Aktualizacja 14.03.2025 – Kochani, przed Wami Jaśmina!
Dziewczynka została odrobaczona, odwszona, zaszczepiona na grypę i jest już po wizycie weterynarza. Teraz odpoczywa na kwarantannie, gdzie nabiera sił przed kolejnym, najważniejszym etapem – dołączeniem do stada innych niewidomych koni. Mam nadzieję, że przyjmą ją ciepło i szybko stanie się częścią ich końskiej rodziny.
Nie umiem opisać słowami, jak bardzo jestem Wam wdzięczna. To Wy podarowaliście Jaśminie drugą szansę, to Wy ocaliliście jej życie. To coś naprawdę wyjątkowego – odmienić los istoty, która nie miała już nadziei.
Dziękuję Wam z całego serca. Dla Jaśminy nie było innej drogi – albo ratunek, albo śmierć. Dzięki Wam dziś jest tutaj, żyje i dostanie szansę na spokojną przyszłość. To najpiękniejszy prezent, jaki mogła otrzymać. Dziękuję!


Aktualizacja 05.03.2025 – Kochani, Jaśmina jest uratowana! ❤️
Dzięki Wam, dzięki Waszej niezwykłej sile i determinacji, ta historia nie skończyła się tragicznie. Dziś mogę Wam powiedzieć, że Jaśmina nie zostanie załadowana na transport w jedną stronę. Dziś nie musi się bać, co ją czeka. Jest bezpieczna, a przed nią życie, które jeszcze wczoraj wisiało na włosku.
Nie potrafię opisać, jak bardzo jestem Wam wdzięczna. Każda złotówka, każda udostępniona wiadomość – to wszystko dało jej szansę, której nikt inny nie chciał jej podarować.
Dziękuję Wam z całego serca! Niedługo wrócę z kolejnymi wieściami o naszej ślicznej dziewczynce.
Nie wiem jak Wam dziękować… Ogromny cud dla Jaśminy! Podarowaliście jej życie!
Termin spłaty mija za:
Brakująca kwota wykupu: 0 zł
Termin spłaty: DZISIAJ!
Aktualizacja 04.03.2025 – Kochani, dziś kończy się czas dla Jaśminy…
Nie mam dla Was dobrych wieści. To już ostatni dzień na jej ratunek. Handlarz powiedział wprost – nie zgadza się na żadne przedłużenie, żadnych wyjątków, żadnych obietnic. Jeśli nie zbierzemy brakujących 2400 zł do końca dnia, Jaśmina zostanie załadowana i wywieziona.
Jaśmina nie widzi, ale czuje. Czuje, że jest sama, czuje lęk, którego nie potrafi zrozumieć. W miejscu, gdzie stoi, nie ma ani odrobiny bezpieczeństwa. Nie ma nikogo, kto ją ochroni. Jest tylko pustka, przerażenie i wyrok, który zapadnie ostatecznie, jeśli dziś nie zdążymy.
Każdego ranka Basia pyta mnie, czy Jaśminka jeszcze żyje. Nie wiem, co mam jej powiedzieć. Nie wiem, czy się uda. Ale wiem jedno – jeśli się poddamy, Jaśmina nie będzie miała żadnej przyszłości.
To jej ostatnia szansa. Jeśli zawiodę, jeśli nie uda nam się zebrać tej kwoty – przepraszam. Ale proszę Was jeszcze raz, z całego serca – nie zostawiajmy jej samej w tej walce. Nie pozwólmy, by człowiek odebrał jej wszystko, nawet prawa do życia…
Każda złotówka, każde udostępnienie może sprawić, że ta historia skończy się inaczej. Pomóżcie nam ocalić Jaśminę, to jej jedyna nadzieja.
Monika
Aktualizacja 28.02.2025 – Kochani, nie wiem jak Wam dziękować. Uzbieraliśmy drugą ratę dla Jaśminki. Sama niedowierzam, że to się dzieje. Tak bardzo się cieszę…
Na ostatnią ratę handlarz zaczeka do wtorku. Mamy więc kilka dni na dozbieranie reszty i wykup Jaśminki do końca. Bardzo dziękuję za wasze wsparcie i obecność. Jesteśmy już naprawdę blisko, by wyciągnąć ją z tego horroru.
Monika
Aktualizacja 27.02.2025 – Kochani, dzisiaj mija termin spłaty drugiej raty za Jaśminę. To ogromna kwota, a czasu nie mamy wcale… Brakuje jeszcze 2600 zł, by dać jej szansę na życie.
Nie wiem, czy damy radę. Basia wciąż pyta, kiedy Jaśminka przyjedzie, kiedy będzie mogła ją zobaczyć. Każdego dnia czeka na wiadomość, że jest bezpieczna… A ja wciąż nie wiem, co jej powiedzieć.
Dziś wszystko się rozstrzygnie. Handlarz nie chce słuchać tłumaczeń, nie zgodzi się na kolejne przedłużenie. Jeśli dziś nie zbierzemy reszty pieniędzy, Jaśmina zostanie wywieziona.
Boję się, że nie damy rady… że ta kwota jest zbyt duża, że tym razem się nie uda. Ale wiem jedno – jeśli dziś się poddamy, dla Jaśminy nie będzie już żadnej nadziei.
Proszę Was z całego serca. To jej ostatnia szansa. Nie mogę pozwolić, by wszystko, co do tej pory zrobiliśmy, poszło na marne. Nie mogę powiedzieć Basi, że zawiedliśmy.
