Aktualizacja 27.02.2025 – Kochani, to już dwa miesiące, odkąd Klara i jej maleństwo są z nami. Dwa miesiące spokoju, bezpieczeństwa i życia bez strachu.
Dziś nie muszą już uciekać, nie muszą drżeć przed każdym ruchem człowieka. Powoli otwierają się na nową rzeczywistość, w której nikt nie chce ich skrzywdzić. Maluch, odkąd ma zapewniony ciepły kąt i pełny brzuszek, z dnia na dzień nabiera coraz więcej pewności siebie i zaczyna odkrywać świat. Klarcia – choć wciąż ostrożna – już wie, że jest w miejscu, gdzie może po prostu być mamą.
Patrząc na ich spokojne spojrzenia i radość, z jaką witają każdy dzień, wiem jedno – to wszystko Wasza zasługa. To Wy podarowaliście im życie.

💛 Dziękuję Wam z całego serca za tę cudowną historię, którą wspólnie napisaliśmy. Dziś Klara i jej maleństwo mogą cieszyć się światem, który kiedyś miał być im odebrany.
Aktualizacja 05.12.2024 – Kochani, Klara wraz z maleństwem odbyli kwarantannę, a następnie dołączyli do stadka kucyków i osiołków. Oboje czują się bardzo dobrze, są szczęśliwi, a przede wszystkim bezpieczni. Mają siebie nawzajem, czyli wszystko to, czego najbardziej potrzebują. W końcu mają pewność, że już nikt nie chce zrobić im krzywdy, co pozwala im zaznać trochę spokoju, którego nigdy nie mieli. Klarcia i jej maleństwo nadal są bardzo ostrożni i nieufni, co mnie w ogóle nie dziwi, patrząc na to, co ich spotkało. Zrobię co w mojej mocy, aby im pokazać, że nie wszyscy ludzie są źli.

Aktualizacja 15.11.2024 – Nie wiem jak Wam dziękować… Kochani, uratowaliśmy Klarcię i jej maleństwo!!!
Oboje są bezpieczni i niebawem będą już z nami. Tak bardzo cieszę się, że mogę Wam przekazać z rana tak dobrą informację. Jednak bardzo również proszę, byście zajrzeli dziś do Zefirka. Maleńki ma również dziś swój termin rozliczenia, a jego sytuacja jest bardzo trudna…
Monika
Udało się!!! Klarcia i jej maleństwo są bezpieczne! Dziękuję!
Termin spłaty mija za:
Brakująca kwota do wykupu: 0 zł
Termin spłaty: DZISIAJ!!!
Aktualizacja 14.11.2024 – Moi drodzy, Klarcia z maleństwem uzbierała zaliczkę, ale handlarz nie zgodził się poczekać. Kazał się rozliczyć dzisiaj! Dzisiaj! i nic innego go już nie interesuje. Całą noc myślałam, co mogę zrobić, by udało się dziś je spłacić do końca, ale nie mam już kompletnie żadnego pomysłu. Możemy nie zdążyć, choć tak bardzo chciałabym wierzyć, że tak się nie stanie. Jest źle, bardzo źle…
Do wykupu brakuje na tę chwilę 900 zł, potrzebne będą również pieniądze na transport, profilaktykę, kowala i lekarza. Nie wiem, czy się uda, tak bardzo się boję, że przegramy, a przecież teraz już nikt im nie pomoże. Mają jedynie siebie i ostatnie godziny, ostatnią szansę na to, by nie trafić do rzeźni.
Błagam Was, w ich oraz swoim imieniu o wsparcie i pomoc. Klarcia z maleństwem nie może umrzeć. Nie teraz!
„Pani Moniko, pani mi tu scen nie robi. Ja nie kupuję, żeby hodować, tylko aby na mięso sprzedawać. Wiadomo, że żyć muszę, zarabiać, dzieci nakarmić, a te konie co? Nie ma klienta, to trzeba wywozić na mięso, przecież każdy musi z czegoś żyć. Nie sprzedam pani, bo nie mam czasu czekać na pieniądze, na rzeźnie rano wiozę”.
