Jasia wykupiona

Przed nią wiele dni leczenia…

Aktualizacja 24.10.2025 – Kochani, Jasia dotarła bezpiecznie!  Zapraszam Was na film gdzie dowiecie się więcej o jej stanie zdrowia…
Bardzo proszę o pomoc dla malutkiej. Potrzebne są suplementy, wizyty lekarza, badania. Potrzebna jest specjalna dieta, która mam nadzieję, pomoże jej. 

Monika

Jasia uratowana! Przed nią wiele tygodni leczenia…

Aktualizacja 24.10.2025 – Kochani, mam cudowne wieści! Jasia jest w pełni bezpieczna i niebawem będzie z nami. Dziękuję za tak liczną i ogromną pomoc dla bidulki. Sami widzicie jaki jest jej stan… Przed nami jeszcze walka o jej zdrowie, o to by, mogła wreszcie zacząć żyć normalnie. Przed nią wiele tygodni leczenia, które będą bardzo kosztowne. Opieka weterynaryjna, suplementy, leki, leczenie… To wszystko będzie kosztować. Jeśli ktoś z Was chciałby jeszcze dołączyć do pomocy dla bidulki, będę bardzo wdzięczna. 

Niebawem wrócę do Was z kolejnymi wieściami, jak tylko będzie diagnoza. Dziś czekają ją badania. Trzymajcie kciuki za malutką i dziękuję jeszcze raz za to że zechcieliście jej pomóc.

Monika

ALARM DLA MAŁEJ, KALKIEJ JASI! Kilka godzin na wykup!

Termin spłaty mija za: 
Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota wykupu: 0 zł

Termin spłaty: 23.10.2025

Kochani, piszę dziś z ciężkim sercem. Bo znów jest ktoś, kto nie miał żadnej szansy.
Kto od początku był „nie taki”. Zły. Zdeformowany. Niepotrzebny.

Jasia. Młoda, drobna kucka. Kaleka. Trafiła do handlarza, a tam nie liczy się życie, tylko waga i cena.

Gdy pokazywał mi malutką Jasię powiedział: „Tak brzydkiego konia to jeszcze nie widziałem. Dużo za nią nie dostanę, ale trzymać nie będę, żeby mi nie zdechła”.

Te słowa bolą, bo mówią wszystko. O tym, jak łatwo przekreślić istnienie, gdy nie przynosi zysku.
Mówią też o tym, że chore zwierzęta są nikomu niepotrzebne.

A przecież one tak samo czują, tak samo się boją, tak samo cierpią, a wielu ludzi uważa ich życie za bezwartościowe.

Kochani, ona może liczyć tylko na naszą pomoc. Mała Jasia nie prosi o wiele. O trochę miejsca, o garstkę owsa, o serce, o litość. Ona chce żyć, biegać z innymi końmi, a nie być liczoną na wadze w rzeźni. Cena Jasi to 1700 zł z transportem do mnie. Tyle jest warte to małe życie. Tyle jest wart jej cały świat, jej przyszłość i jej przerażone, ale ciągle bijące serduszko.

Jeśli nie zapłacę, handlarz sprzeda ją tam, gdzie każde kalectwo kończy się nożem.
Nie wiemy, co jej się stało. Może była głodzona, a może urodziła się inna. Ale jedno wiemy na pewno, jej serce bije tak samo, jak pozostałych koni.

Kochani, błagam, pomóżcie mi ocalić kaleką Jasię. Niech ta maleńka, odrzucona przez wszystkich kucka dostanie szansę, której nigdy nie miała. Nie omijajmy jej, jakby nigdy nie była ważna, potrzebna. Niech pozna, że są ludzie, którzy widzą wartość w życiu, nie w urodzie, nie w sile, tylko w samym fakcie, że ktoś istnieje.

Bo Jasia ciągle istnieje, mimo wszystko.
I jeśli ma dalej żyć, musimy jej pilnie pomóc.

Potrzebne jest 1700 zł, na wykup i transport do bezpiecznego domu. Handlarz czeka na pieniądze tylko do końca dnia, jeśli nie spłacę życia Jasieńki, on ją wywiezie. Jeśli zdołamy Jasi pomóc potrzebne będą też pieniądze na dokładną diagnostykę i leczenie, na dobre pasze, witaminy, suplementy. Tu liczy się każdy datek. Dla małej Jasi każda złotówka to krok w stronę ocalenia.

Proszę, ratujmy Jasię.
Bo jeśli nie my – to kto?

Monika

Przekaż darowiznę z imieniem JASIA na konto:
PKO BP : 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
IBAN: PL 05 1020 4900 0000 8202 3349 1785
SWIFT: BPKOPLPW
PayPal: fundacjakonikimoniki@gmail.com
Fundacja KONIKI MONIKI
Zawada Nowa 22, 26-720 Policzna

 

Wyślij SMS o treści

JASIA

 

na numer 7420

(koszt 4,92 pln)

 

na numer 7911

(koszt 11,07 pln)

 
Regulamin tapet

Ratuję Jasię

wybierz kwotę

lub

Previous Post
Newer Post
Cart

Brak produktów w koszyku.