Aktualizacja 30.10.2024 – Kochani, Jagódka dopiero co została odebrana od handlarza i trafiła na kwarantannę. Wystarczyło zaledwie kilka dni, aby odzyskała swoją energię. Weterynarz już ją odwiedził, dziewczynka czuje się dobrze, ale póki co zostanie pod obserwacją. Widać że jest zafascynowana swoim nowym wybiegiem i ani jej się śni myśleć o czym innym, niż szczęście. Nie wiem jak Wam dziękować…

Beztrosko biega i szaleje, kompletnie zapominając o tym, co wydarzyło się w ostatnim czasie. Jest bardzo ciekawska, sympatyczna i przede wszystkim szczęśliwa! A to wszystko dzięki Wam! Nie wiem już nawet jak dziękować, jesteście po prostu wspaniali! Bez Was to wszystko nie miałoby sensu! Dziękuję! Bardzo dziękuję!

Aktualizacja 25.10.2024 – Moi drodzy, uratowaliśmy Jagódkę! Po takim czasie wreszcie bidulka odzyska wolność i dostanie normalne życie. Martwiłam się co z nią będzie, bo jednak ostatnie dni są naprawdę ciężkie i bardzo pracowite, ale najważniejsze, że się udało. Niebawem wrócę do Was z kolejnymi wieściami. Dziękuję i proszę, byście dziś zajrzeli do Frani, Florki i Feli. Dziewczynki mają dziś kolejny termin i nie wiem, czy damy radę im pomóc.

Monika

Jagoda uratowana! Dziękuję Wam! 

Termin spłaty mija za: 
Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota do wykupu: 0 zł

Termin spłaty: DZIŚ OSTATNI DZIEŃ!

Aktualizacja 24.10.2024 – Ostatnie godziny dla kulawej Jagódki! Czy zechce ktoś jej jeszcze pomóc?

Niestety to już ostatnie godziny dla Jagody, która na ratunek czeka od ponad tygodnia… Najbliższe godziny będą decydujące. Kochani, do wykupu bidulki brakuje na daną chwilę jeszcze 1100 zł, oraz dojdzie koszt transportu. Ja wiem, że takie jak ona, nie są chciane przez wielu. Serce mi pęka, kiedy pomyślę, że mogłaby jej stać się krzywda, bo nie zdążyliśmy… Boję się tego dnia, jednak wiem, że kiedyś nadejdzie, że po prostu nie damy rady. Mam nadzieję, że to jednak nie dziś.

Ogromnie proszę o udostępnienia i pomoc dla dziewczynki, która wciąż czeka na ostateczną decyzję. Wszystko zależy od nas, wspólnie możemy podarować jej życie. Jesteśmy już tak blisko. Proszę, tylko tak może jeszcze poczuć w tym życiu coś więcej niż tylko ból i cierpienie. Jagódka też chce żyć i jak każdy, chce być kochana i szczęśliwa. Zegar ruszył, oby się udało…

Monika

Aktualizacja 22.10.2024 – Moi drodzy, udało się w ostatniej chwili spłacić drugą ratę za Jagódkę. Dziękuję Wam. Handlarz nie zgodził się poczekać kilku dni i już w czwartek musimy rozliczyć jej życie do końca.

Bardzo proszę o pomoc, to jej jedyna nadzieja na ratunek. Nie wiem czy damy radę, chciałabym wierzyć że tak. Ale sami widzicie jak ciężko jest jej uzbierać choćby ratę…

Monika

Aktualizacja 21.10.2024 – Kochani, nie wiem, co mogę więcej zrobić dla Jagódki…

Dzień się kończy, a do raty dla handlarza brakuje jeszcze 700 zł. Zbiórka idzie bardzo słabo, rozumiem, że taka klacz nie poruszy serc, ale jej też przecież należy się życie. To nie jej wina, że znalazła się w tak strasznej sytuacji. Dzieli ją już tylko kilka godzin od rzeźni…

Błagam z całego serca o jakąkolwiek pomoc. Ona nie znajdzie już innego ratunku, nie pojawi się nikt, kto zechce jej pomóc, jeśli nie zdążymy z ratą. A przecież kulawa klacz też chce żyć, mimo że już nie zarobi i nie będzie w stanie dać zbyt wiele od siebie, to pragnie być tutaj, tak samo, jak my.

Proszę, pomóżcie! To jej jedyna nadzieja na ratunek. Jedyna i ostatnia szansa na życie… Przepraszam, jeśli Was zawiodę, nic więcej nie jestem w stanie zrobić…

Monika

Aktualizacja 21.10.2024 – Kochani, od wczoraj walczę z handlarzem, który domaga się natychmiastowej zapłaty za życie Jagódki…

Ostatnio nie udało nam się uzbierać na czas drugiej raty, ale zgodził się przełożyć termin o kilka dni. Od wczoraj ciągle wypytuje, o której mam zamiar mu zapłacić, bo on ma dość czekania i jeśli to ma tak wyglądać, to on wywozi Jagódkę z samego rana we wtorek do ubojni. Nie wiem, co będzie z bidulką, niestety do raty brakuje jeszcze 1200 zł, a czasu nie ma praktycznie wcale.

