Aktualizacja 07.06.2025 – Udało się! Albert jest w pełni bezpieczny i to przed czasem! Kochani, dziękuję z całego serca za pomoc i wsparcie dla Alberta, martwiłam się, czy weekend pozwoli nam zebrać potrzebne środki na wykup, ale dzięki ogromnej pomocy dobrych serc, udało się zebrać całą potrzebną kwotę przed czasem. Dziękuję z całego serca! Niebawem wrócę do Was z kolejnymi wieściami, jak tylko chłopczyk do nas dojedzie. 🙂

Albert uratowany przed czasem! Dziękuję!

Termin spłaty mija za: 
Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota do wykupu: 0 zł

Termin spłaty: …

Aktualizacja 07.06.2025 – Moi drodzy, druga rata za Alberta już wpłacona, handlarz z rozliczeniem poczeka do poniedziałku. Kwota brakująca wciąż niestety jest ogromna, ale wierzę, że zdążymy. Proszę, pamiętajcie o nim przez weekend. 

Monika

Aktualizacja 06.06.2025 – Kochani, to jeden z tych dni, gdy sił już prawie brak, ale nie możemy się teraz poddać.

Do spłaty raty brakuje jeszcze 900 zł. To bardzo dużo, szczególnie po tak trudnym tygodniu… Ale jeśli dziś nie zapłacimy, to będzie koniec. A ja nie mogę przestać walczyć. Nie, teraz kiedy jesteśmy tak blisko.

Albert nie ma nikogo poza nami. Nikogo, kto wyciągnie do niego rękę, kto powie: „jesteś ważny, jeszcze się nie poddajemy”. Jego historia może mieć inne zakończenie. Może… jeśli jeszcze ktoś się zatrzyma.

Jeśli dziś uda się zebrać tę ratę, zostanie już tylko wykup. Ostatni krok. Albert może jeszcze żyć. Może jeszcze poczuć, że jest ktoś, kto nie przechodzi obojętnie.

Proszę Was, nie pozwólmy, by to był jego ostatni dzień.

Monika

Aktualizacja 03.06.2025 – Kochani, udało się! Albert zebrał zaliczkę na czas i tym samym jest chwilowo bezpieczny. Do piątku musimy zapłacić handlarzow drugą ratę za jego życie. Bardzo proszę, pamiętajcie o nim.

Monika

Aktualizacja 02.06.2025 – Kochani, dziś mija termin spłaty zaliczki za życie Alberta…

Bardzo przepraszam, że piszę do Was jeszcze raz. Wiem, że tych wiadomości jest dużo, ale nie mam wyboru, jeśli chcę mu pomóc. Albert stoi tam, gdzie kończy się wszystko i zostało naprawdę niewiele czasu, by go stamtąd wyciągnąć.

Jego sytuacja jest tragiczna. Może się nie udać… I to już ostatnie godziny, w których jeszcze można coś zrobić. Do zaliczki wciąż brakuje aż 1100 zł, a handlarz czeka tylko do końca dnia. Potem będzie za późno.

Jeśli się nie uda, przepraszam. Może się przeliczyłam. Może tym razem nie damy rady. Ale proszę, jeśli ktokolwiek jeszcze może pomóc, zróbcie to dla Albercika.

Dla konia, który przeszedł przez życie niezauważony. Który nigdy nie miał swojego miejsca. Niech przynajmniej na końcu tej drogi poczuje, że ktoś go chciał. Że nie był tylko kolejnym numerem do skreślenia.

Nadzieja wciąż się tli, ale czasu jest bardzo mało…

Monika

Aktualizacja – Kochani, zmiana terminu spłaty zaliczki. Udało mi sie wyprosić kilka dni, ze względu na ilość zwierząt. Do poniedziałku mamy czas na rozliczenie Alberta. Proszę, pamiętajcie o nim przez ten czas.

Monika

Albert to wałaszek, którego ciało mówi więcej niż słowa…

Kochani,
Dziś proszę Was o pomoc dla Albercika – konia, który nigdy nie miał swojego miejsca na ziemi. Przerzucany z rąk do rąk, bez stałości, bez troski, bez domu, który choć raz powiedziałby: „zostań, jesteś ważny”. Zawsze był tylko „czyjś”, ale nigdy naprawdę kochany.

Dziś Albert stoi tam, gdzie trafiają konie, dla których nie ma już żadnych planów. W miejscu, które zna tylko jedno przeznaczenie – transport do rzeźni.

Ma jedno ucho oklapnięte, zniekształconą wargę… To może być porażenie, może stary uraz, może choroba. Bez diagnostyki nie wiadomo. Ale wystarczy na niego spojrzeć, by zrozumieć, że przeszedł więcej niż niejeden koń. Nie musi mówić, jego ciało już dawno opowiedziało swoją historię.

Albert nie prosi. Nie zbliża się pierwszy. Stoi cicho, jakby nauczył się, że każda obecność człowieka kończy się bólem. Ale kiedy podejdziesz delikatnie, nieśmiało zerka. Jakby gdzieś jeszcze, bardzo głęboko, tliła się nadzieja, że może tym razem będzie inaczej.

I właśnie o tę nadzieję dziś walczę.

Handlarz powiedział, że może oddać go tylko wtedy, jeśli do czwartku wpłacę zaliczkę 2000 zł. Jego życie to koszt 8500 zł. Da mi możliwość rozłożenia reszty kwoty na raty, ale warunkiem jest zaliczka. Jeśli się nie uda. Albert zniknie. Bez pożegnania. Bez śladu.

Nie wiem, co go spotkało. Ale wiem, że żyje. I że dopóki żyje – zasługuje na szansę.

Kochani, bardzo proszę, pomóżcie mi zawalczyć o Albercika. Nie zasłużył na taki koniec. Niech choć raz w życiu ktoś się o niego upomni. Niech wie, że nie jest tylko kolejnym „przypadkiem”, kolejnym „towarem”. On jest ważny. I dziś, jest jeszcze czas, by to udowodnić.

Monika

Przekaż darowiznę z imieniem ALBERT na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

ALBERT

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Alberta

wybierz kwotę

lub

DZIĘKUJĘ ZA POMOC

CZEKAJĄ NA RATUNEK
Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.