Uratowana Szarotka zaprzyjaźniła się z Misią :)

Aktualizacja 25.09.2025 – Kochani, uratowana jakiś czas temu Szarotka jest już od kilku dni w stadzie. Zaprzyjaźniła się bardzo z Misią, której życie podarowaliście w sierpniu. Obie ośliczki są po podobnych przejściach i z podobnymi problemami zdrowotnymi. Mają niestety zaniedbane kopytka, ale weterynarz i kowal pracują nad tym, by je wyleczyć jak najszybciej.

Dziewczyny są nierozłączne, wszędzie widuje je razem. 🙂 Cieszę się że udało się złapać im wspólny kontakt, wbrew pozorom, osły to bardzo emocjonalne zwierzęta i też potrzebują bliskości. Nie tylko ludzi.

Kochani, dziękuję Wam z całego serca za pomoc dla dziewczyn, przed nimi jeszcze wiele, wiele dobrych dni!

Monika

Szarotka jest bezpieczna! Dziękuję!

Aktualizacja 02.09.2025 – Kochani, cudowne wieści na samym początku dnia! Szarotka zebrała całą sumę na swój ratunek i tym samym ośliczka jest w pełni bezpieczna! Dziękuję po stokroć. Niebawem dziewczynka do nas dojedzie, jeszcze dziś umówię dla niej transport. Czekać ją będzie badanie przez weterynarza, wizyta kowala i kilka dni kwarantanny. Wszystko się udało dzięki Waszej ogromnej pomocy, za co serdecznie jeszcze raz dziękuję. Gdyby nie Wy, nigdy by się nie udało. Kolejne wieści niebawem, jak tylko ośliczka dojedzie.

Monika

Ludzie zgotowali Szarotce piekło i wysłali na rzeź. Ośliczka błaga o litość!

ZOSTAŁY OSTATNIE GODZINY NA RATUNEK.

Termin spłaty mija za:

Dni

Godziny

Minuty

Sekundy

Brakująca kwota do wykupu: 0 zł + transport

Termin spłaty: DZISIAJ!

Aktualizacja 01.09.2025 – Kochani, niestety przez weekend nie wydarzył się cud.

Zbiórka Szarotki stoi w miejscu, a czas ucieka nieubłaganie. Do wykupu bidulki wciąż brakuje 1100 zł, a do tego dochodzi koszt transportu.

Szarotka nie może czekać. handlarz dzwonił z samego rana powiedzieć, że dziś muszę się z nim rozliczyć, inaczej jutro o świcie wywozi ośliczkę… Patrzę na nią i serce mi pęka, bo wiem, że dla niej to ostatnia szansa.

Początek miesiąca zapowiada się bardzo, bardzo ciężko… Ale wierzę, że jeszcze możemy coś zmienić.

Proszę Was z całego serca, dołączcie do ratunku Szarotki. Jeśli dziś spuścimy obojętnie wzrok, to jutro już nikt jej nie pomoże.

Monika

Aktualizacja 29.08.2025 – Kochani, Szarotka zebrała zaliczkę na czas. Handlarz poczeka ze spłatą ośliczki do poniedziałku. Mam nadzieje że te kilka dni wystarczy, by zebrać brakujące 1700 zł. Bardzo proszę, pamiętajcie o niej przez weekend.

Monika

Szarotka…

Kiedy patrzę na nią, widzę historię, której nie powinna była nigdy przeżyć.
Kopytka tak zaniedbane, że każdy krok sprawia jej ból. Ciało zmęczone, dusza złamana. Całe życie sprzedawana z rąk do rąk, jak niepotrzebny przedmiot. Nikt nie chciał się zatrzymać, nikt nie pomyślał, że ona też czuje. Zawsze tylko „oddana”, „sprzedana”, „wystawiona”, aż w końcu trafiła tutaj – do handlarza koni rzeźnych.

Widocznie już nikomu na niej nie zależało. Nikt nie zapytał, co będzie dalej.
Nikt nie spojrzał w jej oczy. Po prostu kolejna sztuka, którą można sprzedać.

A przecież Szarotka nie zrobiła nic złego. Jej jedyną „winą” jest to, że żyje, że nie ma już tej wartości, jakiej ludzie od niej oczekiwali. I dziś zapadł wyrok – rzeźnia. Bo dla handlarza liczy się tylko pieniądz.

Udało mi się z nim porozmawiać. Dał mi szansę, ale postawił twardy warunek:
zaliczka w wysokości 1500 zł musi zostać wpłacona do końca dnia. Całe jej życie wycenił na 3500 zł, płatne w zaliczce i jednej racie Nie ma miejsca na negocjacje, nie ma litości.

Powiedział wprost:
„Jeśli spóźnisz się, jutro z samego rana ją wywożę. Nie będę trzymał i się litował, nie mam na to czasu.”

Kochani, dlatego jestem tutaj, bo wiem, że losy takich jak Szarotka można jeszcze odmienić.
Ona została skazana, zapomniana, porzucona. Ale my możemy pokazać, że nie wszystkie drogi muszą prowadzić na rzeź.

Dla mnie skazanie niewinnego zwierzęcia na śmierć to coś nie do pomyślenia. Nigdy nie potrafiłabym tak postąpić. Niestety, wielu potrafi… I właśnie na takich ludzi trafiła ta biedna, bezbronna ośliczka.