Boję się o nią, boję się, że ją zawiodę, mimo że tak bardzo chciałabym jej pomóc. Tutaj ludzie nie będą mieli dla niej żadnej litości, jest dla nich tylko workiem na mięso, które ktoś niebawem rozpruje… Jeśli nie zdążymy, zabiją ją.

Błagam o pomoc, zostały godziny, a Jagódka nie ma innej szansy na ratunek!

Monika

Aktualizacja 17.10.2024 – Moi drodzy, niestety nie ma dziś żadnych szans na zebranie drugiej raty dla Jagódki. Zbiórka praktycznie stoi w miejscu, ale udało mi się dogadać handlarzem, żeby poczekał na pieniądze do poniedziałku. Do raty brakuje jeszcze 1900 zł. Mam nadzieję, że przez weekend uda się jej to uzbierać, bo inaczej nie wiem, co będzie dalej… Bardzo proszę o pomoc dla bidulki, to jej jedyna nadzieja na życie.

Aktualizacja 12.10.2024 – Zebraliśmy zaliczkę dla Jagódki! Drugą ratę handlarz chce otrzymać najpóźniej do czwartku 17 października. Bardzo proszę o pomoc i udostępnienia apelu dla bidulki, tylko tak możemy jej jeszcze pomóc!

„Przestaniesz być potrzebny, jeśli tylko coś Ci się stanie, przestanie mi na tobie zależeć, bo nie nadajesz się do niczego…”

Jagoda straciła wszystko w jednej chwili. Kiedy była w stanie pracować, nikt nawet nie pomyślałby o tym, że trzeba ją wysłać na rzeź. Kiedy przynosiła zyski, byłą ważna, do czasu aż zaniemogła… A dziś? Dziś dziewczynka już nie da rady dłużej ciągnąć rolniczej maszyny, nie pomoże w gospodarstwie, lata pracy wycieńczyły ją do granic, a nic innego przecież nie potrafi. Te wszystkie lata, przez które była wierna, odeszły w niepamięć. Bo przecież dziś to wszystko już nie ważne, skoro na sam koniec można jeszcze na niej zarobić.

Pieniądze splamione będą krwią, krwią niewinnego zwierzęcia, które, mimo że przez lata było wierne, nie oczekiwało na nic więcej niż po prostu spokój. Spokój i miłość ludzi, którzy zesłali ją w to miejsce. Wszyscy doskonale wiedzą, że stąd nie ma ucieczki, a droga prowadzi tylko w jedną stronę. Do rzeźni.

Jagódka nie potrafi się obronić, jest zbyt słaba i zbyt nieporadna, w stosunku do ludzi. Nikt nie obejrzy się za tą dziewczynką, która zniszczona będzie niebawem kroczyć w stronę otchłani. I to wszystko w ramach papierka, które dla wielu dziś jest cenniejsze niż życie.

Kochani, Jagódka stanęła u handlarza ze względu na wyeksploatowanie. Jest zmęczona, zniszczona i nie da rady już dłużej pracować. To przecież takie oczywiste, że nikt nie będzie utrzymywał zwierzęcia, które nie przynosi zysków, szczególnie kiedy wcześniej to potrafiło… Na każdego przyjdzie czas, ale każdemu za wysiłek należy się spokój, a Jagódce go niestety nie zaoferowano. W ramach wdzięczności ludzie odpłacili się jej wyrokiem śmierci.

Moi drodzy, życie Jagódki to koszt aż 6500 zł, wiem, że nie każdy będzie chciał jej pomóc i sprawić, że przeżyje. Nie wszystkim zależy na niewinnych zwierzętach, które latami pracowały na swoje życie. Dlatego zawsze jestem pełna obaw, przyjmuję masę krytyki i mimo szczerych i dobrych chęci, boję się, że czasem nie dam rady. Choć tak bardzo bym chciała, uratować je wszystkie, pomóc im i podarować życie, czyli najcenniejszy skarb.

Handlarz zgodził się na wykup klaczy, ale warunek jest taki, że muszę mu dziś jeszcze donieść 1000 zł zaliczki, 200 zł dałam od razu, póki była taka możliwość, ale brakuje jeszcze 800 zł. Wybaczcie mi, że na sam koniec tygodnia, proszę znów o wsparcie, ale nie mam jak inaczej sprawić, że Jagódka nie trafi do rzeźni. Te 800 zł pozwoli odroczyć jej wyrok i da kilka dni na zebranie pieniędzy na wykup. Handlarz poczeka, ale warunkiem jest zaliczka, a czasu niestety nie ma wcale. Proszę, spróbujmy, nawet jeśli się nie uda, będziemy wiedzieli, że nie staliśmy bezczynnie. Ja nie potrafię przejść obok tego obojętnie. Jagódka tak prosiła wzrokiem o pomoc, jest mi jej tak bardzo żal…

Przekaż darowiznę z imieniem JAGODA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

JAGODA

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Jagodę

wybierz kwotę

lub

DZIĘKUJĘ ZA POMOC

CZEKAJĄ NA RATUNEK
Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.