Aktualizacja 08.09.2024 – Kropeczka i Lala życzą Wam cudownego dnia! Dziewczynki mają się świetnie i dalej są nierozłączne. 🤗💘
Aktualizacja 02.09.2024 – Moi drodzy, dziś troszkę o uratowanych kilka dni temu koleżankach. Lala i Kropka, dwie nowe przyjaciółki, które przeszły podobną drogę, by dziś razem móc spędzać czas i cieszyć się życiem. Kropka jest niewidoma, Lala została jej przewodnikiem i pomaga jej w codziennych końskich obowiązkach. 🙂
Obie klacze szukają wirtualnego opiekuna, który zechciałby im pomóc. Miesięczny koszt utrzymania dziewczynek to 900 zł, nie mają szans na adopcję, dlatego pozostaną już z nami na zawsze. Jeśli ktoś z Was ma ochotę i chce pomóc dziewczynkom, zachęcam gorąco do kontaktu.
Obie są bardzo kochane i wreszcie szczęśliwe, dziękuję Wam jeszcze raz, że zechcieliście podarować im życie. Gdyby nie Wy, dziś już by ich tutaj nie było.
Aktualizacja 13.08.2024 – Bardzo miło mi dziś przedstawić Wam uratowaną Kropeczkę. Dziewczynka mimo ślepoty radzi sobie naprawdę dobrze, choć momentami trzeba jej pomóc. Za to jabłuszka i marchewki wyczuwa doskonale. 🙂
Kropeczka zostanie z nami już do końca życia, tutaj będzie jej dom, w którym będzie mogła czuć się bezpieczna i kochana. Nie zabraknie jej niczego. Czeka ją jeszcze tylko krótka wizyta weterynarza I kowala, a potem należy jej się odpoczynek i czas dla siebie.
Bardzo wszystkim serdecznie dziękuję za pomoc i wsparcie. Dobrze wiecie, że sama nie miała żadnych szans, takie konie są niechciane i bardzo trudno znaleźć osobę, która chciałaby zapewnić im dom. Kropeczce się udało, mimo że to wciąż kropla w morzu.
Jeszcze raz dziękuję w imieniu Kropeczki i swoim, pamiętajcie, że dobro wraca, a karma adresu nie gubi.
Aktualizacja 07.08.2024 – Kropka jest bezpieczna! Kochani, podarowaliście życie tej ślepej bidulce! Podliczyłam wszystko i jestem już pewna, że Kropeczka wróci z nami. Ja dziś umówię transport i wkrótce wrócę do Was z kolejnymi wieściami. Dziękuję Wam za tak liczną pomoc, to była jedyna nadzieja na życie dla tej biednej klaczy.
Kropeczka jest bezpieczna! Dziękuję!!!
Termin spłaty mija za:
Brakująca kwota do raty: 0 zł
Termin spłaty raty: 06.08.2024
Aktualizacja 06.08.2024 – Sytuacja Kropki jest tragiczna! Ślepa klacz jutro ma trafić do rzeźni, jeśli dziś nie zapłacimy za nią drugiej raty!
Kochani, rozmawiałam z handlarzem z samego rana o Mani, którą udało nam się wykupić. Był zdziwiony, że nam się udało uzbierać tak dużą sumę w zaledwie jeden dzień… Dodał, że dziś już na pewno nikt nie zechce pomóc, a przecież trzeba zapłacić drugą ratę za życie ślepej Kropki. Nie wiem co robić, sytuacja jest tragiczna, bo z 3000 zł udało nam się uzbierać dopiero 1400 zł. Brakuje jeszcze 1600 zł…
Wiem, że to wiele, wiem, że już i tak bardzo pomagacie, za co serdecznie wszystkim dziękuję. Ale nie mam dziś wyjścia i muszę kolejny raz prosić Was o pomoc. Kropka może żyć, ale tutaj nie ma szans na innego kupca. To będzie jej ostatni dzień życia, jeśli nic nie zrobimy. Nikt nie będzie chciał ślepego konia, który, mimo że jest piękny, nie przyniesie dziś zysków. Zostaje jedynie rzeź…
Błagam o pomoc, to jej jedyna nadzieja na ratunek. Kropeczka nie musi umierać.
Monika
Aktualizacja 03.08.2024 – Dziękuję! Kropka uzbierała zaliczkę i tym samym udało się odroczyć jej wyrok. Kochani, ta biedna klacz ma szansę na dobre życie, ale trzeba jej pilnie pomóc. Umówiłam z handlarzem termin drugiej raty na wtorek. Do tego czasu musimy wpłacić kolejne 3000 zł. Bardzo proszę o pomoc i udostępnienia. To jej jedyna nadzieja!
