Wieści o Herze

Aktualizacja 03.11.2025 – Kochani, przychodzę dziś z kolejnymi wiadomościami, tym razem o naszej dzielnej Herze.

Zobaczcie tylko na tę bidulkę… W ostatnim czasie przeszła naprawdę wiele. Kiedy do nas dojechała, była bardzo wychudzona, zmęczona i wyraźnie cierpiała. Staram się to wszystko powoli naprawić, krok po kroku, z cierpliwością i czułością, bo wiem, że teraz potrzebujemy przede wszystkim czasu.

Hera to niezwykle łagodna, dobra klacz, która mimo tego, jak wiele zła doświadczyła ze strony ludzi, wciąż potrafi zaufać. Niestety jej przeszłość zostawiła po sobie ślady, zarówno na ciele, jak i w sercu.
Okazało się też, że przez wiele lat nikt nie zadbał o jej zęby. Były w fatalnym stanie, przez co Hera praktycznie nie mogła jeść. Teraz po zabiegu wszystko zacznie się zmieniać, zaczyna nabierać sił i chętniej je.

Wiem, że przed nami długa droga, ale już dziś widać, że Hera zaczyna odzyskiwać równowagę i wiarę w człowieka.  Zapraszam Was serdecznie do obejrzenia filmu, w którym opowiem więcej o jej stanie i o tym, jak wygląda teraz jej życie.

Dziękuję Wam z całego serca za wsparcie, za każdą wpłatę i dobre słowo.
To dzięki Wam Hera żyje. Dzięki Wam dostała szansę, której nikt inny nie chciał jej dać.

Monika 

Hera uratowana przed czasem! Dziękuję!

Aktualizacja 21.10.2025 – Kochani, takiego obrotu spraw się nie spodziewałam… Hera uratowana przed czasem! Dzięki ogromnemu wsparciu udało się zebrać całą kwotę na wykup oraz transport. Jeszcze dziś umówię wszystko i niebawem będzie z nami. Z całego serca dziękuję za pomoc, bardzo bałam się czy damy radę, a tu taka niespodzianka… Niebawem kolejne wieści, dziękuję jeszcze raz! 

Hera ma 30 lat i wyrok śmierci.

Tak kończą stare, niepotrzebne konie…
Termin spłaty mija za: 
Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota do raty: 0 zł

Termin spłaty raty: DZISIAJ!

Aktualizacja 20.10.2025 – Kochani, dziś jest ten dzień, którego bardzo się boję. Dzień rozliczenia raty za Herę, staruszkę, która wciąż walczy o swoje życie. O odrobinę przyszłości. O to, by nie skończyć w ciężarówce jadącej tam, skąd już się nie wraca.

Siedzę z dłońmi zaciśniętymi z bezsilności, przeliczam wszystko jeszcze raz i serce mi pęka.
Na tę chwilę brakuje aż 1200 zł do drugiej raty dla handlarza. To ogromna kwota, a czasu tak niewiele.

Nie wiem, co robić… Kiedy zobaczyłam, ile jeszcze brakuje, po prostu się załamałam. Nie mamy już żadnych rezerw, żadnego marginesu, żadnego „jutra”.

Ten dzień będzie bardzo trudny. Będę dzwonić, pisać, prosić, może jeszcze ktoś zechce pomóc, może jeszcze zdążymy. Bo ona zasługuje, żeby ten świat choć raz był dla niej łagodny.

Nadzieja wciąż jest, maleńka, drżąca, ale jeszcze się tli. Błagam Was, nie pozwólmy jej zgasnąć. Dla Hery, dla jej ostatniej szansy na życie.

Monika

Aktualizacja 17.10.2025 – Zaliczka dla Hery zebrana! Ogromnie dziękuję, bo wyzwanie było naprawdę duże. Handlarz poczeka na drugą ratę do poniedziałku, musimy zebrać kolejne 2500 zł. Później zostanie już tylko wykup. Bardzo proszę, pamiętajcie o niej przez ten czas.

Monika

Aktualizacja 16.10.2025 – Kochani, sytuacja Hery jest dramatyczna. Zostało kilka godzin do rozliczenia zaliczki. Na tę chwilę brakuje jeszcze 2300 zł. Nie wiem jak sobie z tym poradzimy… Bardzo boję się że tym razem się nie uda.

Monika

Hera ma trzydzieści lat. Trzydzieści lat życia, które pewnie niewiele miało wspólnego z dobrocią. Trzydzieści lat bólu, ciężkiej pracy, łez i obojętności ludzi. Nie wiem, ile razy czuła bat, ile razy zabrano jej wszystko, co kochała. Wiem tylko, że dziś stoi w miejscu, z którego już się nie wraca.

Patrzyłam na nią długo. Na to wychudzone ciało, na zwisającą grzywę, na oczy bez nadziei. Kiedy robiłam zdjęcia, nawet na mnie nie spojrzała. Jakby już przestała wierzyć, że człowiek może chcieć coś innego niż tylko wykorzystać i porzucić. 

Jakby miała żal, głęboki, cichy, bolesny żal. za wszystko, co ją spotkało.

Handlarz powiedział, że stara, to oddali. “A co mieli zrobić? Trzymać? Na co komu taki chodzący trup? Na mięso i tyle.” Nie potrafiłam tego słuchać. Przerwałam mu pytaniem, czy mogłabym ją zabrać do siebie, od razu, jeszcze dziś. Zaśmiał się. Powiedział, że w piątek ma transport, że pakuje Herę na ciężarówkę i śladu po niej nie będzie.

Nie zgodził się, żebym ją zabrała i rozliczyła się później. Domaga się pieniędzy z góry, cała zaliczka albo nic. Powiedział, że jak zapłacę 3000 zł do czwartku wieczora, to odwoła transport i pozwoli rozłożyć resztę na raty.

Mamy od tej chwili 36 godzin, by zdobyć te pieniądze. Dla niego to tylko interes. Bo „taka stara to i tak długo nie pociągnie”. Dla mnie, to życie, które wciąż bije, choć już tak cicho i słabo.

Kochani, nie wiem, czy zdołam Was przekonać. Nie wiem, czy znajdą się jeszcze serca, które zechcą się pochylić nad tak wyniszczoną klaczą. Ale muszę spróbować. Bo jeśli teraz nie spróbujemy,

Hera zaraz przestanie istnieć.
Odejdzie i nikt nie zapamięta jej inaczej, niż tak jak teraz.

Miejsce dla niej jest. Czeka spokojny kąt, pastwisko i grono naszych staruszków, które już poznały, co to bezpieczeństwo. Zadbamy o nią. Damy jej to, czego nigdy nie miała, ciepło, spokój i troskę. Ale najpierw trzeba ją ocalić przed najgorszym.

Błagam… Pomóżcie mi zatrzymać ten transport, zanim będzie za późno. Hera nie ma już nikogo. Nie wierzy w ludzi, nie wierzy w dobro. Ale może jeszcze raz uda się udowodnić, że świat potrafi być inny.

Proszę, pomóżcie uratować tę biedną staruszkę. Niech ostatnie miesiące Hery będą spokojne. nie w ciężarówce, nie w rzeźni, ale w miejscu, gdzie wreszcie ktoś powie jej:
„Już jesteś bezpieczna.” 

Wyzwanie jest duże, ale nie mogę nie spróbować.

Monika

Przekaż darowiznę z imieniem HERA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

HERA

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Herę

wybierz kwotę

lub

Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.