Jeśli się nie uda – przepraszam…
Monika
Aktualizacja 25.02.2025 – Kochani, dzięki OGROMNEMU wsparciu z waszej strony udało się zebrać zaliczkę dla Jaśminki, a nawet więcej. Z całego serca dziękuję za pomoc dla bidulki. Handlarz zaczeka z kolejną ratą do czwartku. Będziemy potrzebowali kolejnych 4000 zł. Wiem że to ogromna suma, ale Jaśminka jest bardzo duża i droga… Bardzo proszę, nie odwracajcie się jeszcze od niej. Ona nas potrzebuje.
Monika
Moi drodzy, bardzo długo zastanawiałam się co zrobić z tą sprawą, z obawy że nie damy rady. Dziś jednak muszę Wam przedstawić historię Jaśminy. Posłuchajcie…
Jaśmina była koniem, którym jej właściciel się chwalił. Piękna, dostojna, o wyjątkowym umaszczeniu – wielu ludzi chciało ją kupić, oferując naprawdę duże pieniądze. Była jego dumą, jego skarbem. Podziwiano ją, pokazywano innym, czerpano z niej korzyści.
Ale to było wtedy, gdy widziała.
Bo Jaśmina nagle zachorowała i dziś jest całkowicie ślepa. Nie może już być koniem, którym można się chwalić. Nie jest „użyteczna”, nie przynosi już zysku. I nagle stała się zbędna. Człowiek, który przez lata był dumny, że ją ma, teraz nie odwrócił się nawet, gdy przekazywał ją handlarzowi na mięso.
Jaśmina została sprzedana na rzeź. Tak po prostu, bez żadnego ale…
Nie dlatego, że jest stara. Nie dlatego, że jest słaba. Ale dlatego, że nie widzi.
Kiedy byłam u handlarza rozliczyć się za zwierzęta, była ze mną Basia. Jaśmina stała tam zupełnie zagubiona. Gdy podeszła do niej Basia, Jaśmina nie widziała jej, ale czuła ciepło jej dłoni. I wtedy się do niej przytuliła. Stały tak dłuższą chwilę – ślepa klacz, która szukała choć odrobiny bezpieczeństwa, i moja córka, która w tym jednym momencie zobaczyła w niej kogoś więcej. Kogoś, kto błagał o ratunek.
Dziś Basia każdego dnia pyta mnie, co z Jaśminą. A ja nie wiem, co mam jej powiedzieć. Nie wiem, czy uda się ją ocalić. Koszty które trzeba będzie ponieść w związku z jej ratunkiem, będą ogromne, bo jej życie wyceniono aż na 13 000 zł. Handlarz zgodził się rozbić płatność na raty, ale warunkiem jest wpłacona dziś zaliczka w wysokoście aż 4000 zł. To bardzo dużo…
Jaśmina to duży koń zimnokrwisty, więc cena jej życia jest ogromna. A to nie wszystko. Jeśli uda się ją wykupić, będzie musiała dołączyć do stada ślepych koni – do Kropki i Danieli, które już wcześniej uratowaliśmy. Ich wybieg i wiata są za małe na tyle zwierząt, a rozbudowa to kolejne ogromne koszty, na które nie jesteśmy teraz gotowi.
Boję się, że nie damy rady. Że to zbyt duża suma, że tym razem się nie uda… Mam bardzo duże wątpliwości co do powodzenia. Niestety…
Ale każdego ranka Basia patrzy na mnie tymi samymi oczami, którymi patrzyła wtedy na Jaśminę, kiedy ta tuliła się do niej u handlarza. Każdego ranka pyta, czy ta biedna klacz jeszcze żyje.
Nie potrafię jej powiedzieć, że nie spróbujemy.
Jaśmina nie widzi, ale czuje. Czuje lęk. Czuje, że została sama. Czuje, że nikt jej już nie chce.
Błagam Was o pomoc. To nasza jedyna szansa, by podarować jej życie. Nie wiem, czy się uda. Ale wiem jedno – jeśli nie spróbujemy, Jaśmina wkrótce zostanie załadowana na przyczepę i wywieziona tam, skąd już nigdy nie wróci.
Kochani, z całego serca proszę. Wiem że nie będzie łatwo, ale to jej jedyna nadzieja na życie. Błagam, pomóżcie nam ją uratować. Jaśminka zasłużyła na coś więcej niż śmierć w rzeźni.
Monika
Przekaż darowiznę z imieniem JAŚMINA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
JAŚMINA
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Jaśminę
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Antoś nigdy nie poznał czym jest dobro. Całe życie pracował, by w zamian otrzymać wyrok śmierci.
Antoś nigdy nie poznał czym jest dobro. Całe życie pracował,
Synek Łezki po operacji. POTRZEBNE PIENIĄDZE NA LECZENIE!
Aktualizacja 13.03.2025 - "Szanowni Państwo, nie informujemy o koniach, które
Całuskę kochały dzieci. Dziś nie ma już miłości, jest wyrok śmierci.
Całuskę kochały dzieci. Dziś nie ma już miłości, jest wyrok
WALCZYMY O ŻYCIE MAJKI Z TARGU W SKARYSZEWIE, POMÓŻ!
WALCZYMY O ŻYCIE MAJKI Z TARGU W SKARYSZEWIE, POMÓŻ! Termin spłaty
Stary, spracowany Szaraczek za lata pracy otrzymał od ludzi jedynie wyrok śmierci
Stary, spracowany Szaraczek za lata pracy otrzymał od ludzi jedynie
Ramzes – skazany na śmierć, bo zachorował…
Ramzes – skazany na śmierć, bo zachorował…W ŚRODĘ OSTATECZNY TERMIN!