Ludzie, którym Biały był wierny do samego końca, odesłali go na pewną śmierć.
Termin spłaty mija za:
Brakująca kwota do wykupu: 3900 zł + transport
Termin spłaty: 15.01.2025
Aktualizacja 11.01.2024 – Kochani, zapłaciłam już drugą ratę za życie Białego. Do wykupu na daną chwilę brakuje jeszcze 3900 zł oraz dojdzie koszt transportu. Mamy czas do środy na całościowe rozliczenie z handlarzem. To tylko kilka dni, a kwota jest ogromna… Mam nadzieję, że się uda, nic więcej w stanie nie jestem już zrobić.
Monika
Aktualizacja 10.01.2024 – Moi Drodzy, to ostatnie chwile na spłatę drugiej raty za życie Białego! Do pełnej kwoty brakuje w tej chwili 900 zł. Wiem, że jest koniec tygodnia, za nami naprawdę trudny tydzień, ale nie możemy teraz odpuścić. Biały nie ma żadnych szans na inny ratunek. Kto zechce kulawego konia, który dziś nie przyniesie już żadnych zysków? W tym świecie to takie oczywiste, że kiedy nie potrafisz dać korzyści, stajesz się zbędny i niechciany… Tak jak w przypadku tego biednego konia.
Handlarz czeka do końca dnia na rozliczenie, więcej czasu niestety nie dostanę, jeśli nie zdążę rozliczyć się w terminie. Jeśli zapłacę, da mi kilka dni na spłatę Białego do końca. To dopiero połowa drogi do ratunku chłopczyka, od którego wszyscy już zdążyli się odwrócić… Bardzo proszę o pomoc, nie możemy go zawieść!
Monika
Aktualizacja 08.01.2024 – Kochani, w zaledwie kilka godzin udało się uzbierać zaliczkę dla Białego! Jesteście niezastąpieni… Dziękuję z całego serca! Drugą ratę za jego życie musimy zapłacić najdalej w piątek. Będzie to kolejne 2000 zł, a jeśli się uda, kolejny termin będzie do wykupu. Bardzo proszę, nie odwracajcie się jeszcze od niego. On też chce żyć i na to życie zasługuje.
Monika
„Nazywam się Biały. Przez całe moje życie byłem wiernym towarzyszem człowieka. Dźwigałem ciężar, ciągnąłem wóz, pomagałem, służyłem. Całe moje życie było podporządkowane temu, by być użytecznym, by być potrzebnym. Każdego dnia dawałem z siebie wszystko, bo tak zostałem wychowany – do pracy, do poświęceń, do bycia częścią ludzkiego świata.
Ale teraz, kiedy moje ciało, już zmęczone i zniszczone przez lata pracy, zaczęło mnie zawodzić, staję się zbędny. Kulawy, niezdolny do pełnienia tych samych zadań, które przez tyle lat były moją codziennością. I teraz, teraz kiedy już nie jestem w stanie spełniać oczekiwań, nie jestem już wartością. Zostałem skazany na zapomnienie. Moja przyszłość to tylko rzeźnia.
Nie chciano mnie leczyć, nie dano mi szansy na odpoczynek ani spokojne życie. Zamiast tego postanowiono mnie odesłać na śmierć, jak rzecz, która straciła swoją wartość. Pytam, dlaczego? Całe życie dawałem z siebie wszystko…”
Kochani, u handlarza stanął kolejny koń skazany za niewinność. Bo kuleje, bo się już do niczego nie nada, bo nie zarobi pieniędzy, nie pomoże w polu, nie pociągnie wozu… Bo ludzie zniszczyli mu przez lata zdrowie, a dziś, kiedy to on potrzebuje pomocy, wszyscy się od niego odwrócili. Gdzie sprawiedliwość? Gdzie tu choć trochę wdzięczności, czy empatii dla zwierzęcia, które było oddane do samego końca? Jak zwykle człowiek zawodzi tych, którzy zrobiliby dla niego wszystko.
Dla Białego niestety nie ma zbyt wiele czasu, handlarz zgodził się mi go odsprzedać, ale warunkiem jest zaliczka płatna najpóźniej do końca dzisiejszego dnia. Nic więcej nie udało mi się załatwić, chciałam, by poczekał co najmniej dwa dni, ale ten kategorycznie odmówił, dodając, że po co ma czekać, skoro w rzeźni zapłacą mu od ręki. By dał szansę na uratowanie Białego, muszę dziś mu zapłacić 1500 zł. Życie chłopczyka to koszt 9500 zł. Koń jest bardzo duży, handlarz nie zejdzie z ceny, choćbym błagała go o to godzinami. Nie ma na to żadnej szansy…
Niestety Biały jest w bardzo złej sytuacji, nie wiem, czy uda nam się go uratować, chciałabym wierzyć, że tak, ale czasu jest bardzo mało. Zostały praktycznie ostatnie godziny, a czy uda mi się trafić do odpowiedniej ilości ludzi i ich przekonać do pomocy Białemu, tego nie wiem. Ale to jedyna nadzieja na jego ratunek, jedyna i ostatnia.
Kochani, z całego serca błagam o pomoc, Biały nie musi umierać. To nie jest jego czas. On nie zasługuje na taki koniec, to wszystko nie powinno mieć miejsca. Ale dla jego byłych opiekunów to już dziś nie ma znaczenia, dla nich jest martwy, jest tylko wspomnieniem. Nikt inny już nie przyjdzie z ratunkiem, zostaliśmy tylko my. I albo dziś my, albo jutro rzeźnia.
Monika
Przekaż darowiznę z imieniem BIAŁY na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna
Wyślij SMS o treści
BIAŁY
na numer 7420
(koszt 4,92 pln)
na numer 7911
(koszt 11,07 pln)
Regulamin tapet
Ratuję Białego
DZIĘKUJĘ ZA POMOC
CZEKAJĄ NA RATUNEK
Kubuś i jego braciszek Kacperek o świcie jadą do rzeźni…
Kubuś i jego braciszek Kacperek o świcie jadą do rzeźni...
Jadzia uratowana! Teraz musimy ją wyleczyć!
Aktualizacja 10.01.2024 - Kochani, uratowaliście Jadzię! Kucka jest w pełni
Ludzie, którym Biały był wierny do samego końca, odesłali go na pewną śmierć.
Ludzie, którym Biały był wierny do samego końca, odesłali go
To jedyna nadzieja na ratunek kulawej Buni… W CZWARTEK OSTATECZNY TERMIN SPŁATY
To jedyna nadzieja na ratunek kulawej Buni... W CZWARTEK OSTATECZNY
Pomoc dla uratowanych przed rzeźnią zwierząt. Ta zima może być jedną z trudniejszych…
Pomoc dla uratowanych przed rzeźnią zwierząt. Ta zima może być
Uratowana Melka prosi o wsparcie leczenia!
Aktualizacja 02.12.202 - Wieści, wieści, wieści! Kochani, pewnie zastanawiacie się