Jemiołek uratowany! Ogromnie dziękuję za pomoc!

Aktualizacja 01.07.2025 – Kochani, Jemiołek uratowany! Ogromnie dziękuję za Waszą pomoc. Jeszcze dziś umówię dla niego transport i niebawem chłopczyk będzie z nami. Było ciężko, były chwile zmartwienia, ale na szczęście się udało…

Wyczekujcie kolejnych wieści, one już niebawem.

Monika

Jemiołek uratowany! Ogromnie dziękuję za pomoc!

Termin spłaty mija za:

Dni

Godziny

Minuty

Sekundy

Brakująca kwota do wykupu: 0 zł

Termin spłaty: DZISIAJ…

Aktualizacja 30.06.2025 – Kochani, to już dziś. Dzień, którego tak bardzo się bałam.

Jemiołek wciąż czeka… A do jego wykupu brakuje jeszcze 1100 zł. Do tego trzeba będzie doliczyć koszt transportu. A ja nie wiem, co powiedzieć. Nie wiem, jak jeszcze błagać o pomoc. Nie wiem, gdzie szukać ratunku. Zrobiłam wszystko, co mogłam. Pisałam, prosiłam, czekałam do ostatniej chwili. Ale to za mało.

Dziś rano patrzyłam na zdjęcie Jemiołka i ściskało mnie w gardle. Tak spokojny, cichy, pogodny… A jutro może już go nie być. Bo nie znalazł się nikt, kto dałby mu choć cień szansy. Bo został sam, jak tylu przed nim. Niewidzialny. Niepotrzebny. Zapomniany.

Wybacz mi, Jemiołku.
Tak bardzo chciałam Ci pomóc. Tak bardzo wierzyłam, że się uda. Ale nie mam już sił, by zapewnić Ci coś, czego nie udało mi się zdobyć – bezpieczeństwa.

Kochani, jeśli ktokolwiek to jeszcze czyta… Jeśli jest jeszcze dla niego choć odrobina nadziei.

Błagam, pomóżcie. To ostatnie godziny.
Ostatni moment, by coś zmienić.

Dla Jemiołka. Dla tego, którego już nikt nie chciał.

Monika

Aktualizacja 27.06.2025 – Jemiołek zebrał zaliczkę! Moi drodzy, do poniedziałku mamy czas na spłatę osiołka do końca. Niestety ten dzień będzie trudny, bo na wykup czeka również Kreska. Trzymajcie kciuki, żebyśmy zdążyli, niestety nie mogę nic obiecać, ale mam nadzieję że się uda.

Monika

Moi drodzy, Jemiołek to jeden z tych, o których wielu myśli tylko w jeden sposób… Jak najszybciej i najprościej sprzedać na rzeź. Bez sentymentu, bez żalu. Ot, kolejny osiołek, który przestał być potrzebny.

Został sprzedany handlarzowi przez prywatnych ludzi. Po znajomości, po cichu. Bo sprawiał kłopot, bo zajmował miejsce, bo lepiej się go pozbyć niż szukać mu nowego domu.

Dziś stoi samotnie i czeka. Nie rozumie, dlaczego został zostawiony. Nie wie, że jutro rano ma ruszyć w swoją ostatnią drogę.

Życie Jemiołka wyceniono na 3500 zł. Żeby powstrzymać transport, dziś musimy zebrać 1000 zł zaliczki. To wszystko, co mamy. I tylko ten jeden dzień.

Proszę Was, pomóżcie go ocalić. On nie ma nikogo. Nikt nie spojrzy mu w oczy, nikt nie wyciągnie ręki, jeśli my tego nie zrobimy.