Kochani, to jest horror, co spotkało Kropkę. Ta biedna, przerażona klacz ma 24 lata! 24 lata służby u ludzi. Rodziła, dawała zysk, a teraz bezduszny właściciel sprzedał ją na rzeź. I nawet to, że Kropka jest w kropki, nie uratuje jej przed zabiciem. Jedyną szansą na pomoc jesteśmy my! Bo Kropka jest ślepa! Nikt takiego konia nie kupi. Nikt!
Ta biedna klacz jest taka przerażona. Widziałam jak rzeźnik ją prowadził żeby uwiązać do TIRa. Ona cała się trzęsła, ale szła za nim! Bo choć jej przerażone serce jak oszalałe waliło o żebra, to musiała się go słuchać! Patrzyłam, jak ostrożnie stawia kroki, jak wysoko podnosi kopyta byle by się nie potknąć. Jak drży jej każdy mięsień. Ten koń był bezbronny zupełnie, bo nawet gdyby się wyrwała to co miała zrobić? No co? Lecieć na oślep i uderzyć w pierwsze co stanie jej na drodze? Biec po życie i się rozbić? Ona nie mogła nawet napiąć liny, bo bała się to zrobić.
Wcześniej, stała uwiązana w oborze i nasłuchiwała jak inne konie piją wodę, ale ona nie widziała gdzie jest koryto. Słuchała tylko przekręcając głowę, to w jedną, to w drugą stronę, ale nie mogła sama nawet ugasić pragnienia! Nie widziała, w którą stronę wyciągnąć głowę! Ten widok łamał mi serce. Dałam jej wiaderko, jedno, potem drugie i trzecie. Piała łapczywie. Pogłaskałam ją, chciałam uspokoić głosem, ale ona mnie nie znała… Wzdrygnęła się tylko, gdy ją dotknęłam. Nie chciałam jej straszyć. Przysunęłam jej jeszcze siano bliżej i odeszłam.
Tego dnia, na dworze zrobiłam Wam kilka zdjęć, film. Nie obiecywałam jej wtedy, że ją wezmę. Bije się z myślami co mam zrobić, od kilku dni. To koń szczególnej troski, ja nie mam warunków, by ją trzymać, a pensjonat to opłaty. Mam dwa ślepe konie już w hotelu, wiem doskonale, że to stałe, comiesięczne duże koszty. Choć się starałam, nie udało mi się znaleźć nikogo, kto zechciałby pokrywać jej utrzymanie choć przez kilka miesięcy. Myślałam, że jeszcze mam czas, że może jeszcze coś wymyślę. Ale teraz zadzwonił handlarz, powiedział, że to koniec. Że Kropki trzymał dłużej nie będzie. Że wywozi ją, bo skoro ja jej nie biorę, to nikt jej nie weźmie, a karmić trzeba.
Kochani, nie wiem, czy dobrze robię, ale nie mogę jej tak zostawić. Nie śpię przez tego konia od kilku dni. Przed oczami mam ciągle ten strach, tę bezradność, to żałosne rżenie niewidomej, starej klaczy sprzedanej handlarzowi końmi rzeźnymi. Nie mogę się odwrócić od niej i odejść. Po prostu nie umiem tego zrobić. Nie chce tego robić!
Handlarz dał się uprosić, by jeszcze poczekać z wywozem do soboty. Jeśli uda się uzbierać 1900 zł zaliczki będę miała tydzień, by dopłacić za nią jeszcze 4000 zł . Powiedział, że bez zaliczki mam się nie pokazywać u niego.
Kochani, mam już dla biednej Kropeczki 500 zł, brakuje jeszcze 1400 zł – tyle trzeba pilnie uzbierać, by ślepa bidulka nie pojechała w sobotę rano do rzeźni. Błagam, ratujcie. Musimy jej pomóc. Musimy ją ratować! Musimy! Bo nikt inny za nas tego nie zrobi!
Monika
Przekaż darowiznę z imieniem KROPKA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
KROPKA
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Kropkę
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Moja mamusia umarła przy porodzie, teraz i ja mam umrzeć
KARUŚ MA 6 MIESIĘCY I JEST SIEROTKĄ, TERAZ JEDZIE DO
Ciężko chora Chmurka prosi o litość.
Ciężko chora Chmurka prosi o litość. Bardzo potrzebuje wsparcia 19.11.2024
Walczymy o zdrowie Kacperka…
Aktualizacja 08.11.2024 - Kochani, przychodzę dziś do Was z kolejnymi
Kostek pomału wraca do formy, jednak to nie koniec jego leczenia
Kostek walczy o życie. Wychudzony, słaby, zapchlony z poranioną łapką,