Sama Halinka w charakterze wydaje się bardzo towarzyska, od razu złapałyśmy dobry kontakt, współpracowała przy transporcie, nie zauważyłam nawet, by się bała. Może wyczula, że przy nas nie stanie się jej krzywda, że ten cały koszmar się skończył i że teraz będzie już tylko lepiej. ❤️😊
Dzięki Wam zyskała ona nowe życie, dom i nowe perspektywy. U mnie ma zapewniony dożywotni dach nad głową i bezpieczeństwo. Nikt tutaj nie zamierza jej porzucić, czy oddać w niewłaściwe ręce. W przeciwieństwie do niektórych, u nas doceniamy jej obecność i bardzo się cieszymy, że po prostu jest.
Wam Kochani należą się ogromne brawa. Dziękuję, że zechcieliście pomoc wykupić ją przed ubojnią. Nie miałabym możliwości jej uratować, gdyby nie Wy. Bez Was nie byłoby już Halinki, ani wielu jej poprzedników.
Aktualizacja 17.08.2023 – Mamy to! Halinka zebrała całą sumę na swój wykup, transport i opłaty weterynarza oraz kowala! Z całego serca Wam kochani dziękujemy.
Sytuacja była niepewna i do samego końca napięta, ale dzięki Wam udało się spłacić dług Halinki, jaki miała wobec handlarza.
Ja zajmuję się już organizowaniem transportu. Jak tylko odbierzemy naszą nową przyjaciółkę, dam Wam natychmiast znać. Wyczekujcie kolejnych wieści!
Halinka uratowana! Dziękujemy!
Termin spłaty mija za:
Brakująca kwota: 450 zł
Termin spłaty: 16.08.2023
Aktualizacja 16.08.2023 – Kochani, pozostały ostatnie godziny na ratunek dla maleńkiej Halinki. W poniedziałek pokazaliście ogromne serce dla tej biednej dziewczynki, wpłacając zaliczkę z dużym zapasem.
Niestety to jeszcze nie koniec walki o jej życie. Po przeliczeniu wszystkich wpłat wciąż brakuje 450 złotych. Nie chcę nawet sobie wyobrażać, co zrobi handlarz, jak nie dostanie tych pieniędzy. Błagam Was o pomoc dla tej kruszynki!
Monika Olechnowicz
Czy jest na świecie jeszcze miejsce, gdzie mnie zechcą? Czy zasługuję na życie? A może to prawda i jestem tylko ciężarem, który już dawno powinien zniknąć…
Jestem Halinka i jedyne czego w życiu pragnę, jest dziś nieosiągalne. Ulotne marzenia o wolnym życiu rozpłynęły się, kiedy tylko stanęłam w kolejce po śmierć. Chciałam, tylko by mnie ktoś pokochał, podarował skrawek ziemi, po którym będę mogła dreptać i galopować szczęśliwa. Patrzeć jak trawa wiosną zielenieje, a zimą znika. Spoglądać o poranku na wschody słońca, a wieczorem dopatrywać moich opiekunów przy zachodzie. Świat nie przygotował dla mnie takiego scenariusza. Czeka mnie już tylko śmierć, która mam nadzieję, będzie szybka i bezbolesna.
Halinka to drobniutka kucka. Świat naprawdę nie miał jej nic do zaoferowania. Choć to wszystko za sprawą człowieka, który zafundował jej cierpienie, lęki i mnóstwo bólu. Nie chcę myśleć, jak wiele wycierpiała, nim stanęła w handlarskiej obórce. Przez spróchniałe deski i okno zasłonięte pleksą, promienie słońca widać tylko chwilami. To one są najprzyjemniejsze, dają Halince chwilę ciepła, którego od zawsze jej tak bardzo brakowało.
Czułości nie poznała nigdy, ludzka ręka to zło, które jest codziennością. Skąd ma znać dobro, skoro go nigdy nie zaznała? Wiecznie tylko strach i ból, który towarzyszył jej od urodzenia.
Kiedy przy niej jestem, czuję jej szybkie bicie serca, w oczach widzę przerażenie, wzrok jej ucieka i nie chce doglądać, nawet kiedy staram się ją pogłaskać i ukoić nerwy. Wiele musiała przejść…
Jestem tutaj z nią i chcę jej pomóc. To konieczne i jedynie z Wami dam radę to zrobić. Handlarz widzi jej strach i się śmieje, według niego to brud, który można jedynie oddać do rzeźni w zamian za kilka miedzianych monet. Starałam się wytłumaczyć naszą sytuację handlarzowi, bo w wakacje nie jest tak łatwo o pomoc i wielu darczyńców również ma swoje plany. Nie wiem jak, ale udało mi się go przekonać, by poczekał chwilę z wpłatą. Halinka wiele miejsca nie zajmuje, w zasadzie to tutaj jest tak, jakby jej nie było. Tylko to cierpienie jest ogromne.
Życie Halinki kosztuje aż 3600 złotych. Do tej pory zebraliśmy 3150 złotych. Na zebranie brakujących 450 złotych pozostały ostatnie godziny.
Halince los zgotował piekło, od zawsze była wyrzutkiem i marginesem. Trafiła tu z rąk rolnika, który już dość miał jej towarzystwa. Znajomy handlarz wiedział jak się nią zająć. Problem rozwiązał się szybko i bez zbędnych ceregieli.
Dziś to my jesteśmy jedyną nadzieją dla tej malutkiej kucynki. Jest dla niej miejsce, wśród moich podopiecznych może wieść życie, którego nigdy wcześniej nie udało jej się poznać. Wystarczy, by odpowiednia ilość osób wspólnie uznała, że warto. Że Halinka nie musi umierać. Możemy jeszcze podarować jej lepsze dni. Dlatego dziś proszę, dołączcie do ratunku. Wierzę, że gdyby role się odwróciły, Halinka też by Wam pomogła.
Przekaż darowiznę z imieniem HALINKA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
HALINKA
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Halinkę
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Tuptuś pracował z chorymi dziećmi, ale dziś to już nie ważne, bo ludzie skazali go na śmierć.
Tuptuś pracował z chorymi dziećmi, ale dziś to już nie
Maja i malutka proszą o litość. We wtorek koniec zbiórki!
Maja prosi o ratunek dla siebie i swojej córeczki. Potrzebna
Wychudzony, zaniedbany Kostek prosi o ratunek
Kostek walczy o życie. Wychudzony, słaby, zapchlony z poranioną łapką,
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z tym zrobić nic…
Kiedy odchodzi Twój najlepszy przyjaciel, a ty nie możesz z