani, zaliczka za Kropkę wpłacona. Do piątku mamy czas na spłatę. To raptem jeden dzień, proszę, pamiętajcie o niej!

Monika

Kochani, błagam o pomoc dla Kropki…

Kropka to maleńka ośliczka. Jeszcze pachnie mlekiem. Jeszcze nie nauczyła się ufać. Jeszcze nie zrozumiała, czym jest życie… Ale już wie, czym jest strata.

Kropka straciła swoją mamę. Została zupełnie sama, malutka, zagubiona i bezbronna, w świecie, który nigdy nie był dla niej łagodny. Nie ma nikogo. Nie ma kogo się przytulić, za kim schować. Nie ma nikogo, kto by o nią zawalczył… NIKOGO – oprócz nas.

Dziś Kropka ma wyrok śmierci. Dla handlarza to tylko mała sztuka, która „nie rokuje”, „nie opłaca się jej karmić”. Chce ją wywieźć wieczorem – tak, jak wywozi się rzeczy, które już się nie przydadzą.

Ale powiedział: „Jeśli do wieczora będzie 1200 zł – poczekam. Jak nie, wyjeżdża.”

Kochani, to wszystko. Nie mamy wielkiego planu, nie mamy żadnej pewności. Mamy tylko godziny i 1200 zł, które musimy zebrać, by powstrzymać transport.

Kropka jest cicha. Nie krzyczy. Ale jeśli się dziś nie zatrzymamy, jeśli nie spojrzymy jej w oczy – jutro już jej nie będzie.

Błagam Was z całego serca – pomóżcie uratować tę kruszynkę. Niech nie odejdzie tak cicho, tak bez śladu. Niech chociaż raz w życiu usłyszy, że jest ważna. Dla niej to wszystko. Dla nas może to być tylko kilka złotych, jedno udostępnienie, chwila czasu.

Ale dla niej – to różnica między życiem a śmiercią. Kropka ma tylko nas. Nie przechodźmy obojętnie.

Monika