Kochani, jest tragedia. Tragedia! Wczoraj wieczorem byłam u handlarza się rozliczyć, wtedy na podwórze wjechał samochód i wyciągnięto z niego klacz ze źrebaczkiem. Dałam jej na imię Klara, zrobiłam kilka zdjęć, ale handlarz się denerwował i musiałam schować telefon. Powiązane linami, jedno przy drugim aż się trzęsły ze strachu na tych swoich małych nóżkach. One tak strasznie się bały, że aż nie chciały się ruszyć z miejsca. Siłą je ciągali i szarpali, ale nie chciały iść i uwiązali w końcu do ogrodzenia. Handlarz z pomagierami uznał, że przenocują na dworze, a rano załadunek i wywóz.
To kucyki, mama z kilkumiesięcznym dzieckiem, nawet nie wiem, czy maluszek to dziewczynka, czy chłopczyk. Nie chciałam podchodzić i jeszcze bardziej ich stresować. Widziałam, jakie były przerażone, jak ich chrapki szybko pracowały ze zdenerwowania. Jak to maleństwo usiłowało się schować albo uciec, a mama nie mogła go sama ochronić, choć widać było, że bardzo się o swoje dziecko boi.
Prosiłam i błagałam handlarza, by dał mi kilka dni, ale nie chciał się zgodzić, kazał mi jechać do domu. Byłam załamana, bo nie udało mi się nic ustalić. Nie spałam całą noc, myśląc co zrobić, ale jak rano zadzwoniłam kilka razy, on już nawet nie odbierał ode mnie telefonów… Myślałam, że je zabili.
Teraz zadzwonił i powiedział, że nie weszły mu na samochód. Nie zmieściły się, bo za dużo koni było i kazał przywieźć sobie 1400 zł zaliczki (cały wykup 4400 zł), wtedy poczeka na spłatę reszty. Prosiłam, żeby dał mi czas do jutra, ale nie zgodził się. Krzyknął tylko, że zawracam mu głowę i jak nie dam zaliczki, to on je wywiezie i się rozłączył.
Kochani, jestem załamana. Myślałam, że nie ma dla nich już ratunku, a teraz gdy jest minimalna szansa na życie dla Klarci i jej maleństwa, okazuje się, że nie mam dość czasu, by zebrać zaliczkę. Proszę Was z całego serca i ze wszystkich sił, wyślijcie Klarcie i maleństwo do znajomych, do przyjaciół. Może ktoś zechce je wesprzeć. Może znajdą się osoby, które zechcą im podarować po kilka złotych i jakoś tę zaliczkę zbierzemy. Proszę, ratujmy je, choć się postarajmy. To dla nich jedyna nadzieja.
Monika
Przekaż darowiznę z imieniem KLARA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
KLARA
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Klarę
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Antoś nigdy nie poznał czym jest dobro. Całe życie pracował, by w zamian otrzymać wyrok śmierci.
Antoś nigdy nie poznał czym jest dobro. Całe życie pracował,
Synek Łezki po operacji. POTRZEBNE PIENIĄDZE NA LECZENIE!
Aktualizacja 13.03.2025 - "Szanowni Państwo, nie informujemy o koniach, które
Całuskę kochały dzieci. Dziś nie ma już miłości, jest wyrok śmierci.
Całuskę kochały dzieci. Dziś nie ma już miłości, jest wyrok
WALCZYMY O ŻYCIE MAJKI Z TARGU W SKARYSZEWIE, POMÓŻ!
WALCZYMY O ŻYCIE MAJKI Z TARGU W SKARYSZEWIE, POMÓŻ! Termin spłaty
Stary, spracowany Szaraczek za lata pracy otrzymał od ludzi jedynie wyrok śmierci
Stary, spracowany Szaraczek za lata pracy otrzymał od ludzi jedynie
Ramzes – skazany na śmierć, bo zachorował…
Ramzes – skazany na śmierć, bo zachorował…W ŚRODĘ OSTATECZNY TERMIN!