Aktualizacja 09.09.2022- Gruzja, wczoraj, prosto od handlarza pojechała do adopcji. Bardzo długo stała zamknięta u handlarza w oborze i teraz rozsadza ją energia. Jak widać na filmie jest też wypłoszona, bo od dawna nie widziała wokół siebie tyle nowych rzeczy. Jutro ma do niej przyjechać weterynarz i kowal. Ale na pierwszy rzut oka widać że jest zdrowa jak rydz. Tylko dzika bardzo od tego stania w zamknięciu. Tylko dzięki Wam Gruzja żyje i tak sobie biega w kółeczko. Dziękuję Wam z całego serca za pomoc w jej uratowaniu.

Aktualizacja 08.09.2022 – Dziękuję z całego serca za wsparcie dla Gruzji. Wyzwanie było naprawdę duże, ale udało się zebrać pełną kwotę na wykup oraz transport. Naprawdę jestem bardzo wdzięczna za każdą pomoc. Jesteście niesamowici! Gruzja dzięki Wam będzie żyła. Wkrótce przekażę więcej informacji oraz zdjęcia. Dziękuję!

 

Nie ma już karej Blanki. Gruzja została sama i czeka na śmierć! 

Aktualizacja 06.09.2022 Kochani już tak niewiele brakuje, żeby uratować Gruzję. Tylko 150 zł dzieli ją od wolności. Pomóżcie!

Aktualizacja 27.08.2022 Kochani, Gruzja nie ma szczęścia. Nie może zebrać pieniędzy na swoje życie. Może nie wygląda zbyt biednie, żeby na nią wpłacać? Nie jest ani biednym starym kucykiem, nie  jest też źrebna i nie jest też klaczą z małym źrebaczkiem. A może po prostu jest jej zapisana śmierć w rzeźni. Cały czas stoi w handlarskiej oborze i czeka na mnie. Czeka kiedy po nią przyjadę. Powoli już traci nadzieję. A ja czuję się bezradna w tej sytuacji. Robię wszystko żeby ją uratować ale już nie daję rady. Też już tracę nadzieję. Rozmawiałam dziś z handlarzem i go uprosiłam o dodatkowy termin. W sumie brakuje jeszcze 3100 zł. Zgodził się rozłożyć tą kwotę na raty. Do przyszłego piątku 2 września mam dostarczyć 1600 zł a do 6 września kolejne 1500 zł. Ale to już ostateczny termin. Jak nie dostarczę tych pieniędzy to będzie koniec dla Gruzji. Bardzo Was proszę zlitujcie się nad tą bidulką.

Aktualizacja 24.08.2022 Kochani, zbiórka idzie bardzo słabo a pojutrze muszę wpłacić pieniądze za Gruzję. Jak się nie uda, to pojedzie do rzeźni. Błagam o pomoc!

Aktualizacja 18.08.2022 – Kochani bardzo dziękuję za szybką pomoc dla Gruzji. Jestem ogromnie wdzięczna za to że jej los i życie nie jest Wam obojętne. Wpłaciłam już zaliczkę do handlarza, a ten na resztę zgodził się poczekać do 26.08 – czyli do piątku. 

Koszt wykupu i transportu: 10600 zł

Termin spłaty: 06.09.2022 

Gruzja i Blanka całe życie spędziły razem. Ciężkie, pociągowe klacze rodzą się po to, by dawać źrebaki lub urosnąć, utyć i iść na rzeź, ale kasztanka Gruzja i kara Blanka miały szczęście. Mieszkały u starszego pana na wsi, który dobrze je traktował, karmił, wypuszczał na łąkę. Były nierozłączne.
Jednak czas mijał i starszy pan stracił siły do zajmowania się końmi – sam zaczął potrzebować pomocy. Nie miał nikogo bliskiego, kto zająłby się końmi, więc obie klacze trafiły do skupu koni rzeźnych.

I tak Gruzja i Blanka znalazły się tu, gdzie pierwszy raz je zobaczyłam – w oborze handlarza. Uwiązane na krótkich linach do żłobu, rozglądały się dookoła. Nie rozumiały, gdzie podział się starszy pan, gdzie jest ich stajnia, dlaczego nie mogą wyjść na łąkę, ale nadal miały siebie. Widać było wyraźnie, że je to uspokaja.
Nic wtedy nie zrobiłam. Bałam się, że nie dam rady kupić kolejnych koni. I to tak ciężkich, czyli drogich. I to dwóch razem, czyli jeszcze drożej. Handlarz powiedział, że jeszcze na pewno będą u niego trzy tygodnie, może miesiąc, bo chce je bardziej upaść, żeby były jak najcięższe do sprzedaży. Więc pomyślałam, że mam czas.

Myliłam się.
Nie ma już karej Blanki. Gruzja została sama.
Patrzy wokół niespokojnie, rży, nawołuje. Szarpie się na linie, ale lina jest mocna, nie puszcza.
Blanka dostała kolki. Handlarz wezwał weterynarza (przynajmniej tak twierdzi), ale ten nie pomógł. Potrzebna była operacja, ale jej cena przekracza wartość konia rzeźnego. Więc handlarz zapakował cierpiącą Blankę na samochód i zamiast do kliniki, zawiózł do rzeźni, żeby ją sprzedać, póki jeszcze żyła i uratować swoje zainwestowane pieniądze.
Jestem wściekła na siebie, że wtedy wbrew sobie samej wyszłam i zostawiłam obie klacze. Gdyby nie to, Blanka by żyła. Głaszczę Gruzję po szyi i próbuję ją uspokoić. Łzy płyną mi po policzkach i nie potrafię ich powstrzymać. I obiecuję Gruzji, że tym razem nie zawiodę.
Gruzja jest ciężka i droga – kosztuje aż 10600 zł.

Do wtorku 16 sierpnia mam czas na wpłacenie zaliczki 2500 zł. Jak się nie uda zebrać pieniędzy, to Gruzja pojedzie do rzeźni. Bardzo Was proszę o pomoc.

 

Przekaż darowiznę z imieniem Gruzja na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

Gruzja

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na nr 7928

(koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet

Ratuję Gruzję

wybierz kwotę

lub

DZIĘKUJE ZA POMOC

CZEKAJĄ NA RATUNEK
Przekaż darowiznę z imieniem Gruzja na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

Gruzja

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na nr 7928

(koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet

Ratuję Gruzję

wybierz kwotę

lub

Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.